Wątek: Wielki powrót - gubienie kg na przekór wszystkiemu - str.188

Doty :*

no ładnie ładnie chudniesz

ja na wage nie wchodze bo sie boje ale wkoncu musze moze jutro z tego co wnioskuje po tym co napisałas to bedziesz miec urlopik tak i gdzie planujesz go spedzic? :P

Witajcie
Właśnie kończę dzień pracki w tej firmie i zaraz lecę do następnej

blackcoffee miło mi Ciebie gościć... mam nadzieję, że nie tylko ten jeden jedyny raz

Ona trzymam za Ciebie kciukasy, wiem, że dużo zalęzy od nastawienia, więc - pozytywne myślenie i już

pipuchna waga to nie potwór raczej to w nas siedzi a co do urlopiku, to na razie biorę urlopik, bo z Antosiem nie ma kto zostać, żłobek zamknięty, a babcia już coraz mniej sił ma. W poniedziałek albo we wtorek pojadę z moim szkrabem do siostry - pociągiem - to mojego synka pierwszy raz a pod koniec lipca jedziemy już wszyscy troje - mąż, Antoś i ja nad morze Już nie mogę się doczekać

Pędzę moje drogie - jutro rano zdam relację, co jadłam

Az Ci zazdroszczę normalnie tez bym chciala ale chyba z urlopu mojego meza nici a moze jego szef sie zlituje

moja wczoraj po raz pierwszy windą jechala ale spodobalo jej sie :P

Przepraszam kochane... dołek... znikam na kilka dni Czasem tak bywa...

Wracaj prędko Ja już tęsknię

hej Dorotko
przykre ale niestety każdy czasem tak ma
mam nadzieję, że minie nim się obejrzysz



pozdrawiam
c.

oj doty mam nadzieje ze to nic powaznego...

Nie dołkuj sie :P :P :P Wlacaj :P

Oj i to przed urlopem . Wracaj szybciutko i nadal pełna życia . Pozdrowienia dla synka .

haaaaloooo???
Pani Doty czy Pani jest jeszcze z nami.
Doty martwie sie czy wszystko ok?
Mam nadzieje ze nie chodzi o problemy sercowe...