Wątek: Czy ktos mialby ochote zaczac ze mna diete 1000 kal. od 1.07

Witam wszytskich odchuzajacych sie, odchudzonych i zamierzajacych sie dopiero odchudzac!!! Nadszedl taki moment w moim zyciu ,ze dojrzalam do diety...inaczej mowiac nie mieszcze sie juz w zadne spodnie, co mnie powaznie denerwuje. Mam 181 i waze 83 kg ( przynajmniej tak mi sie wydaje, bo ostanio nie mialam okazji ,zeby sie gdzies zwazyc) i bardzo chialabym zrzucic okolo 15 kg docelowo.. zaczelam odchudzanie od terapii szokowej w postaci tygodnia glodowki ( sama sie sobie dziwilam , dawniej nie potrafilam wytrzymac 2 dni bez ukochanego jedzonka,ale jakos tak wyszlo), teraz jestem na kopenhaskiej, ktora sie skonczy 29.06, ale poniewz nie wierze w jej dlugotrwaly skutek, chialabym znalezc cos nie tak drastycznego ,ale skutecznego..jak czytalam o osobach odchudzajacych sie metoda 1000 kal to ,az mi serce roslo!!! I pomyslalm,ze moze mnie tez by sie tak udalo...teraz chcialabym znalezc kogos do towarzystwa.. bo w grupie zawsze razniej!!

Hej!

to ja chetnie jestem na podobnej dietce jak 13stka poki co, tylko posilki mam inaczej rozlozone, zamiast 2 jem 4 czy 5 .. a ze szpinak i baklazany uwielbiam, to w sumie skladnikami niewiele rozni sie to od kopehaskiej..
Mam 156 wzrostu 53 na wadze i do schudniecia minimum 5... teraz jem jakies 500 kcal, ale mysle, ze rosadnie jest tak tylko zaladek przez jakis czas przystosowac do malej ilosci jedzenia, a pozniej chce na 1000 kcal przejsc

Pozdrowienia!
Pscoolka

500? rozsadnie?
sorry, ale jestes glupia albo/i naiwna!!!
minimum 1000!
jedzac 500 schudniesz szybko a potem twoj organizm sie zbuntuje i nawet jakbys nic nie jadla to nie schudniesz...
spowalniasz sobie przemiane materii...


dziewczyny... zanim zrobicie jakas glupote to naprawde poczytajcie forum... tu jest mnostwo doswiadczen spisanych.. albo poradzcie sie kogos madrzejszego.. ale nie kolezanki, ktora schudla bo nic nie jadla tylko np. dietetyka..

hejka, nazywam sie marta. mam ok 172cm wzrostu i waze 70kg. z obliczen BMI wynika ze mam 5 kg nadwagi!!! mowia mi ze nie wygladam, ale stajac przed lusterkiem widze wszytko. w stroju na plaze nie wystapie. dlatego tez, bardzo chcetnie zaczne z toba dietke 1000kcal)) potzrebuje jakiegos wsparcia.odezwij sie....to podam moj nr gg hejka
ps. moze z toba mi sie uda

Ciesze sie z odzewu.. dobrze wiedziec,ze sie nie jest samemu!!!
Co do gadu - gadu to musze sobie dopiero zainstalowac to normalne ( teraz uzywam messengera), ale zawsze sie mozemy spotkac online na tutejszym gadu- gadu... Moj adres normalny to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].. dla wszytskich chetnych na korespondencyjna grupke wsparcia..
Co do 500 kal to tez mi sie wydaje,ze to jest troszke jednak za malo..i dla mlodego i dla troche starszego organizmu, nie chce zrobic sobie krzywdy ani innych do niej zachecac, wiec podtrzymuje propozycje 1000 kal.. i stopniowego ,ale ciaglego chudniecia..

Zamieszczone przez Elewina

500? rozsadnie?
sorry, ale jestes glupia albo/i naiwna!!!
minimum 1000!
jedzac 500 schudniesz szybko a potem twoj organizm sie zbuntuje i nawet jakbys nic nie jadla to nie schudniesz...
spowalniasz sobie przemiane materii...


dziewczyny... zanim zrobicie jakas glupote to naprawde poczytajcie forum... tu jest mnostwo doswiadczen spisanych.. albo poradzcie sie kogos madrzejszego.. ale nie kolezanki, ktora schudla bo nic nie jadla tylko np. dietetyka..

Moim zdaniem 500 kcal to rowniez za malo...ale wiesz co? Nie wiem jak smiesz nazywac kogos glupim i/lub naiwnym! Czy nie mozna powiedziec tego spokojnie i bez wyzwisk? Wiem ze "chcesz dobrze" ale gdy widze takie posty i ta zlosc to az sie pytanie ciska na usta" po co wogole odpowiadac?"

Anuszka, a tak wogole zaczynam 1000 kcal 3 lipca...mam nadzieje wiec ze bedziemy sie wspieraly! Pozdrawiam!

Bede Cie trzymala za slowo.. Strasznie mi si podoba na tym forum..wsparcie ma sie jak w banku,zeby tylko jeszcze tej silnej woli starczylo..no nic, uciekam spac.. i zadnych snow o cynamonowych wafelkach!!!

Witam
Również pragnę sie do was przyłączyć, mam 170 cm i 77 kg żywej wagi.
W grupie raźniej więc może tym razem mi sie uda.

Ja tesh siem dołączam!!!
Od niedawna znowu sie zaczęłam odchudzać i udało mi się schudnąć jush 2 kilosiki ale to zapewne tylko woda bo ostatnio nawet nie miałam ochoty ani czau jeść ( dzięki mojemu koffanemu Bartusiow...) Ale dzisiaj zgrzeszyłam i baaardzo dużo zjadłą więc zaczynam dietke z wami. Jesli któreś z was ma gg to chętnie bym pogadała i powspierałą się z kimś . Mam nadzieje że mi sie uda i Wam również . Buźka :*