Wątek: *****PAMIETNIK ODCHUDZANIA TUSIACZKA*****

Jest tańsza od tej, którą sobie wyszukałam! No i moja ma menu po niemiecku i angielsku Ale w sumie nie zaszkodzi podszkolić się w obcych językach

A wygląda tak: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].

Też mi się wydaje, że warto w takie coś zainwestować, zwłaszcza że zamierzamy się już zawsze zdrowo odżywiać, prawda?

Hej TUSSSIACZKU. Dziękuję za odwiedziny u mnie Właśnie przeczytałam cały Twój pamiętnik Jestem ciekawa czy wiedza psychologiczna pomaga w odchudzaniu?
I co z tym zamieszkaniem z Twoim Misiem?
Ja z moim mężem nie mieszkałam przed ślubem. Mieszkałam z Nim tylko w weekendy. nie wiem, czy mieszkanie razem przed coś daje. Na pewno jest fajnie. Ale ja nie jestem za takim sprawdzaniem siebie. Myślę, że jak to jest TO, to wyjdzie i nie trzeba się sprawdzać. Ale może się mylę.
Sprawnie wychodzi Ci liczenie kalorii. No i narobiłaś mi smaka na te jabłka pieczone z cynamonem
Do miłego. Będę Cię odwiedzać.
Acha. Jestem ciekawa ile masz wzrostu, bo chyba przeoczyłam tą informację.

Ja w temacie mieszkania z facetem. Mój ślub jak widać poniżej. Mieszkamy razem juz prawie dwa lata i przyznam, że różnie bywało. Plusem jest to, że musieliśmy się znosić nawet, kiedy bylo cos nie w porządku. A dla mnie, osoby, która w związkach wcześniej czuła się wygodnie, bo jak nie miala humory wyłączała komorkę, gadu itp i "odpoczywala" było to nie lada wyzwanie.
Ogólnie nam to wiele ulatwia, bo prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe. Zakupy, gotowanie, sprzęty domowe. Jakos tak chyba łatwiej gospodarzyć wspólnymi pieniędzmi niż każdy sobie. Ale ogólnie rzecz ujmując ja polecam. Początkowo jszcze do swoich zdarzało mi sie jexdzić bez Miśka, ale teraz to niezwykla rzadkość, a i rodzice nie pytają "kiedy będziesz w domu" tylko "kiedy przyjedziecie"...
i nie chodzi o kategorie "sprawdzania się", ale także o jkaiś kawalek intymnej przestrzeni. Wcześniej ja mieszkałam z koleżanką a mój skarb z kolegami i tak na dobrą sprawę nie mieliśmy miejsca, żeby porozmawiac bez świadków na powazne tematy.

NOo teraz jest jak najbardziej ok , wtedy to nawet nie było widać tego całego napisu, myslałam ze ta waga na wielkanoc to 79 a nie 70

Witam Tussiaczku
Miłej śniegowej środy
Całuski

buzialek

Buziaczki śniegowe

Witam i dzięki za kopa/radę. Był potrzebny bardzo. Obiecuję, ze już będę grzeczna.

hej Tusiaczku.. jak ty teraz czesto na forum jestes.. co ty droge do kompa to chyba odkopalas co???? albo masz teraz tyle czasu ???? ehh nie wazne wazne ze jestes..

mile srody.. buziole.. i pracuje nad miesniami..

Czesc,tak poruszacie problem tej wagi elektronicznej kuchennej-tez chciałam sobie kupic ale to kasy nie było,to cos innego wiec jestem skazana na produkty ktore maja napisane na opakowaniu ile kcal dlatego z mieskiem i bułkami roznymi mam problemy jak liczyc.Ale na razie chudne,wiec nie jest zle-4kg na miesiac bo pewnie tyle wyjdzie poczatek lutego to dobry wynik,nie spieszy mi sie ,kiedys sie spieszyło i wyszło jak wyszło-długo mi sie nie udawało.Tak po cichu licze ,ze do czerwca bede laska-10kg mniej biorac pod uwage pozniejsze wolniejsze chudniecie to nie tak wiele na tyle miesiecy a wprawe w odchudzaniu mam coraz wieksza,powoli sie przyzwyczajam .Za to na allegro do tej pory 16rzeczy kupiłam ,w tym wage elektroniczna -rodzice na poczatku pukali sie w głowe,po co tracic kase na wage ale mieslismy taka stara ruska zepsuta,uparłam sie..A wiecie,teraz stoi na przedpokoju i wszyscy codziennie sie na niej waza .I stad tez wiem,ze jest mnie 61,3kg ale bmi mam dosc wysokie-23%,gdyby obliczyc to na cyferkach samych ze wzrostu i wagi miałabym z 21%,wiec choc cwiczen fizycznych nie lubie moze sie zmotywuje,chociaz od nastepnego miesiaca jak w tym nie wyjdzie,len ze mnie straszny