Strona 2 z 19 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 186

Wątek: (_) ----------> )(

  1. #11
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Słonce jak tam psotepy w weekend? cio?? jak sobie radzisz? Daj nam tutaj szybciutko znać

  2. #12
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    oj oj przez weekend radzilam sobie "umiarkowanie" dieta to to nie byla niestey ale i nie obzarstwo jakie nieraz stosowalam pod roznymi przykrywkami.

    byla pepkowka to bylo i wiecj kalorii w piatek, w sobote spotkanie u mojego Zła- takie prawie rodzinne- to było ciacho, a wczoraj deser i kinder bueno. wiec SLODYCZE MNIE PRZESLADUJA

    kurcze - czemu zawsze jak jestem na cdicie to one nie chca wyjsc z mojje glowy?

    dzis musi byc dobrze. narazie sniadanko- musli z mlekiem
    mam jeszcze kanpke z serem i seek wiejski light ..czyli w ptracy mam: 230sniadanie + 200 kanapka, 120 serek= 550.

    a poenij na uczelnie lece pedze wiec cos zjesc tzreba bedzie

  3. #13
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    a jak wy sie trzymacie kobietki?
    linunia, Elemiach jak tam wasz weekend?

    wiecie co. mam postanowienie. jutro sie zwaze. jednak to zrobie- bo moze t co zobacze mnie tak przerazi ze juz slodycze nie beda do mnei mrugac okiem.

    i jeszcze jedno, kupilam sobie cykorie instant, podobno wspomaga odchudzanie. wiecie cos o tym?

  4. #14
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nadziejka
    Powodzenia życzę w poweekendowym dietkowaniu. U mnie też weekend był słabo dietkowy, ale dziś powrót do rygoru. Ja jakiejs konkretnej diety nie stosuję, może poza NŻT , limit sobie wyznaczyłam 1500, ale i tak bywa mniej.
    A przydałoby się w drugim etapie kolejna piątkę "zgubić"...
    Trzymam za Ciebie kciuki.

  5. #15
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    saira widze ze ty tez ten 1500. ale ci fajnie, juz jestes o 2 kroki przede mna ;-d tez bym tak chciala.

    a jak sie trzymasz w tygodniu ? udaje si w ytm 1500 zmiescic?

  6. #16
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie zawsze najgorzej jest wieczorkiem, bo w pracy to jem tylko to,, co ze sobą wezmę, albo kanapki albo owoce. Ale nawet przy większym obiadku mieszczę się w tych granicach, czasem nawet jakieś 200-300 mniej mi wychodzi, ale to nieplanowo. Nie chcę za mocno organizmu odzwyczajac od jedzenia, żeby mi nie robił za wielkich zapasów.
    Ja zaczynałam z niecałych 70, więc niewiele mam do przodu, szczególnie przez ten weekend (musiałam suwaczek ciut, bo o 0,5 podbić ), ale od dziś znowu liczę i uważam ile pałaszuję.
    Powodzenia życzę, razem nam się uda

  7. #17
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Słonko, wiesz z ta dietą to tak zawsze jest na poczatku,że prześladuje nas dobre tuczace i kaloryczne żarcie, ale trzeba to rpzetrzymac.Wytrzymaj tydzień, góra dwa i później już Cie tak nie będzie ciagneło. Spróbuj zamiast ciacha zjeść batona musli mniej szkodliwy a słodki i smaczny)

    U mnie weekend minąl dobrze, nie miałam wpadek hehe i cwicyząłm, dzisiaj mi troszke cieżko, ale to przez katar i zakawsy po wczorajszych cwiczeniach oby jutro było lepiej))

    Życze Ci dobrej nocki i bardzo kolorowych snoooofff buzi!

  8. #18
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    hej dziewczynki!

    saira- cos o tyym wiem. w parcy mam wziete jedzenie ok - salatrke, czy kanapke, sok, albo ide na zupe. no a poznije? ech,... ;-( nie jest lekko. przychodz to by sie cos na cieplo zjadlo. atu ziemniaki odsmazyc tzreba bo juz zimne a to moze do tego mieso jak juz jest bo same zeimniaki i urowka to nie teges. i tak kalorie leca. wieczory sa be. nawet be be. wcoraj dzieki temu ze moj chlopak byl ze mna to jakos lzej przeszlo i po obiedzie o 17 juz nic nie bylo.

    linunia- grayuluje weekendu bez wpadek! ;-D u mnie nei bylo az tak rozowo, a co do tych slodyczy to ja wiem.. al co tu zrobic jak co chwile jakies kazje" w racy i ciacho tzreba zjesc i 300 kcal dodatkowych na spacer idzie. przynajmneij nie bede kupowac nic innego slodkiego.

    i miesa jessc na wiele nie bede- wyjatek pies z kuraka bez skóry.
    i slodyczy jesc nie bede.
    i po 19 jesc nie bede.

    i ogolnie musze sie pwaznie wziasc do roboty bo jak weszlam dzis na wage jak obiecywalam, to .. musze icker zmienic bo ;-( nieatualny. mam wiecej niz mi sie wydawac moglo. boszz... musze sie pozbyc 12 kg. oólnie .. będzie sie działo! ;-D do działa!

    jak u was sloneczka?

  9. #19
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nadziejka ja też mam tak po pracy. A najgorsze jest to, że sama wracam późno. W zależności od pory albo coś popichcę albo pałaszuję same kanapki. Niestety ostatnio moja wspóllokatorka wraca jeszcze później i zaczyna pitrasić... Te pyszne zapachy straszliwie kuszą. Ale wczoraj wzięłam się za jabłko i jakoś przetrwałabym, gdyby nie te trzy malutkie wafelki Ale na więcej się nie skusiłam.
    Mnie też ostatnio mięsko kusi i chyba w końcu zrobię. Ale kusi też grill elektryczny, byłby i do mięska i do rybek...

  10. #20
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam nadziejko
    widze ze masz ten sam problem ktory ja wieczorne podjadanie psujace cala dietke ale chyba udalo mi sie to pokonac no tak mi sie wydaje przynajmniej bo doszlam do tego sad sie to u mnie bralo troszke z nudy a troszke z niesystematycnosci no i obejrzalam film o o tylych dziecaich ktory przypomniel mi jak wygladalo moje dorastanie no i doszlam do wniosku ze moje obychanie bylo powolnym ograniczaniem siebie i dobijaniem bo niedlugo nie moglabym zyc normalnie i robic tego co lubie no i musze przyznac ze juz mi duzo lepiej Tobie tez sie uda poukladac wszystko w glowie tzn . po co dlaczego sie odchudzasz bo niby to wiemy ale musi to do nas dotrzec no nic juz nie moralizuje zycze milego dzionka i trzymam kciuki na pewno bdzie wszystystko dobrze

Strona 2 z 19 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •