-
Nie wiem dlaczego Twoja waga stoi. Tylko sie nie zalamuj, rob swoje i w pewnym momencie nawet sie nie spodziejesz jak zaczniesz chudnac. Moze jednak sprobujesz troszke nie laczyc pewnych produktow i wyrzekniesz sie niektorych? Ja slodyczy nie widzialam od 22 lutego, czyli od momentu zalozenia swojego pamietnika i nic mi sie nie dzieje. Po pierwsze nie mam oczywiscie okazji, nikt mnie nie czestuje, ale z drugiej strony tez nie kupuje i w mojej kuchni kuszacego nic nie ma. Nawet zolty ser jeszcze sie trzyma. Kiedys potrafilam zjesc wielka gore sera w ciagu paru dni. Uwielbialam odkrajac sobie taka pokaznych rozmiarow kostke, wkladalam do mikrofalowki zeby sie troche rozpuscila i mniam, delektowalam sie i to pare razy na dzien takim to przysmakiem. Teraz zdarzylo mi sie zjesc ser, ale to raczej do wina (zeby nie pic na pusty zoladek) i nie za czesto.
Chyba nie jest za ciekawie zyc osobno. Ja osobiscie nie lubilabym faktu, ze moj luby jest gdzies beze mnie i nie mozemy razem spedzac czasu, ktory jest tak naprawde bezcenny. Bycie razem to bycie razem... Kiedy on wraca? A moze Ty do niego jedziesz na stale?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki