I jak pimpusiu
Trzymałaś się ładnie I co na to waga
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
I jak pimpusiu
Trzymałaś się ładnie I co na to waga
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Witajcie
Weekend się skończył a ja wracam do codzienności
W sobotę udało mi się zachamować apetyt na zachcianki....oparłam się wszystkim zakazanym produktom
Natomiast w niedzielę wyjechaliśmy nad jezioro do lasu ....i cały dzień spędziliśmy na piknikowaniu pod gołym niebem ...
Było mnóstwo ruchu na świerzym powietrzu, bieganie po lesie, łowienie ryb, pyszne zdrowe jedzonko....chude mięsko z grilla, suróweczki
Do domu wróciliśmy dopiero na wieczór....padnieci i wyczerpani...Nie przywykliśmy do takiej ilości ruchu
Dzisiaj wsoczyłam mimochodem na wagę....a tu kilo mniej....75.7kg
Saro
Nie sądziłam że tak szybko zgubię kolejny kilogram ....
cały weekend grzecznie dietkowałam, zero pokus i grzeszków....jestem z siebie dumna
Renat1111
Sobota i niedziela boska, chociaż w sobotę pogoda była pskudna to niedziela przywitała nas pięknym słoneczkiem....aż się chce żyć
Rolini
Moja kochana ....GRATULUJĘ KOLEJNEGO KILOSA W DÓŁ
Wyobrażam sobię twoją radość ...Myślę że dasz radę wytrzymać dłużęj niż 2 a nawet 3 tygodnie....pomyśl o wiosence
Pewnie i samopoczucie fajniejsze...brzuszek mniejszy....
Rolini wierzę że dasz radę wierzę w ciebie
Ośmiorniczko
Udało się nie dałam sie pokusom
Fajny pomysł poddała Sara ...z tym "marcem bez grzechów "
Jak mnie na coś nachodzi ochota moślę o tym co sobie obiecałam i jakoś tak normalnie przestaje myśleć o pokusach
Marisal
Teraz już wiem ,że nie mogę sobie pozwolić na wpadkę...poniewaz czasu do schudnięcia pozostało mi niewiele...zwłaszcza jak chceę 19 maja ładnie wyglądać na ślubie przyjacółki
Kochane kobietki...obiecuję odwiedzić wasze wąteczki....tylko wpierw muszę chwilkę zająć się synkiem
Pozdrawiam was gorąco
Pimpusiu,
ja też jestem z Ciebie dumna
Waga pięknie leci w dól, ale nic dziwnego skoro tyle ruchu zażywasz i pieknie dietkujesz
Jesteś silna kobietka i dasz rade
Naprawde gratuluję Ci z całego serducha
U mnie waga stoi, ale nie łamię się. Wiem, że teraz już nie będzie tak pędzić w dół. Muszę się wiec uzbroić w cierpliwość i ładnie trwać w postanowieniu.
Na osiągniecie mojego celu : 57 kg wyznaczyłam sobie Dzień Dziecka
Mam więc nadzieje że w tym roku na to święto dostanę prezent najlepszy na świecie. Wymarzoną wagę
Damy rade
Pozdrawiam i zyczę mielego dnia
Saro
Ne wątpie w to,że Ci się uda
Zresztą od poczatku obserwując twoją walkę z kilogramami....widziałam ,że jesteś bardzo silną osobą i nic nie jest w stanie cie powstrzymać, przed osiągnięciem wymarzonej sylwetki
Jeny Pimpus!!Ale narobiłas mi smaka na grila.Mnnniaaaam
zjadłabym sobie szaszłyka.Uwielbiam takie z cukinią,indykiem,papryka i cebulką.MMMMM
normalnie chyba trzeba rozpocząc sezon grilowy(chociaz musze przyznac ze ja juz mam jedna kiełbase na swoim koncie z ognicha w tym roku).hihihihihi
Widze ze tobie odchudzanko tez idzie bardzo dobrze
Cos czuje ze niebawem bedziemy sobie bardzoooo gratulowac (naszej piknej sylwetki)
Pozdrowionka
Pimpus, gratuluje. Juz mnie przegonilas. . Bede Ci dreptac marchewki.
Pozdrawiam.
Tusia.
Wpadam na chwilkę
Wracam właśnie z podwórka...ufff, ale jestem głodna...ale spokojnie, raczej napadu na lodówkę nie będzie
Zjadłam sobie przed chwilunią jabłko, zaraz zaparzę pysznej herbatki i troche pomieszkam, bo jak narazie cały dzień jestem poza domem.
tusiaczku
Właśnie tego oczekuję od ciebie, bo wtedy moja walka z kilogrami bedzie jeszcze bardziej efektywniejsza ...Taka wspólna rywalizacja może nam obu przynieść wiele korzyści
Rolini
Pogoda jest super, więc czemu nie zacząć grilowania ....
A wiesz musze spróbowac z grillowanymi warzywami...cukinia hm brzmi całkiem apetycznie
Rolini już czekam żeby gratulowac ci kolejnego spadku wagi ....Więc bierzmy sie do boju
renat1111
No twój wynik jest naprawdę super...w tydzień 1.6 kg pięknie.....
U mnie spadek 1 kg to nie lada wyczyn
czyli bierzemy się za siebie i czekamy na kolejne ważenie ...aby ponownie przestawić tickera
.
Moje dzisiejsze menu:
śniadanie
-2 szt chrupkiej maci czosnkowej
-2 małe parówki morlinki
-ketchup
-papryka
-maślanka truskawkowa szkl.
II śniadanie
-jogurt
obiad
-kawałek piersi z kurczaka z teflonu w ziołach
-surówka z kiszonej kapusty (duża porcja)
-brukselka ( duża porcja)
podwieczorek
-jabłko
Moze chodziło o mace??
hihihi
Witam moje miłe kolezanki w ten wiosenny dzionek!!!!
Ja rozpoczęłam dzien sałatkowo.Całosc wyniosła ze 100kcal a najadłam sie na maxca.Teraz zaczynam dostrzegac roznice w tym ze mozna zjesc duuuuzo i nisko kalorycznie,lub wrzucic w siebie pare smieci i czuc sie zmęczonym,ocięzałym i nieszczesliwym/
Kiedy rano siadam do sniadania to mam do wyboru np.chleb z szynka i pomidorkiem=ze 180kcal(bo z masłem)
albo sałatkie z sałaty lodowej z kiełkami rzezuchy,z pomidorkiem i ricolą.niecałe 100kcal.
naturalnie na dzien dzisiejszy wybiore to drugie,ale chciałam tylko powiedzoiec ze naprawde mozna sie przyzwyczaic do zdrowego trybu zycia.I jeszcze chciałam powiedziec ze najgorsza rzecza jaka mozna zrobic to odchudzac sie.najlepiej poprostu zmienic swoje dotychczasowe menu na produkty zdrowsze.Dosyc ze schudniemy to bedziemy sie cudownie czuć.Czy wiecie ze od 1 marca jak sie odchudzam ani razu nie zabolała mnie głowa????Mimo ze miedzy czasie dostałam okres przy ktorym tez zawsze bolała mnie głowa....a teraz nic.Moze to nie była migrena tylko zła dietka???
iii znowu sie rozpisałam.....
Zakładki