nop przynaje sie, oszukalam troszke z tym wazeniem, po prostu wiem jak bardzo demotywuje mnie brak efektow mimo wysilku.

dzis sie zwazylam. no i tego postepu nie ma. staram sie o tym nie myslec, ale nadal na wadze od piatku 76. nic mniej, mimo tego ze od czwartku intensywnie spedzam czas.

czw- latino // zjedzone 1270
pt- latino// zjedzone 930
sobota- aerobic +0,5 basen+ jaccuzi// zjedzone 1000
nd - aerobic +jaccuzi// zjedzone 1400
pon- show dance + oriental dance // zjedzone 900

moze to przez wachania kaloryczne. w kazdym razie sumarycznie jakby rozliczyc na dni to by wyszlo po okolo 1100. a podobno mozna robic rozliczenie tygodniowe kalorii .

kiedys mialam juz tak ze jak cwiczylam za duzo i za malo jadlam to wrecz paradoksalnie zaczelam tyc. to nie moj wyysl , potwierdzila to dietetyczna i wyedy tlumaczyla dlaczego tak jest, no ale wtedy jadlam rowny 1000 i plan dnia byl mnei wiecej taki ; silownia+ basen+ tance. kazdego dnia 3 rodzaje aktywnosc czyli ok 3 h intensywnego wysilku. i wtedy po schodnieciu do 60 kg zaczelo mi przybywac do 62.

ale teraz to raczej nie ten powod. chciaz postaram sie unrmowac to ile jem zeby bylo to 1200.

jak nastepny tydzien nie pomoze to juz nie wiem.


chcilabym piatek zobaczyc 75\