Witajcie!
Dużo nie zjadłam... , byłam tak pochłonieta gośćmi, szykowaniem im jedzenia,że nie miałam kiedy do stołu siadać.A gdy już sie ze wszystkim uporałam i mogłam sobie klapnąć przed talerzem, już wszyscy byli najedzeni i jakoś mi głupio było samej wcinać.
Tak się składa, że spora ilość rodziny zazwyczaj po odwiedzeniu grobów, odwiedza nas w domu..ale teraz już wszyscy pojechali do siebie i mam spokój
Pogada dzisiaj fatalna...wieje okropnie...szkoda... bo bardzo lubię w ten dzień pospacerować wieczorem po cmentarzu.. przynajmniej byłabym z dala od lodówy :wink
.a tu nici z powodu wiatrzyska
Kitolko moja teściowa powinna na to forum trafić zamiast mnie , ...bo jest 2 razy grubsza a niżeli ja....ale ona uważa ,że jest ok, za to mnie powiedziała, że ""odkąd u niej zamieszkałam to dostałam taaaaaaaaaaaakiego dupska i wogóle jestem taaaaaka szeroka""
To jednak nie tyle mnie zabolało co jej wrednota, wścibskość i ciekawość....do tego jest typem człowieka wiedzącego wszystko najlepiej.... szkoda gadać...
A jak twoje zdrówko , wszystko ok?
Pozdrowienia dla wszystkich
[/i]
Zakładki