Dzisiaj od dawien dawna zjadłam mamusiny obiadek:
ziemniaki z sosem
mięso ze śliwkami
Czuję się tak objedzona, że normalnie nie mogę się ruszac a wcale nie zjadłam tego dużo![]()
Wczoraj mąż powiedział, że mam już się dalej nie odchudzac bo już mi wystarczy i że ładnie wyglądam, ale czy mąż jest obiektywny w swoich ocenach![]()
![]()
Przecież jak miałam 10 kilo więcej to też twierdził, że ładnie wyglądam![]()
Waga cały czas oscyluje na granicy 51,4 kilograma. zrzucę jeszcze ten kilogram, a do wiosny mam na to mnóstwo czasu i taki właśnie mam cel:
do wiosny 1 kilogram
Lun kochana, bardzo się cieszę....zdawaj mi relację....a ja zaglądam do Ciebie codziennie i sledzę co u Ciebie, w razie pytań, watpliwości wal śmiało - służę radą - oczywiście jak będę wiedziała, bo alfą i omegą nie jestem![]()
waszka dzięki za wsparcie - jeszcze raz![]()
super z ciebie forumowa koleżanka - troche starsza ode mnie przez co bardziej doswiadczona i rozumiejąca wiele spraw. dzięki wielkie że jesteś.
PS. PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO....
Zakładki