-
Wczoraj śniadanie - 200kcal
obiad w chińskiej restauracji - porcja jak dla konia - wzięliśmy jedną na pół, a i tak tylko połowę zjedliśmy na miejscu, a resztę ze sobą, więc cały dzień chińskie żarcie
plus trochę żelków
i chyba za dużo tego było, bo na wadze 70,1kg 
ale to nie tragedia przecież
dalej się grzecznie odchudzam
Dziś na śniadanko jajko, kawałek pomidora i ogórka i około 100g twarogu 0% z rzodkiewką, rzeżucha i jogurtem naturalnym - śniadanko liczę 250kcal
na obiad będzie wątróbka - muszę się jeszcze zastanowic, czy mogę sobie na to pozwolić
a poza tym, albo reszta galaretki - zostało jeszcze 100kcal, albo sałatka z mozarelli, bo serek otwarty i może się zepsuć
-
menu smakowite
ja jakoś nie przepadam za chińszczyzną :P 200g w góre to nic żelki jeszcze są w jelitkach
-
Zła jestem - wczoraj do śniadanie dodałam jeszcze tylko na obiad watróbkę duszoną bez tłuszczu, bez cebuli ani zadnych innych dodatków - 80g plus jeden ziemniak plus surówka z marchewki i jabłka - razem około 250kcal
plus sok pomarańczowy - 300ml - 150kcal
plus mleko 450ml- 225kcal
A dziś na wadze 70,3
wrrr
-
jedzonko pewnie zalega jeszcze w jelitach nie ma co się denerwować
najlepiej gdybyś ograniczyła to ważenie bo można zwariować tymi gramami w tą czy wewtą
a po co
głowa do góry za dzień dwa waga wróci do normy 
miłego dzionka życze :*
i dużo słoneczkaaa
-
miłego dzionka życze ;*
-
M. na mnie wpływa sama nie wiem, czy dobrze, czy źle - wcale mi się jeść nie chce.
Wczoraj było 670kcal - tylko nie krzyczcie, naprawdę byłam strasznie najedzona. A w tym limicie prawie 200kcal to ptasie mleczko.
Obiecuję, ze juz dzis postaram się jeść grzecznie. Zwłaszcza, ze mamy w planach pyszny obiadek - zapiekanka z makaronu z warzywami i serem.
A w lodówce pełno resztek z którymi trzeba powalczyć - muszę chyba na śniadanie zjeść resztę tej galaretki, bo jeszcze trochę i ją wyrzucę.
Waga - 69,8.
Sunny - ważę się codziennie, bo inaczej olałabym dietę - wiem, bo już tak zrobiłam. Wszyscy mówili, ze co dzień to za często, zaczęłam co tydzień i wyglądało to w ten so[posób, że co dziennie jadłam troche wiecej.
Ale nie przejmuj się, ja sie tak naprawdę tymi codziennymi wahaniami nie przejmuję. Dopóki waga nie skoczy o kilogram to wiem, ze jest to całkiem normalne wychylenie i nie przejmuję sie nim
A to wczorajsze wrr, to tak po prostu
-
wczoraj za malutko ale rozumiem te motyli w brzuszku
dzisiaj już wzorcowo
i waga wróciła do poprzedniego stanu
gratulejszynnn
-
Athshe,
świetnie że waga wróciła na swoje miejsce
Teraz przyjda kolejne sukcesy 
A co do ważenia, ja też robię to codziennie bo inaczej moja dietka mogłaby nie utrzymać sie
A tak mam kontrole i już nieraz złapałam sie na tym, że mam wiczorem na coś ochotę ale powstrzymuje mnie myśl że rano ważenie
Miłego dnia :*
-
Super, że pojawia się u Ciebie już szóstka na początku 
Też się ważę codziennie, bo mnie to mobilizuje - jak waga za dużo waha się w górę to podświadomie jem lepsze rzeczy i prędzej czy później zbliżam się do mojego celu 
A wpływ M... pewno dobry. Faktycznie kalorii mało, ale tak to już jest - jego obecność na pewno bardzo Ciebie absorbuje i nie jesz z nudów albo z tęsknoty za nim tylko dlatego że jesteś głodna.... albo dlatego że masz apetyt na ptasie mleczko
Pozdrawiam i życzę miłego dnia z ukochanym, nacieszaj się póki jest obok

Będzie świętował razem z Tobą urodziny Emilki za tydzień?

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Ciesze sie ze masz juz 6 z przodu.
Pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki