Wątek: TERAZ MUSI SIĘ UDAĆ!

Wracając do jojo, jeszcze półtora roku temu byłam pewna, że mnie nie dopadnie. Z wszystkich stron słyszałam "jesteś szczupła, czemu nie zjesz ciasta, loda"aż wkońcu zaczełam jeść..i jadłam, aż wyszło 61 I uważam, że bardzo trudno jest utrzymać wagę bo diecie
Żyrafko życzę udanego weekendu

Bleeeeeee, jak ja nie cierpie jojo... To moj wrog
Dlatego nie bede sie z nim spotykac (z jojem) i w ogole nigdy sie nie spotkamy
No a plan na dziś:
SNIADANIE: kromka pieczywa tostowego z poledwica z indyka, salata, kawa z mlekiem
II ŚNIADANIE: marchewka
OBIAD: peperonata z ryzem
KOLACJA: sałatka caprese z mozzarella i pomidorem

No a z ruchu dzisiaj pol godzinki rowerka stacjonarnego i moze cos jeszcze wrzuce...
Zobaczymy
Pozdrawiam sobotnio

Miłej soboty życzę ja i mój cudny kocurek

Widzę że sobotę masz chyba zajętą że Ciebie tu nie ma.Ale i tak życzę udanej soboty.

no i masz racje jojo trzeba zwalczac i nie spotykac sie z nim

milego weekendziku zyrafko
abys miala chceci cwiczyc i nie spotkala joja

Trzeba się nastawić pozytywnie.Napewno nie spotka Cię jojo.

Hej Zyraffko
Postaramy się ażeby żadna z nas nie miała doczynienia z Mr. YoYo

Ja muszę się uspokoić i zacząć jeść "z głową" bo dziś to była tragedia. Zjadłam wszystkie swoje zapasy

Jutro będzie lepiej.

Buźki
Notta

Dobrze sobie radzisz, nie to co ja ;/

buziaczkuje i dziekuję za pamięć.
Gratuluję dietki