Wątek: Czy ktos mialby ochote zaczac ze mna diete 1000 kal. od 1.07

hejka
co sie dzieje na naszym forum?? czyzby wszyscy przestali sie odchudzec?? ja sie nigdy nie poddam i jakos mi idzie caluje wszystkich ktorzy co jakis czas tu zagaladaj)

witam wszystkich ponownie
ostatnio nie mam czasu pisac, a to dlatego ze pracuje (jeszcze przez tydzien i wyjezdzam ) i poznalam fajnego chlopaka. az sie dziwie ze nawet nie mam chwilki zeby posiedziec na gadu-gadu. ale to chyba dobrze ze sie nie nudze przy okazji nie mam czasu zeby cos porzadnego zjesc i ciesze sie z tego.
wczoraj do 16 mialam na koncie pozytywne 350kcal, i pojechalam z kumplami do MC i wzielam soebie lodzika MCFlurry - chyba najlepszy wybor...
ale jak przyszlam do domku to sie szczerze rzucialm na kielbaske z keczupem (mam faze na keczup) a potem poszlam szalec i wydoilam 2 i pol kufla piwa... ile kalorii zaliczylam to juz nie wiem.
ale dzisiaj zaczelo sie calkiem milo: od arbuza i to moje sniadanko na razie mi wystarczy. wazylam sie wczoraj i wskazowka zatrzymala sie na 70kg bylam w szoku. bo przeciez mam okres i brzuch jak 7 miesiac a malutko jem...
a teraz lece cosik porobic. taka pikna pogoda, ze tylkos ie w sloncu wylozyc i opalac :P caluje wszystkie grubaski i trzymajcie sie

hejka!

Ja też niedługo wyjeżdżam i aż się boję - co to będzie? Tyle pokus spożywczych!
Mój weekend obfitował w słodkości (jak zwykle ) ale za to spaliłam je z naddatkiem, z czego się cieszę. Jakoś w te weekendy nie mozna obojętnie przejść obok słodyczy. Wy tez tak macie?
Miłego dzionka!

witam witam
chcialam pozdrowic wszystkie grubaski, ktore kiedys odchudzaly sie ze mna na tym zapomnianym forum. co u Was dziewczyny slychac odchudzacie sie jeszcze czy juz moze poddalyscie sie kaloriom

ja jak wazylam tak waze 72kg. staram sie jesc umiarkowanie. ale nie licze kalorii. mam chlopaka ktory mnie kocha i akceptuje mnie taka jaka jestem. i pewnie dlatego nie potrzebuje juz dietki. wiecie, milosc jest lekarstwem na wszystko. a szczegolnie na wyleczenie sie z kompleksow

caluje