hej dziewczynki :] właśnie jestem po śniadanku - dość dużym, bo później cały dzień aż do 19 w szkole. Wczoraj wyszło niecałe 1500 kcal, włącznie z kawałkiem pizzy, którą mama zrobiłą (ale tylko jednym i najmniejszym ;) Byłam też na siłowni i dziś mam straszne zakwasy, bo ćwiczyłam mięśnie nóg. Teraz chodzę jak jakaś pokraka :P Więc idę, bo nie wiadomo ile zajmie mi dojscie do szkoły :P zajrze jeszcze wieczorem - mam nadzieje że dzień dla mnie i dla was będzie dietatycznie udany :] buziaki :*