-
jeny!Ja rowniez widze róznice.Tyle ze nie chce popełnic gafy
bo nie wiem ktore są przed a ktore po....bo ja obstawiam ze te pierwsze są potak przynajmiej wydaje mi sie po plecach bo nie ma tego małego tłuszczyku pod stanikiem co na plecach czasami sie zbiera.Poza tym nogi wydaja sie duzo gładsze
Stawiam 5 kg
Jesli jednak zdjecia pokiełbasiłam to bardzo przepraszam
Zreszta przyglądam im sie i przyglądam i ciągle dochodze do tego ze te pierwsze są swieze
Rozwiej mi moje wątpliwosci
-
Rolini, masz racje, co do ustawienia zdjęć. Gupia **** jestem, że najpierw są nowe, a potem stare.... Ech
A dziś nareszcie mogę sie podpisać pod tickerem - 68,7kg. I będę walczyc dalej i dalej i dalj. I koniec!!
Twardym trzeba być, nie miętkim.
-
gratulejszyn Kochana
-
NO TRUDNO, WIDOCZNIE NIE MAM OKA ... ALE TO CHYBA DLA CIEBIE KOMPLEMENT .. NA PRAWDE SUPER SCHUDLAS, TAK ROWNOMIERNIE. TAK TRZYMAJ I DO PRZODU
BUZKA NA MILY WEEKEND
-
Musze powiedziec ze roznice widac duza.Spadl Ci brzuch,uda,a najwiecej chyba tylek. Trzymaj tak dalej!!.
-
Róznica miedzy zdjęciami - dokładnie 2 miesiące, dokładnie 4 kilogramy.
Gdyby tak dało się utrzymać to tempo...
Ale dzisiejsza waga pokazuje, że może się uda.
Tylko czemu Marcin wczoraj z Torunia katarzynki przywiózł - tak pomyślałam, ze to bez czekolady i lukru, więc delikatne. Po zjedzeniu dwóch sprawdziłam - prawie 60kcal każda - koszmar
-
LEPIEJ NIE MIEC W ZASIEGU REKI SLODYCZY, WTEDY NIE KUSI, A JAK JUZ SA NA STOLE, TO NIEPOTREBNIE ZAJMUJEMY NIMI NASZE MYSLI.
U MNIE BYLO TAK ZE MOJ MISIEK POSZEDL DO SKLEPU, MIAL PRZYNIESC LODY A WROCIL Z CIASTECZKAMI DO KAWY ... SKUSILAM SIE NA 2
EHH CI FACECI.
-
każdy czasami ma ochotę zgrzeszyć jedzonkiem
dieta to nie mają być katusze kiedyś przeczytałam bądź na takiej diecie na której mógłbyś być do konca życia
bardzo mi się to podoba
najwazneijsze żeby mieć kontrole 
wierze że osiągniesz swój cel
i to już niedługo
-
Ja też wierzę - dziś było 68,5 kg, a celem na maj jest 68, więc może się uda.
A poza tym ja dobrze się czuję na mojej diecie, teraz ważę juz tylko nowe produkty, juz mniej więcej wiem, ile co ma kcal i tak mniej więcej staram sie trzymać tysiąca, czasem 1200, ale zdecydowanie nie więcej i powiem wam, ze nie chodzę głodna i mogłabym tak już zawsze, bo dobrze sie czuję.
A teraz ponarzekam. Miałam piękne plany na dzień matki z Marcinem. Napisał tata Emilki, ze chce przyjechać akurat dziś. Plany odwołałam, bo nie chcę mu utrudniać kontaktów, zwłaszcza, że nie przyjeżdża częściej niż co miesiąc. Generalnie trochę mnie to zdołowało, bo on jak przyjeżdża to nie odzywa się do mnie ani słowem, więc wiedziałam, ze ten dzień będzie do dupy. Miał przyjechac o 13-14, a tuż przed jedenastą dzwoni, ze jednak go nie bedzie. I weź tu człowieku traktuj go po ludzku
Ale jestem zła
Zwłaszcza, ze z Marcinem już się raczej nie spotkam, bo ze względu na tą wizyte wziął sobie dyżur w pracy i już nic nie może zmienić, bo nie ma z kim.
Wrrr
Ale na pewno nie odreaguję jedzeniem
albo raczej nie słodyczami o!
na śniadanie jeden malutki kawałek łososia i dwie czubate łyżki sosu grackiego, a teraz jem kiełbasę na ciepło z ogórkiem i kawałkiem chleba. Będą jeszcze tylko winogrona i ewentualnie po południu kanapka lub jogurt.
Zmykam do roboty
-
No tak to niestety z tymi facetami jest.ja naszczescie miałam wiecej szczescia bo kiedy konczyłam z moim pierwszym facetem po 4 latach to powiedziałam mu ze chciałabym ułozyc sobie zycie z kims innym i nie chciałabym zeby mi utrudniał tych rzeczy.Powiedziałam rowniez ze chce dla mojego syna idealnego ojca,ktory zawsze bedzie przy nim i bedzie dla niego najwazniejszy(bo niestety tamten ojcem był na odległosc a widywał dziecko jak mi zachciało pojechac sie do Berlina).Tak wiec po 4 latach jak zadzwonił ktoregos dnia powiedziąłam mu ze juz kogos mam i ze nie chce z nim byc.A on napomknął zebym nie zapominała ze on tez jest ojcem i chciałby miec mozliwosc spotykania sie z dzieckiem.Wydarłam sie na niego i powiedziałm mu ze jaki z nigo ojciec...bla bla bla.Wyrzuciłam z siebie to co mi na sercu leżało....i tyle było faceta.Kontakt sie urwał.ja sie przeprowadziłam,bo sprzedalismy z rodzicami dom.Schudłam wtedy,poznałam niedługo nowego tatke synka i tak to juz od 5 lat jestesmy sobie razem.Wzielismy slub,on przysposobił mojego syna wiec w papierach widnieje jako biologiczny ojciec.A tamten?Tamtego nie ma.Skonczyłam jeden rozdział w moim zyciu aby moc rozpocząć kolejny.I jestesmy wszyscy szczesliwi.A tamen?Moze było mu to na rekę ze sie zmyła?Zreszta mam to w dupie.Moze i zle zrobiłam,ale chciałam zeby moj syn miał stabilizacje w zyciu.Zeby miał jednego faceta w zyciu a nie dwoch tatusiów.Nie mowie ci tego Agnieszka zebys zaprzestał kontaktów z ojcem Emilki(absolutnie).Po prostu chciałam powiedziec ze miałam niesamowite szczescie ze mogłam uwolnic sie od kogos kto mnie osaczał,wkurzał....i przyprawił mi rogi.A teraz mam świety spokój
I tego równiez tobie zyczę z całego serca
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki