-
No Doty z drugiej strony to mozna sie cieszyc ,ze "tylko" 100zl :wink:
ZYcze wam cudownego dnia :D ( moja waga 58,5 :D :D ) Ostatni poniedzialek przed swietami. Czeka mnie kupowanie prezentow ( az wstyd ,ze jeszcze tego nie zrobilam..) Nie wiem co kupic mezowi... Wy juz prezenty macie???
-
maleszkowa proszę o dyskrecję :wink: a tak w ogóle, to jeszcze nic pewnego :wink:
kwiaciarko wiem, że smurffy mogą byc nieuprzejmi i bezwzględni... ale do chlery, jestr przed świętami i mogliby być bardziej ugięci :wink: a tu nic...
podswiadomosc tak... to TYLKO 100, ale dla kogoś takiego jak ja te 100 zł, to 1/10 pensji :?
A co do prezentów, to mam po części już w domu, a w tym tygodniu tylko resztę kupię i już.... :D Mój mąż już dostał wcześniej... nie wytrzymałam... a zresztą musi sienauczyć grać przed świętami, więc nie mogłam inaczej... dostał akrdeon :D :D :D
-
DOty , ja wiem !!!! Pracuje na 1,5 etatu i zarabiam 1100!!!!! :cry:
Ty konkretne prezenty zrobilas.... no no ..super.
MOj maz marzy o radiu CB, ale ceny mi sie nie podobaja wiec musze to przemyslec
-
Przepraszam podswiadomosc jestem jeszcze lekko podenerwowana tymi moimi przeżyciami :? :roll:
A co do prezentów... odkładałam na prezent dla meża cały rok... a właściwie pół roku, zapłaciłam 500 zł. Ale dla męża to gotowa jestem nawet siebie sprxedać, żeby tylko był zadowolony :D
-
Dziekuje DOty , chyba nieswiadomie mi pomoglas :D Kupie mu to radio :D W koncu szczescie i usmiech sa najwazniejsze :D
CIesze sie ,ze tak wam sie dobrze uklada.. U mnie bywa bardzo roznie..
-
Dzieńdoberek - tak poniedziałkowo, już świątecznie w sumie - bo jeszcze kilka dni.....
-
hej doty!!
no to masz przeżycia od rana, szkoda twoich nerwów i kasy - ale tak bywa. posaraj sie nie myśleć o tym za długo, bo złość piękoności szkodzi, po co sobie humor psuć. mało "swiateczni' ci policjanci, wrrrrr.
miłego dnia (po takim kiepskim początku) ci życzę i duży buziak dla ciebie
-
Dotka! nie chwalilas sie wczesniej, ze TY taka KRYMINALISTKA jestes :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Zarty zartami, ale o metodach polskiej policji wole sie nie wypowiadac, bo odrazu mi adrenalina idzie w gore :evil: :evil: Moj kumpel mial podobna sytuacje, do Twojej i nie chcial wyjsc z samochodu, bo sie wstydzil gapiacych sie ludzi, to powyciagali swoje "pukawki" i zaczeli go straszyc :shock: :shock: :shock: :shock: Nooo suuuper rozeznanie wagi sytuacji.....zamiar strzelania do czlowieka, ktory przejechal na czerwonym :? :? :? :? Niieee...no mialam nie zaczynac nawet :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Wspolczuje Ci od rana takiej adrenaliny :? (P.S. adrenalina przyspiesza spalanie kalorii :wink: :wink: :wink: )..no i wydatkow :? Ja uwazam, ze nawet jesli ktos miliony zarabia, to kazdy grosz mozna lepiej wydac niz na taki bezsensowny, niezawiniony mandat :roll: :roll: :roll: :roll:
Teraz juz moze byc tylko lepiej :wink: :wink: Trzymaj sie dzielnie!!!
-
Hej, Doty, mimo wszystko zycze Ci usmiechu :D
-
Kochani jesteście :!:
Właśnie siędowiedziałam, że moje wypłata jeszcze na konto nie wpłynęła :evil: i szef przyszedł i wyrzyłam sie na nim, że wypłaty nie ma i nie mam za co świat wyprawić :evil: Obiecał, ze jutro przyniesie mi choćby w zębach, bylebym teraz nie krzyczała :twisted: :lol:
Wcześniej przyszedł mój pracownik z rozciętym palcem i musiałam się zabawić w pielęgniarkę :wink: :lol: Oczywiście dla rany, a nie dla niego... proszę... tylko bez skolarzeń :wink: :lol:
Zrobiłam wszystko jak należy, a gość odwdzięczył mi isę pyszniutką, co prawdą, ale drugą już kawusią dzisiaj i trzęsie mnie jak jasny gwunt... oj... coś czuję, że ten tydzień nie będzie taki piękny, jak sobie planowałam :roll:
Do tego mężulo dzownił, że nie będzie go cały tydzięń... :roll: ... znów wyjeżdża do piątku :roll: matko... no przed świętami :?: :roll: no dobra... jakoś przebolęję.... tylko... jest jedno ale... pewnie pomyślicie, że typowa "kobieta" jestem, co się tylko przejmuje własnymi kosmetykami :twisted: ... ale ja w środę jestem umówiona na zrobienie tipsów... kurcze, jak ja małego sama w środę wykąpię :?: :? :lol: :lol: :lol: Chyba będę musiała skoczyć po pomoc do sąsiadki :lol:
podswiadomosc wiesz... u mnie i mojego męża też jest różnie... ale ja mimo wszystko go kocham :D Kocham problemy z nim związane, choć często potrafi mi przykrość sprawić i ól... nie uderzył mnie... niech by tylko spróbował... ale słowa czasem bardziej bolą niż uderzenie :!: A... dajemy prezenty... nawet najdrobniejsze... choćby gacie... czy skrpetki... ale z serca :!: Takie prezenty najbardziej cieszą... :D :D :D :D (małe... ale szczere )
mała witaj również przedświątecznie... wreszcie czuję te święta... wiesz... jak tak się stoi do kasy w markecie godzinę... wszędzie czuć zapach karpia... i wszędzie świecą się lapki... na każdej ulicy jest ich mnóstwo... :wink: :lol:
POzdrawiam :D :D :D
milushka mam nadzieję, ze w moim przypadku nie sprawdzi się powiedzienie: "jaki poniedziałek - taki cały tydzień" :? :roll: nie wytrzymam tego psychicznie :lol: :lol: :lol:
tagotta to Twój znajomy miał lepsze przeżycia niż ja... ja grzecznie dziecko w aucie zostawiłam i poszłam na 5 sekund do radiowozu... aż bojęsiepomyłśeć co zrobiliby, żeby mnie z tego auta przy moim oporze wyciągnąć :? :roll: :wink:
A tak swojądrogą... to wiesz... potraktowali mnie i tak ulgowo... przecież mam się z czego cieszyć :wink: :lol:
tlustaanka dzięki... :D Mimo wszystko sięuśmiecham :D :D :D I Tobie też tego życze :D :D :D