-
witaj doty!!
no , ja tak jak majandra, nie bardzo rozumiem o co ci chodzi z tym "popłynięciem z jedzeniem" ?? powiem więcej, mi sie wydaje, ze ty bardzo mało zjadłaś!! dwa nieduze posiłki, na dodatek takie śniadanko, co moja roczna córka zjada?? i kawałek czekoladki na kolację??
hej , doty :evil: - to chyba niedobra dieta.
-
Kochane, dzięki za te wszystkie słowa... ale to tylko popołudniu tyle zjadłam.... 8)
Pisałam wcześniej wczoraj, co zjadłam, dlatego napisałam dziś, to co zjadłam tylko popołudniu...
Cały wczorajszy dzień to:
:arrow: musli z mlekiem 2% ok. 60-70g
:arrow: rogal z drzemem
:arrow: 2 kromki chleba pszenno-żytniego
:arrow: pasztet pomidorowy - ok. 30 g
:arrow: Activia pitna
:arrow: płatki cheerios 30g
:arrow: niecałe pół szklanki mleka 2%
:arrow: warzywa z patelni z parówkami (tak jak pisałam rano)
:arrow: czekoladka AERO 35g... z opakowania przeczytałam ,zę 547 Kcal w 100g :!:
I to ma być niewiele :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Tożto było na bank 2000 Kcal, jak nie więcej :!:
Dziewczyny... ja sięjuzdawno tak nie nażarłam :!:
A jak zasypiałam, poczułam się znów glodna :!:
-
hej, doty, nie przejmuj się tym co było wczoraj - dzis jest nowy dzień !!!!
jestem pewna, ze dziś ci świetnie pójdzie dietkowanie, a z tymi ćwiczeniami mam to samo - nie chce mi się jak cholera, a nawet jak zacznę po 15-20min. mam dosyc...z nudów.
-
doty witam piątkowo :!:
Czasem organizmowi potrzeban jest większa dawka jedzenia, zresztą tej czekoladki zjadłaś tyle co nic, przecież to tylko 35g, więc w sumie kalorii niewiele.
Z tym neten to tak niestety bywa, jak ma się troche czasu i można spokojnie pobuszować to wtedy działa jakby musiał a wybitnie nie chciał. A jak już jest dobrze, to wtedy zawsze jest coś innego do zrobienia...
-
Cześć doty
Wpadłam pochwalić się nowym suwaczkiem....co prawda przesunęłam go tylko o pół kilograma....ale i tak się cieszę :D
-
Kochana jesteś milushka... naprawdę :D :D :D
nie ... ja się juz wczorajszym dniem nie przejmuję... martwi mnie natomiast dzisiejszy dzień... :? :roll: i reszta... bo myśłałam, że sobie poradzę, ze jo-jo nie bedzie a teraz, to pewna nie jestem...
Dziś wciągnęłam już:
:arrow: musli - 70 g
:arrow: jogurt naturalny 150g
:arrow: 1 bardzo mały banan - 50 g
:arrow: bułkę grahamkę
:arrow: serek twarożkowy Turek z ogrókiem Fitness 120 g (100g - 69Kcal)
:arrow: 1 pomidora 100g
:arrow: odrobinę surowej papryki, trzy plastry dość grube
:arrow: napój wzmacniający odporność 100g (100g - 78Kcal)
Mam ochote jeszcze pojechać na obiad ok. 15.30... ale nie wiem...
Kupiłam na dzisiejszy obiad kapustę pekińską i chyba ugotuję jajko i zrobię sobie taką sałatkę z majonezem Light... bo dawno nie jadłam :roll:
Kurcze, dziewczyny, co się ze mnadzieje... nie mogę opanować się w tym tygodniu i jem bez opamiętania :!: Jezu... byle by nie ciąża :shock: choć mam pewne przypuszczenia... :roll: a może przesadzam... i jestem po prostu wyczerpana dietą...
Dziewczyny, trzymajcie za mnie kciuki i dajcie potężnego kopniaka :!: Żebym się obudziła i przestała jesć tyle :!:
Mój mąż zadzownił do mnie i mu o tym powiedziałam, a on na to, że święta się zbliżają, to żołądek dąży do rozciągnięcia, żeby więcej mógł zmieścić :lol:
Dowcipniś :!: :twsited: ja mu dam... rozciągnąć.... a figa z makiem może być :?: :twisted: bo tyle teraz moze dostać... a co... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
HEJ :D
Znowu prawie pisałeśmy w tym samym czasie :lol:
co do wątróbki to robię ją tak samo jak ty: obtoczona w mące z dodatkiem cebulki.
Jest to w miare niskokaloryczne , bo moja teściowa kroi wątróbka na małe kawałki i smaży razem z tłustym boczkiem też pokrojonym w kostke.
-
dzięki wszystkim za słowa pociechy :D
Sairko tak... z tymi kompami i netami to nie wiadomo co i jak :lol:
kwiaciarka coś ty... z boczkiem???? fe.... to ja już wolę z cebulką :D
Wiecie, co.. :?: Policzyłam wczorajsze kalorie i sama nie mogę uwierzyć :!: :o wyszło mi ok. 1700 Kcal :!: tylko :!: Jestem w szoku...
A dzisiejszy dotychczas bilans wychodzi na ok. 700 :D Nie jest tak źle :!: :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Masz racje doty......Ta wątróbka w wykonaniu mojej teściowej jest naprawde fuj...
A ja najbliższe dwa dni mam spędzić właśnie u niej :cry:
Chyba zabiorę swój prowiant :D :) :D
-
Miejmy nadzieję kwwiaciarko że nie bedzie robnić tej wątróbki :lol: :lol: :lol: A jak coś... to sama jązrób... :D
POzdrawiam LD
-
doty, Ty panikaro :!: :wink:
-
Saira ja, panikara :?: :lol: :lol: Dobre... :D :D :D :D :D
Miłego... :D :D :D
-
A może nie :?: Kto to panikował "ile to ja kalorii dziś zjadłam?" :?: :wink:
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no no... Sairko... ja :D Ale ja taka jakaś nażarta byłam i te dzisiejsze ranne zakupy mnie tez zdeprymowały :wink: bo kupiłam dużo, na oko dużo zjadłam, a kalorii mało :P
Mój mąż dziś idzie na firmową wigilię i wróci do domku późno... mnie się nie chce w pracy siedzieć, bo tu dziś takie nudy :!: :wink: Chodzę po forum i nie moge się nadziwić...
Są naprawdę osoby, któr powinny sieodchudząc, ale trafiłam na wątek 16 latki, która waży 48 kg i chce schudnąć :!: Uwaga.. Uwaga... do 40 :!: Nie mogłąm :!: Ona też jest na 1000 i są tam zdjecia... ta dziewczyna świetnie wygląda... a chce mniej :( No przecież to o pomstę do nieba woła :!: :evil: ANOREKTYCZKA :!:
Ja nie zamierzam się głodzić... zresztą, co było widać wczoraj :lol: :lol: :lol: :lol:
A dziś planuję jednak zrobić obiadek tylko dla siebie i Antosia w domku... :
:arrow: kapusta pekińska, pomidor, papryka, banan i majonez Light, przyprawy -> sałatka
:arrow: makaron razowy ok. 50g suchego (po ugotowaniu oczywiście :wink: )
:arrow: jajko na twardo i ketchu -> wszędobylski ketchup :lol:
Chyba nie wyjdzie kalorycznie i tak ma być... :roll: Chyba dziś dam sobie radę z barkiem pełnym słodkości :roll:
-
No doty, kolejny weekend :lol: :lol: :lol:
Jak tam sobie dzisiaj radzisz? Wczorajsze poczynania, rzeczywiscie nie wyglądają groźnie, i jak sie okazalo duzo krzyku o nic :D :D
Na przepis serniczkowy poczekam do pon. bo mam zamiar zrobić go na świeta i chcę zablysnąć przed towarzystwem :oops: :)
No i poinformuj nas jak, tam Twoje "przypuszczenia" :D :D
Buźka
-
Doty fakt jesteś panikarą, Ty to jedzenie nazywasz napadem :?: :?: :shock: dobrze że nie widziałaś ile ja jem w czasie napadu :oops:
jednym dniem się nie przejmuj, gdyby to się powtarzało to byłyby powodu do niepokoju ale jeden dzień :D nic się nie stało
dzielnie się trzymasz :D
miłego weekendu
-
Ja mam prawie 17 lat; widzę moje koleżanki, niektóre odchudzają się z powietrza chyba. Wyglądają często wręcz przerażająco dobrze, świetny metabolizm etc. Będąc w tym środowisku, człowiek się przyzwyczaja do zidiocenia.
Odpowiadając na twoje pytanie - byłaby dobra. Mam po mamie bardzo delikatną strukturę kostną, gdybym była szczupła - wyjątkowo wąską talię jak ona. Na takim ciele widać każdy zbędny gram.
Powodzenia w dalszym ciągu (aero jest pyszna;))!
-
Widzisz tyle jedzonka w czoraj i tylko 1700kcal,nie jest źle.Bywają takie dni,ale bywa jakoś trzeba je przeżyć.
Miłego weekendu, trzymaj się cieplutko.
-
Dotka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no juz chcialam cos napisac, ale dziewczyny powiedzialy juz wszystko.....a Twoje podliczenie kalorii potwierdzilo 8) 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A po drugie, to swiadczy to tylko o Twojej NORMALNOSCI i ze czlowiekiem jestes.........bo ja to juz watpie w swoja normalnosc po tym, jak od pol roku jestem na diecie i nie chce mi sie zrec, slodyczy, lodow, wina i nic innego :? Na glowe mi padlo i czekam z utesknieniem az bede miala jakis napad..bo to jest ludzkie :) :) :) :)
Udanego weekendowania :D
-
No, dziewczyny, może i ja się poodchudzam do 48 :D:D:D tylko mnie chłop chyba zacznie przez rurkę na siłę karmić, bo juz zaczyna marudzic i smakołyki przynościć :D
-
Jestem po zakupach,kupiłam sobie kozaczki i torebke.Jak to przed Świętami porządki c.d
-
No i ja sprzątam i sprzatam....
-
waszka nie do 48, choc poodchudzmy sie do 40 kg - wtedy to dopiero bedziemy szczupłe niesamowicie :lol:
I za tydzień Wigilia :lol:
-
Witam w niedzielny dzionek :D :D :D :D :D :D :D :D
Widze, ze temat anorektycznego odchudzania Wam podpasował :twisted: :wink:
A tak na serio... to ja sie martwię, ze niektóre osoby tak sie właśnie odchudzają :!: No, ale w naszym interesie społecznym jest te osoby z błędu wyprowadzić i liczyć choćby na nieodtrącenie :!: ... :roll: dobra... teraz krócilutka spowiedź z tych ostatnich dni :roll: :?
Jak Wam to powiedzieć... żebyście mnie do NORMALNOŚCI sprowadziły :roll:
Kurcze, ja się obżarłam do oporu w piątek :roll: pojechałam znów na kebaba... bo tak sobie pomyslałam, że skoro mam jechać do pustego domu i znów czekać aż sobie coś tam upichcę, to... :roll: :oops: pojechałam na jedzenie i już :roll: ale nie kupiłam tylko kebaba :roll: 150g frytek :oops: :lol:
Ale za to wieczorem to siędziało :!: POćwiczyłam już jak należy i z mężem też pospalałam kaloryjki :wink: Nie było tak źle...
W sobotę od rana: zmywanie, sprzatanie, kurzy ścieranie i z miotłą latanie :wink: skońćzyłam jak jużciemno było :roll: a i tak wszystkiego, co zaplanowałam nie zrobiłam :lol: Jak to ja... przed świętami mnie mania sprzątanie dopadła...
Chłopaki moje w sobotę ubrali sztuczną choinkę i pachnie teraz jak cholera :lol: :lol: :lol:
Dziś też zmywałam już i zamiatałam, bo zaraz rodzice przyjadą... no tak niby przypadkiem... ale wiem, zę na wywiad, co chcemy od Gwiazdowa :lol:
Dobra... jedzonko...
W sobotę:
:arrow: jajecznica z 2 jajek
:arrow: 2 kromki chleba z majonezem Light
:arrow: łazanki Light :lol:
:arrow: kiełbasa śląska zgrzana
:arrow: 2 kromki chleba z majonezem Light
:arrow: gryz czekoladki Antosia... :wink:
W niedzielę:
:arrow: 2 jajka na miękko
:arrow: 1,5 kromki chleba z majonezem
:arrow: udko całe z rusztu (domowej roboty... pycha :D )
:arrow: sałatka z kapusty pekińskiej z jabłkiem, marchewką i koperkiem :D Mniam
Jeszcze nie wiem, co na kolację, ale może jogurt :roll: :D
Tyle u mnie.... zmykam... :D :D :D
Wybaczcie, że do Was zajrzę dopiero jutro... pa
-
Witaj Doty, oj widzę, że Twój weekend minął podobnie jak mój.
Wczoraj i dziś latalam non stop ze ścierką, szczotką, myłam, szorowałam, odkurzałam. Dzięki temu weekend minął szybko i święta jakoś bliżej ;)
Co do anorektycznego odchudzania - kilka dni temu kalkulator kalorii na jakieś stronce wskazał mi, że idealna waga dla mnie to 47kg. Nigdy tyle nie ważyłam - i wcale nie mam zamiaru! Byłabym wtedy chuda jak szkapa. A chcę być pięknie zaokrągloną kobietką :D
Miłego wieczoru!
Red
-
Hej zagladam tylko na chwilke...
ej ale mi smaka na tego kebeba zrobiłas ... jutro napisze wiecej :)
-
Moi rodzice już pokupowali :)
-
Witam wszystkich serdecznie :D :D :D
Mimo wszystk znów się uśmiecham... :D
Tydzień zaczął się nieciekawie... ale cóż.. widocznie taki już mój los... pozbyłam się lekką ręką 100 zł... i zarobiłam 6 punktów w grze w "oczko" z policjantami :wink: Nie wiem, co oni ode mnie chceli :roll: :lol: Nie zdążyłam się zatrzymać na żółtym świetle na przejśćiu dla pieszych :!: Samochód - choć ma ABS-y - zareagował, jak większość aut... koła się zblokowały i pojechałam dalej... na szczęście nikomu się krzywda nie stała... więc postanowiłam pojechać dalej... kolimetr dalej już za mną była policja.... koguty... syrena ... megafon... dobrze, ze pistoletów nie mieli :!: :evil: Kurcze, mówię Wam... potraktowali mnie jak kryminalistę i pod żłobkiem wygladałam bardzo głupio stojąc pod radiowozem, z dzieckiem na rękach i przy tych kogutach :!: :evil: Zaproponowali mi 500 zł... :? I nie zdały się na nic tłumaczenia, że szarówka była... że ślisko, bo deszcz padał... że nie zdążyłam... nie zauwazyłam... wyrok już zapadł: niezastosowanie się do syganlizacji świetlnej :!: :!: :!: Kurcze, ja nigdy nie miałam takiego mandatu :!: Policjant powiedizał, ze jak nie bedę "notowana" to da mi TYLKO 100 zł... i wie, ze przed świętami, to wydatek i w ogóle... ble ble ble.... :!: :!: :!: I sprawdzili mnie, jak zbója, jak złoczyńcę, jak kryminalistę, jak kogoś z wyrokiem... no brak mi słów... mały był przerażony i zainteresowany tym, co isę dzieje... nie miał nawet siły, żeby dokuczać... :? :? :?
Wszyscy na ulicy isę oglądali, kogo to policja udupiła :evil: WSTYD jak nie wiem co :!: :!: :!: Mogli chociaż te koguty wyłączyć :roll: NO cóż...
Tak więc zaczął mi się poniedziałkoowy ranek... :roll: Nieźle co :?:
dietkowo całkiem nieźle... wczoraj zjadłam wieczorem tylko jedno ciasteczko - delicję, bo rodzice do nas przyjechali.... i na tym dizęń zakończyłam... nie liczę mrożonych truskawek z cukrem.... no... takiego sorbetu...
Nie ćwiczyłam nic wczoraj... ani sama... ani z mężąm... :roll:
Musiałam przerwać gimnastykę, bo... nie... narazie Wam nie powiem... tak bnędzie lepiej... a DZIŚ ZACZYNAM NOWĄ DIETĘ I NOWE ĆWICZENIA :!:
Zaczynam pracę... ale jeszcze pozaglądam do Was... miłego dnia wszystkim i mniej doświadczeń z policjantami, którzy od początku tygodnia szukają kozłów ofiarnbym :!:
Pozdrawiam
-
No to miałas fajna przygodę. Panowie w mundurkach i tak dobrze ze skończyło sie tylko na 100 zł, oni nieraz bywaja bezwzględni :cry:
A z tymi ćwiczeniami i że nie...bo coś tam...to ja się domyslam czemu....też jestem mamą i wiem o co chodzi...no chyba żebym sie myliła....ale nie...napewno o to chodzi o czym myślę....Fajnie :lol:
-
Witaj doty
Faktycznie tydzień zaczęłaś interesująco.
Na dodatek nieplanowany wydatek przed świętami.
A właśnie z tego powodu policja mogłaby być już w świątecznym nastroju i powinno się zakończyć na upomnieniu.
Dobrze że chociaż mandat zmniejszyli.
Miłego dnia życze :D :) :D
-
No Doty z drugiej strony to mozna sie cieszyc ,ze "tylko" 100zl :wink:
ZYcze wam cudownego dnia :D ( moja waga 58,5 :D :D ) Ostatni poniedzialek przed swietami. Czeka mnie kupowanie prezentow ( az wstyd ,ze jeszcze tego nie zrobilam..) Nie wiem co kupic mezowi... Wy juz prezenty macie???
-
maleszkowa proszę o dyskrecję :wink: a tak w ogóle, to jeszcze nic pewnego :wink:
kwiaciarko wiem, że smurffy mogą byc nieuprzejmi i bezwzględni... ale do chlery, jestr przed świętami i mogliby być bardziej ugięci :wink: a tu nic...
podswiadomosc tak... to TYLKO 100, ale dla kogoś takiego jak ja te 100 zł, to 1/10 pensji :?
A co do prezentów, to mam po części już w domu, a w tym tygodniu tylko resztę kupię i już.... :D Mój mąż już dostał wcześniej... nie wytrzymałam... a zresztą musi sienauczyć grać przed świętami, więc nie mogłam inaczej... dostał akrdeon :D :D :D
-
DOty , ja wiem !!!! Pracuje na 1,5 etatu i zarabiam 1100!!!!! :cry:
Ty konkretne prezenty zrobilas.... no no ..super.
MOj maz marzy o radiu CB, ale ceny mi sie nie podobaja wiec musze to przemyslec
-
Przepraszam podswiadomosc jestem jeszcze lekko podenerwowana tymi moimi przeżyciami :? :roll:
A co do prezentów... odkładałam na prezent dla meża cały rok... a właściwie pół roku, zapłaciłam 500 zł. Ale dla męża to gotowa jestem nawet siebie sprxedać, żeby tylko był zadowolony :D
-
Dziekuje DOty , chyba nieswiadomie mi pomoglas :D Kupie mu to radio :D W koncu szczescie i usmiech sa najwazniejsze :D
CIesze sie ,ze tak wam sie dobrze uklada.. U mnie bywa bardzo roznie..
-
Dzieńdoberek - tak poniedziałkowo, już świątecznie w sumie - bo jeszcze kilka dni.....
-
hej doty!!
no to masz przeżycia od rana, szkoda twoich nerwów i kasy - ale tak bywa. posaraj sie nie myśleć o tym za długo, bo złość piękoności szkodzi, po co sobie humor psuć. mało "swiateczni' ci policjanci, wrrrrr.
miłego dnia (po takim kiepskim początku) ci życzę i duży buziak dla ciebie
-
Dotka! nie chwalilas sie wczesniej, ze TY taka KRYMINALISTKA jestes :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Zarty zartami, ale o metodach polskiej policji wole sie nie wypowiadac, bo odrazu mi adrenalina idzie w gore :evil: :evil: Moj kumpel mial podobna sytuacje, do Twojej i nie chcial wyjsc z samochodu, bo sie wstydzil gapiacych sie ludzi, to powyciagali swoje "pukawki" i zaczeli go straszyc :shock: :shock: :shock: :shock: Nooo suuuper rozeznanie wagi sytuacji.....zamiar strzelania do czlowieka, ktory przejechal na czerwonym :? :? :? :? Niieee...no mialam nie zaczynac nawet :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Wspolczuje Ci od rana takiej adrenaliny :? (P.S. adrenalina przyspiesza spalanie kalorii :wink: :wink: :wink: )..no i wydatkow :? Ja uwazam, ze nawet jesli ktos miliony zarabia, to kazdy grosz mozna lepiej wydac niz na taki bezsensowny, niezawiniony mandat :roll: :roll: :roll: :roll:
Teraz juz moze byc tylko lepiej :wink: :wink: Trzymaj sie dzielnie!!!
-
Hej, Doty, mimo wszystko zycze Ci usmiechu :D
-
Kochani jesteście :!:
Właśnie siędowiedziałam, że moje wypłata jeszcze na konto nie wpłynęła :evil: i szef przyszedł i wyrzyłam sie na nim, że wypłaty nie ma i nie mam za co świat wyprawić :evil: Obiecał, ze jutro przyniesie mi choćby w zębach, bylebym teraz nie krzyczała :twisted: :lol:
Wcześniej przyszedł mój pracownik z rozciętym palcem i musiałam się zabawić w pielęgniarkę :wink: :lol: Oczywiście dla rany, a nie dla niego... proszę... tylko bez skolarzeń :wink: :lol:
Zrobiłam wszystko jak należy, a gość odwdzięczył mi isę pyszniutką, co prawdą, ale drugą już kawusią dzisiaj i trzęsie mnie jak jasny gwunt... oj... coś czuję, że ten tydzień nie będzie taki piękny, jak sobie planowałam :roll:
Do tego mężulo dzownił, że nie będzie go cały tydzięń... :roll: ... znów wyjeżdża do piątku :roll: matko... no przed świętami :?: :roll: no dobra... jakoś przebolęję.... tylko... jest jedno ale... pewnie pomyślicie, że typowa "kobieta" jestem, co się tylko przejmuje własnymi kosmetykami :twisted: ... ale ja w środę jestem umówiona na zrobienie tipsów... kurcze, jak ja małego sama w środę wykąpię :?: :? :lol: :lol: :lol: Chyba będę musiała skoczyć po pomoc do sąsiadki :lol:
podswiadomosc wiesz... u mnie i mojego męża też jest różnie... ale ja mimo wszystko go kocham :D Kocham problemy z nim związane, choć często potrafi mi przykrość sprawić i ól... nie uderzył mnie... niech by tylko spróbował... ale słowa czasem bardziej bolą niż uderzenie :!: A... dajemy prezenty... nawet najdrobniejsze... choćby gacie... czy skrpetki... ale z serca :!: Takie prezenty najbardziej cieszą... :D :D :D :D (małe... ale szczere )
mała witaj również przedświątecznie... wreszcie czuję te święta... wiesz... jak tak się stoi do kasy w markecie godzinę... wszędzie czuć zapach karpia... i wszędzie świecą się lapki... na każdej ulicy jest ich mnóstwo... :wink: :lol:
POzdrawiam :D :D :D
milushka mam nadzieję, ze w moim przypadku nie sprawdzi się powiedzienie: "jaki poniedziałek - taki cały tydzień" :? :roll: nie wytrzymam tego psychicznie :lol: :lol: :lol:
tagotta to Twój znajomy miał lepsze przeżycia niż ja... ja grzecznie dziecko w aucie zostawiłam i poszłam na 5 sekund do radiowozu... aż bojęsiepomyłśeć co zrobiliby, żeby mnie z tego auta przy moim oporze wyciągnąć :? :roll: :wink:
A tak swojądrogą... to wiesz... potraktowali mnie i tak ulgowo... przecież mam się z czego cieszyć :wink: :lol:
tlustaanka dzięki... :D Mimo wszystko sięuśmiecham :D :D :D I Tobie też tego życze :D :D :D