-
Witajcie :!: :D
Dziekuję Wam za ciepłe słowa i teraz już mogę powiedzieć, ze na pewno jest lepiej z Antkiem :D Byliśmy u alergologa i Pani doktor powiedziała, że nie jest gorzej i zmierza ku lepszemu. Najważniejsze, że Antek sięuśmiecha i broi :D Kochany urwis :D Dostał silne sterydy i wziewy, bo parę miesięcy temu podejrzewano astmę, ale nikt nic nie przepisał, żadnych zapobiegających lekarstw. Więc astma sięrozwija dalej. Ale po lekach, które dziś juz dostał antekowi będzie się lepiej oddychało :!: :D Nawet nie wiecie, jaki kamień z serca mi spadł. Wszystko przestało się liczyć, jak Antek zachorował. A teraz czuję ogromnąulgę :D :D :D Chciałabym skakać z radości :D I choć wiem, że z Antosiem nie jest jeszcze całkiem dobrze, wiem, że jest lepiej i zmierza ku wyzdrowieniu :D
Inezzko jeśli chodzi o kalorie w czasie diety, to bywało różnie, ale pilnowałam się, żeby 1500 Kcal na dzień nie przekaraczać... Dobrze, gdy było 1000, ale nie koniecznie. Organizm przy tak małej dawce Kcal zabiera owszem z tkanek tłuszczowych zapasy, ale przez krótką chwilę, potem leci z tego, co jemy później - po diecie. Dlatego ja jadłam przynajmniej jeden dzień w tygodniu nie licząc kalorii, oczywiście w miarę rozsądku... :roll: Ale swoją rolę w odchudzaniu odegrał stres. Teraz, jak Antoś był chory schudłam przez tydzień 1 kg :D A ćwiczyłam na początku bardzo mało. Zaczynałam od 10 brzuszków dziennie. Potem sukcesywnie zwiększałam, dodawałam ćwiczenia. Ostatnio w piątek ćwiczyłam juz 45 minut :D Zamierzam do tego wrócić w przyszłym tygodniu :D
Kochani, oczywiście umieszczę jeszcze tu moje zdjecia, ale poczekam, aż ciało nabierze odpowiedniej konsystencji :lol: Na razie tu i ówdzie wylewa się ze mnie skóra po ciaży :lol:
Założyłam dizś moje spodnie, które nosiłam 2 miesiące temu, matko, ja sięw nich topię!!! :D :lol: Są tak luźne, że wyglądam w nich, jak chuderlak w spodniach ciążowych :lol:
Dziś u lekarza na poczekalni się dział chłopak i mnie obserwował, jak bawię się z synkiem. Mierzył mnie wzrokiem... :roll: Wiedziałam, że patrzy na moja pupę w tych wielgachnych spodniach :lol: Na pewno zastanawiał się, czemu założyłam takie wielkiie spodnie, skoror mam taką figurkę :wink:
Jestem dziś juzw pracy, ale staram sie wyjść dziś wcześniej do domu, do synka. Jest jeszcze z babcią, ale w przyszłym tygodniu moze juz jej nie będzie... Szczerze mówiąc mam jej juz dość... :roll: Ale nie będę o tym pisać...
Miłego czwartku!!!
-
Cieszymy sie razem z Toba! :D
-
Doty to super że spodnie wiszą na Tobie, nie ma ich żałować tylko kupić nowe, a stare zwężyć żeby nie było powrotu do dużych rozmiarów :D
ja mam zamiar tak zrobić, tylko nie wiem kiedy to będzie :wink:
super Ci idzie :D oby tak dalej
-
Podumowanie dnia:
:arrow: musli z jogurtem
:arrow: kanapka z majonezem Light i parzoną szyneczką z indyka
:arrow: jabłko
:arrow: rosół z królika z lanymi kluseczkami
Nie było tego dużo i nie policzyłam kalorii, szkoda mi na to czasu. Na oko jednak widzę, że nie jest źle. :D
Ruch...
No cóż... z tym gorzej, ale obiecuję w przyszłym tygodniu się przyłożyć. Jak tylko mama pojedzie do domu... :roll: a zaczyna coś przebąkiwać, że może by została na jeszcze jeden tydzień... :roll: mogłaby juz pojechać...
-
strasznie malutko dziś zjadłaś
szkoda że ja tak nie potrafię :(
-
Inezzko, ale nie dołuj się :!: Jakbyś miała tyle kłopotów ostatnimi czasy, co ja, to też byś nie chciał więcej jeść, gwarantuję :wink: ale, szczerze Ci pwoiem, że głodna jestem juzteraz jak jasny gwint i chętnie bym coś wszamała :roll:
-
No i zmusiłam siędo wysiłku :D Ćwiczyłam intensywnie prze 40 minut :D Jestem zadowolona i z czystym sumieniem pójdę dzis spać :D
-
Gratulacje ubytku wagi.
Super ,że Antuś wraca do zdrowia.
Ja też już zaliczyłam ćwiczenia,ale tylko 30min.Lepsze to niż nic.
Miłego wieczoru.
http://images1.fotosik.pl/257/f91d0e22434c9df5.gif
-
Doty super Ci idzie, dietkę trzymasz, ćwiczysz ładnie, nic tylko brać przykład z Ciebie :D
-
Witajcie :D
Wstałam dziś w nowym, lepszym chumorze i z jeszcze większą dawką siły i motywacji :D Gdyby nie ten katar i ból gardła, to już zupełnie byłoby super, ale co tam... nie jeden katar się w życiu miewało... :D :lol: Dziśwraca mój kochany i moja mama wyjeżdża... :D Cały weekend tylko dla naszej trójki :D
Antek już przespał dzisiejszą nockę, kaszlał sporadycznie, bo ślina spadała mu do gardła. Mogę juz naprawde z czystym sumieniem powiedzieć, zę jest lepiej i w poniedziałek pójdzie do żłobka :D Rozmawiałam dziś z pielęgniarką w żłobku i nie ma przeciwskazań. Ciekawe, co lekarz powie w poniedizałek :? :roll: Najważnieszje, że nie ma gorączki i że leki działają :D :D :D
U mnie dietka idzie dobrze, nawet pokuszę się o stwiedzenie, że rewelacyjnie :D Wiecie :?: Ja nigdy nie trwałam tak długo w swoich postanowieniach, cokolwiek, to było :? Miałam zawsze słomiany zapał :? A teraz :?: Sama isę pozytywnie zaskoczyłam... :D Dieta, i taki spadek :D