Strona 2 z 49 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 485

Wątek: Nowa praca = nowe, lepsze życie! POWRÓT !!! :)

  1. #11
    maleszkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    61

    Domyślnie

    No i pierwszy dzień za mną, jakoś przeleciało. A jak u Was? U mnie był ciężko, bo postanowiłam ze bede jesc z przerwami co 3 godziny 5 posiłków dziennie, ale niestety nie udało mi się Najgorszy jest czas w pracy, pracuję sobie na pół etatu czyli 4 godziny dziennie, chodzę na 13 popołudniu no i moj posiłek przypadł na godznę 15, ale niestety pracy miałam mnóstwo i nie mogłam nic przekąsić. Przyszłam do domu i dopiero wtedy cos zjadłam. Napisze Wam co zjadłam przez cały dzień: kromka chlebka 50g (ważyłam) z serkeim topionym chochland 20g, bułka 100g z mała ilością masła i dżemiku - mniam mniem, jabłko, troszkę mięska gotowanego no i zrobiłam sobie małego placuszka ziemniaczanego z cukrem. Mi kalorii wyszło 1100, jest dobrze no wiem wiem zamiast tego plendza ( w Wielkopolsce to jest placek ziemniaczany, zaznaczam, bo wiem ze niektórzy tego nie wiedza, przez 5 lat studiów we Wrocławiu gdzie nie znaja tego słowa zdarzyłam sie nauczyc mowic na plendza - placek ziemniaczany, bo tam nikt nie rozumial o co mi chodzi z tym plendzem powinnam zjesc cos innego, ale ja tak lubie plendze . Boję sie jutra, że wpadne w szał jedzenia i np. co mi sie dosyc czesto zdarzało, jak położę córkę spać czyli około godziny 21 wpadne na genialny pomysł smażenia frytek, które pochłone wraz z pol sloiczka majonezu. Dobrze ze Was mam. Buziaczki

  2. #12
    Mmmartuuusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie nie nie owlno Ci zrobic frytek heh sprobuj sobie zamienic ten chlebek na chrupkie pieczywko a placka na jakies warzywka weicej jedzonka a kalorii mniej i glodna nie bedziesz

  3. #13
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj maleszkowa.
    Gratuluje pierwszego udanego dnia na diecie.
    Wpadłam na pomysł jak zmotywawać się w trudnych chwilach.
    Gdy będziesz miała ochote na np. frytki z majonezem , pomyśl sobie "i co ja napisze dziewczynom?? że znowu zjadłam 2000 kcal??? one przecież dla mnie wchodzą na tę strone i dodają mi otuchy - nie mogę tego zrobić im i sobie. " i najlepiej wez kawałek kafafiora do pochrupania. Trzymamy kciuki za ciebie i za siebie :P

  4. #14
    maleszkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    61

    Domyślnie

    Och... frytek nie było, ale był cały dzień w podróży. Jestem wykonczona, ide do łóżeczka bo jutro muszę mieć znowu siły i silną wolę, by nie skusić sie na te wszytkie smakołyki. Kurcze wszędzie je widze "Ciasteczka, cukiereczki, fryteczki, bułeczki, spaghetti, pizza, itd! " Tez tak macie czy tylko ja mam taka obsesję? [/url]

  5. #15
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam serdecznie
    To tylko początki są takie trudne - uwierz mi ja też przez to przechodziłam.
    Myślałam ze nie poradze sobie bez słodyczy. Teraz po 3 tygodniach mogę patrzeć jak moje dzieci zajadają się słodyczami i już nie myślę < może nie zje całego i wtedy będę musiała dokończyć , bo przecież nie wyrzuce>
    Czasami nachodzi mnie ochota na coś spoza "listy" ale wtedy mówie sobie rzecież to tylko łakomstwo - wcale nie jestem głodna , i to działa.
    Wytłumacze jeszcze co to jest "lista" - otóż rano zapisuje sobie co dzisiaj zjem.U mnie to się sprawdza.Nie mam pózniej wytłumaczenia w postacji : nie miałam nic niskokalorycznego w domu więc musiałam zjeść tego kotleta z frytkami.
    Życzę powodzenia - nie poddawaj się.

  6. #16
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    maleszkowa ja się przyłączam do kwiaciarki. Na początku najlepiej nie mieć w zasięgu ręki nic kuszącego i zabronionego. Na początku diety prosiłam męża żeby nie jadł przy mnie żadnych słodyczy a teraz? Mama postawiła przede mną talerz z ciastem ze śliwkami (a pyszne je robi) i tak stało to ciasto przede mną przez 2 godziny, wszyscy się częstowali a ja nawet nie pomyślałam, żeby zjeść. Więc to wszystko kwestia czasu i przyzwyczajenia

  7. #17
    maleszkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    61

    Domyślnie

    No ja myślę, że to wkońcu minie. Nie lubie warzyw gotowanych i co ja mam zrobic z tym fantem? Kupiłam sobie dzisiaj warzywa na patelnie z frosty, dobre to było. Zjadłam pół i wiecie co to i tak postęp z mojej strony no bo to przeciez warzywa.

  8. #18
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    A próbowałaś warzyw gotowanych na parze? Nie są wtedy takie miękkie i dużo smaczniejsze. Mają też więcej witamin.

  9. #19
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    przenosze topik na dzial: pamietnik odchudzania - mysle, ze tam lepiej bedzie pasowal

    pozdrawiam i zycze powodzenia

  10. #20
    maleszkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    61

    Domyślnie

    Widzę, że mnie przenieśli na inne forum No ale jak tak ma być to bedzie. Przepraszam za chwilową nieobecnośc, ale ja dalej na diecie, warzywa na parze, hmmm. ?? Moze jutro Waga leci w dol a to najwazniejsze, dziewczyny a jak sie pozbyc tego brzucha?? MOJEJ ZMORY

Strona 2 z 49 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •