Trzymaj się Dotty :lol:
Uściskaj swoich chłopaczków a ja będę trzymać kciuki, żeby was jednak ta ospa ominęła :!: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Trzymaj się Dotty :lol:
Uściskaj swoich chłopaczków a ja będę trzymać kciuki, żeby was jednak ta ospa ominęła :!: :lol: :lol: :lol:
Witajcie w piątek :)
Mimo złej pogody wszystkich dziś obdarzam uśmiechem :) Ospa słabnie, Antek przespał dziś całą noc, po raz pierwszy od tygodnia :D A najlepsze jest to, ze w buzi mu zeszło i moze normalnie zjeśc :D Och, jaka ulga...
Dieta... dieta jest... wiecie, wlazłam dziś na wagę... 55 kg się na niej pokazało, a przecież i tłusty czwartek, poten ten kebab i frytki... więc właże jeszcze raz.... 55 kg :roll: Myślę se, że coś sie popsuło, ważę Antosia.... potem znów siebie - 55 kg :D Nie, to nie moze być przypadek :D Jestem szczupła :D i tak się dziś czuję, wyspana, zadowolona i zadbana :D Cudownie :D
A propos awantury z szefem... :roll: Dupek się ze mnie nabijał :!: :!: :!: :evil: Gdyby nie serwisant, to bym się niczego nie dowiedziała :!: :!: :!: Chwalił się mu wczoraj, że dzwonił do mine i że nogi miałam miękkie, a głos mi się łamał :!: :evil: Żarty sobie ze mnie robią :!: Oczywiście nie śmiał się wczoraj pojawić w biurze :twisted: Oj, ja bym go juz zajęła... :roll: Ciekawe, czym... :wink: :lol: Nie ważne .... :D Relacje między nami są OK, więc... odpuszczę... :wink: (jakby miała co...:wink: )
Podsumowanie jedzeiowe wczorajszego dnia:
:arrow: bułeczka własnej roboty z majonezem, ogrórkiem konserwowym i mielonką wieprzową ok. 150 g :wink: - cała 150 g
:arrow: surówka z białej i czerownej kapusty, z cerwoną fasolą, kukurydzą, papryką konserwową i dipem "1000 Wysp" - 200 g
:arrow: 2 kajzerki
:arrow: serek waniliowy Danio
:arrow: zupa pomidorowa z ziemniakami, marchewką i ryzem - 250 ml
:arrow: jabłko - 1 szt.
Tak to wyglądało wczoraj :)
Ruchu nie było, bo padłam zmęczona o 22.00 po moim serialu "4400" :) i spałąm calutką noc z moim pysiem w łóżeczku :wink: :D
Mam nadzieję, że dzis juz będę miała na tyle sił i ochoty, zeby przynajmniej 20 minut poćwiczyć :D Mój Tomcio obiecał, ze będzie ze mna robic brzuszki :D Ale, czy to pierwszy raz obiecuje :roll: :lol:
Miluktkiego piątku wszystkim.... lecę do Was, póki szefa nie ma :lol: :lol: :lol:
Gratuluję :D:D:D:D
czy mnie się kiedyś uda te 55 zobaczyć :roll:
waszka - dziękuję.... Tobie też się uda... ale jestem zdania, że to nie o wagę, tylko o wymiary dobre i zadowalające powinnyśmy walczyć :D Uściski :!:
hej doty!
ja o tych brzuszkach u ciebie odpowiem....ja też zaczynałam po przerwie od 50-60, powoli zwiększam ilość i jakos mi idzie.
fajnie , ze sie wyspałaś wreszcie....u nas niestety horror nocny trwa nadal.....wygladamy już z moim maćkiem jak zombie.pięta noc poszatkowana na części przez nocne wstawanie. dzis nawet było mycie zębów o 2.33, bo milenie się robaki w zębach przyśniły :roll: .ehhh
miłego dnia...no i ja też gratuluje 55kg. fajna waga.
Ja też bym chciała dwie piąteczki zobaczyć :roll:
Gratuluję Dotty, że taką piękną wagę utrzymujesz :!: :lol:
milushka u nas to pierwsza przespana do końca, bez przerywania noc od 7 dni, także głowa do góry "Zombie".... jeszcze dwie i może będzie dobrze :?: :roll: :wink: A co do mycia w nocy zębów.... :roll: Nieźle... nieźle... dobry sposób, ale żeby w nocy... robaki w zębach... brrr.... :lol: Współczuję...
Aga widzisz... z tą moją wagą to jest tak dziwnie, no niby się powinnam cieszyc... ale jak siadam, to mi na brzuchu fałdki z celulitem się wałkują :roll: Musze wrócić do masażu i do balsamowania :? :D
Hej doty22!
Super sobie radzisz na tej Twojej dietce, zwłaszcza że jesz normalnie prawie wszystko :? Jak Ty to robisz? No i ta cudowna waga: 55 kg!!! Ja tyle ważyłam w Twoim wieku, ale jeszcze przed dziećmi. Zazdroszczę i pozdrawiam!
pa!
Witaj na moim wąteczku :D :D :D Miło, że mnie odwiedziłaś :DCytat:
Zamieszczone przez bedemotylkiem
A więc... po pierwsze nie jestem na diecie, stąd normalne jedzenie. Chciałabym wrócić i będę robić wszystko, żeby do świąt Wielkanocnych pozbyć się tych zbędnych wałec zków tłuszczu.... szczególnie na brzuchu, udach i ramionach... no... może nie wszystko, ale będę chciałą wrócic do odżywiania z początków mojej dietki :)
Po drugie, to sama nie wiem, jak udało mi się schudnac i w czym tkwi sekret, jak tak szybko zgubiłam kilogramy i utrzymuję wagę juz dwa miesiące... :roll: Nie wiem, jadłam w czasie diety przynajmniej jeden jogurt naturalny o niskiej zawartości tłuszczu... jadłam musli... jadłam białe pieczywo... jadłam majonez.... starałam się na początku liczyć kalorie, ale jak poszło powyżej 1000 nie płakałam... NO prawde nie wiem, jak to się stało, ze tka ładnie schudłam :roll:
Dziękuję za komplementy :D Nie chciałabym być nieskromna i zarozumiała... ale cieszę się, ze jestem szczupła... i Tobie też tego z całego serca życzę :D Wierzę, że każdy moze musi być tylko odpowiednie podejście i ustalenie sobie reguł, których się bezsprzecznie i nieugięcie trzyma :D
Sukces jest w zasięgu ręki :!: :D
A tak jak kiedyś napisałam: "Codzienne utryzmywanie ujemnego bilansu musi doprowadizć do utratu masy ciała"
cześc doty - fajnie że Antoś lepiej się juz czuje :)
No i oczywiście gratuluje wspaniałej wagi :)
U mnie niestety nie chce waga tak szybko spadać :x
Miłego dnia życzę