Witam Tusssiaczku
Ale tu u Ciebie miło i wesoło na poście![]()
![]()
Pozdrawiam![]()
Witam Tusssiaczku
Ale tu u Ciebie miło i wesoło na poście![]()
![]()
Pozdrawiam![]()
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Witam serdecznie.
Obudziłam się dzisiaj rano,wyjrzałam przez okno a tam prawdziwa zimaWczoraj,owszem, było troszke śniegu,ale w porównaniu z dniem dzisiejszym to jest niewiele.
Wczoraj wyszlam wieczorkiem na krotki spacerek. Mrozilo i to niezle,poza tym jest bardzo slizgo. Jak wypuszczałam psy na dwor to na schodach rozjeżdżały im się nogi…
Dzieki za cieple slowa na temat psiakow. Ja tez jestem wielkim miłośnikiem tych czworonogow,zwłaszcza yorkow. Odkad kupiłam sobie yorczka zakochałam się w tej rasie i niewyobrazam sobie zadnej innej. Pieski te SA niezwykle żywiołowe, maja w sobie tyle energii,wciąż zapraszaja do zabawy, lubia się pieścić i przytulac, być noszone na rekach-takie pieszczochyTo jest mój drugi yorczus. Poprzedni zginal na moich oczach niespełna rok temu
![]()
Tragedia
![]()
Zaloba w domu. Nawet niewyobrazacie sobie jak było pusto bez niej.Od razu musiałam wziasc nowego pieska...Na początku było ciezko.Tulilam Fige a myślałam o Adrii...Do dnia dzisiejszego jej zdjecie stoi na moim biurku.Od tamtej chwili pierwszy dzien wiosny,( wtedy zginęła), nie jest dla mnie dniem radosnym i nigdy już nie będzie.Wybaczcie ze tak smuce,ale zbliza się pierwsza rocznica jej śmierci i często o niej mysle. Może Wam się to wydac smieszne ze 25letnia kobieta pisze takie rzeczy,ale ja naprawde bardzo kochałam/kocham. Teraz moim oczkiem w glowie jest Figusia i niech tak pozostanie. Jedyne co mi pozostalo to ten straszny widok, jej pisk, strach kiedy wychodze z Figa na spacer…Zamiast się nim cieszyc, jest źródłem niepokoju
Wczorajszy dzionek jak najbardziej udany, zarówno pod względem kalorii, jak i jakości jedzenia, jak i ćwiczeń.
Mianowicie:1024kcal , w tym:
-chleb polski z ziarnem, papryka,krakowska
-kawka z mlekiem, corny
-banan,swiezy ananas, gotowane jablko
-pieczona w piekarniku poledwiczka z pieczarkami
-pol lampki wytrawnego czerwonego wina-mój malutki nalog![]()
CWICZENIA: 40 min-rower stacjonarny
Wczoraj po raz kolejny udalo mi się wypic dzbanek czerwonej herbaty,ale zauważyłam cos niepokojącego![]()
![]()
Zarówno wczoraj,jak i przedwczoraj strasznie dziwnie się poczulam po wypiciu takiej ilsoci,( dzbanek wypilam powiedzmy wciągu 1-2h). Wyostrzyl mi się wzrok i strasznie mnie telepalo. Czy to możliwe ze po prostu za duzo wypilam czerwonej herbaty ze tak mnie w srodku trzęsło?.
Dzisiaj poprzestane tylko na 1 kubeczku tej herbatki
Dzisiaj wybieram się do chrześniaczki wiec pstrykne kilka zdjęć i pokazie Wam jak rosnie.Hmm,a rosnie jak na drozdzach.
Raport z dnia dzisiejszego oczywiście wieczorkiem.
:************************************************* ********************
agapinko:
Jak Twoja kondycja po odśnieżaniu?. Ja czoraj popedalowalam troszke na rowerku stacjonarnym i czuje gdzie niegdzie zakwaski-jak milo.
Agata1001:
Nie ma to jak ruch na świeżym powietrzu!.
Agggniecha:
Ja również lubie zime,ale nie teraz.Teraz wygladam wiosny
.
Sava:
Chyba nie ma większego pieszczocha od mojej. Ona wciąż by chciala być w centrum uwagi. Jak tylko zajme się czym innym,a nie ja od razu drapie po nogach żeby ja wziasc na rece, a jak się powie : "na jącki?" od razu biegnie z konca domu i pcha się na rece. To sa bardzo madre psiaki, choc zdazy jej się załatwić w domu.
Saira, wrotka:
Dzieki serdeczne!
Waszko:
Już do Ciebie biegne.
Ocomichodzi:
Dzieki za odwiedziny. Będzie mi mil,jeśli będziesz mnie odwiedzac. Faktycznie, duzo się bawie z psiakami. Zawsze jakies kalorie spalam.Przyjemne z pożytecznym!.
Doris23:
Dzionek jak widzisz udany. Udalo mi się wszystko co zaplanowałam. Zaniedbałam troszke prace z programem ale dzisiaj postaram się to nadrobic. Jeśli chodzi o książkę która mogłabym Ci polecic to jest ich wiele. Mi się np. bardzo podoba:
Kobieta i poczucie wlasnej wartości- Dillon, Benson, Wywieranie wrazenia na innych Leary.
Obecnie czytam bardziej podręcznik naukowy,( prezent od profesorki), Szkice z psychologii społecznej, jako ze moje studia to: tak jakby związek psychologii i biznesu.
Lafciu:
Dzieki za dopilnowanie. Wczoraj było 40 min.
Wszystkim zycze udanego dnia.
Dziekuje za odwiedziny.
Brykam do Waszych watkow!...ale najpierw kawusia.
Tusia.
ja Cię doskonale rozumiem. Też kocham pieski, bardzo bardzo i nie wobrażam sobie domu bez psa.
Tylko ja nie mam takich ukierunkowań że to ma być york, czy rotweiler.... wsio rybka, pies to pies, choć preferuję większe od dalmatyńczyka.
Kundle też![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
ooo, jakie slodkie psiaki!ja bardzo lubie psy i chce byc weterynarzem ;] keidys milalam 4, ale dwa zdechly juz. jeden ze starosci, drugi nawet do konca nei wiem na co, chyba serce,a le mial 3,5 roku ;/ heh zostal mi doberman i owczarek neimiecki ;]
[b]tussiu-kurcze mysle,ze tej herbaty bylo jednak za duzo-przeczytalam gdzies ze powinno sie do 4 szklanek dziennie pic herbat-jakichkolwiek-nie wiem czy to prawda,ale skoro,zle sie czulas to moze w tym cos jest?[/b]
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
czerwona herbata stymuluje organizm do większej aktywności - wszystkie procesy zachodzą szybciej - proszę Tusiaczku, uważaj!!
myślę że dwie filiżanki w ciągu dnia zdecydowanie wystarczą, możesz zrobić nieco mocniejszy napar i takie wypić, ale ograniczaj jednak ilość - nie chcesz przecież żeby zamaist pozytywnego nastąpił jakiś uboczny negatywny efekt!!
a jak Ci się w ogóle ćwiczy na rowerku? bo ja rozważam kupno rowerek/stepperek i wolałabym spytać kogoś zaufanego o opinię niż wertować forum kultury fizycznej, które i tak już w większości przeczytałam
pozdrawiam i ściskam mocno - pamiętaj - wspomagacze takie jak czerwona herbatka zawsze w umiarkowanych ilosciach :*
A ja tą załobę psią rozumiem, bo sama przeżyłam coś takiego dwukrotnie i dalej mi ciężko, tylko, z emoje psy(jamnik, foksterier) umarły na raka.
ten jeden zdechl ponad meisiac temu. ta stara, to chyab w sumei na raka, uspic musielismy, a ten mlody... jednego dnia wsyztsko ok, nastepnego wielki brzuch. wzielismy go do weta, a tam sie okazalo ze ma wylew ropny do jamy brzusznej... uch, nie udalo sie uratowac go ;/
Tussiaczku masz świetne psiaki. Uwielbiam te zwierzaki. Choć ja zawsze mówię, że dla mnie pies zaczyna się w okolicach moich kolan
Zima faktycznie pokryła wszystko piękną czapą śniegu, tylko że już w okolicach południa u mnie to była wielka śniegowa breja![]()
Śniegowych snów![]()
Zakładki