-
Saro, nie wyznaczaj sobie takich sztywnych terminów na to, żeby waga ruszyła, bo to niestety pewnego rodzaju scieżka prowadząca do chwilowego załamania.
Po prostu rób nadal swoje, a waga się ustabilizuje a potem poleci w dół znowu!
Kitolka ma rację, w żadnym wypadku nie ograniczaj tylko kalorii ;-)
-
Hej Sara! nie było mnie tu 3 dni i praktycznie sie zgubiłam:)
Podpisije sie pod opiniami dziewczyn: daj wadze trche czasu, a napewno niedługo wskazówka pójdzie w dół. U mnie nie idzie, ale sama jestem sobie winna bo sie zaniedbuje gimnastycznie. Musze to zmienić.
Aha kupiłam spodnie, są boskie, dokładnie takie jak chciałam :D :D i nawet chudo w nich wyglądam (na ile to oczywiście możliwe) :shock: Czekam na nową dostawe energii słonecznej bo to moje odchudzanie tak ostatnio bez przekonania.
No ale dosyć bajczenia, 3maj się cieplutko
buziak:*
-
Witajcie !!!
Nie było mnie cały weekend a tu szaleństwo-miałam co czytać :!: :D Ja w weekend niezbyt dobrze trzymałam się dietki, co będę bajerować - było bardzo kiepsko :oops: Ale weekend zaliczam jednak do niezwykle udanych - w sobotę wieczorem byłam z mężem na rewelacyjnym koncercie muzyki irlandzkiej i tańca "Rythm of the dance" Bajer :!: :!: :!: :!: :!: Jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli okazje to polecam :!: :!: No a po koncercie wylondowaliśmy w knajpie /Dzień św. Patryka :lol: :lol: :lol: / i wlałam w siebie 2 piwa i zjadłam sałatkę z kurczaka :evil: Mój żołądek odzyczaił się od posiłków o tej porze /22 :oops: / i dostałam straszną karę - całą noc brzuch mnie bolał i spać nie mogłam a on trawił, trawił, trawił....Już więcej nie powtórzę tego błędu :!: :D
Od dzisiaj zaczełam znowu bardziej się kontrolować /ile razy już to pisałam???/ i jak na razie zjadłam 1240 kcal to mogę jeszcze warzywka na patelnie i koniec. Obiecałam sobie, że do świąt muszę ważyć 69 kg I KONIEC :lol:
Saro trzymam za ciebie kciuki - olej wagę i spokojnie dietkuj tak jak do tej pory.Broń Boże nie zmniejszaj kaloryczności bo twój metabolizm spowolni jeszcze bardziej ...
Biedroneczko cieszę się, że nie tylko ja imprezuję w weekendy :lol: Widzę, że trzymasz wagę - super :!: :!: :!:
Ośmiorniczko- gratuluję spadku na wadze :!: :!: :!: Co tu dużo mówić - bardzo ci zazdroszczę :D
Pozdrawiam
-
jak mija dzionek :?: jak idzie dietkowanie :?: :)
-
Hej Saro...dziewczyny naprawde maja racje...moze nie waz sie przez tydzien..:) i troszke wiecej dystansu ..(hehe wiem ze łątwo radzic)
U mnie pierwszy dzien 5 dniowki mija dobrze..:)
Barszczu nie wypiłam soku tez nie ...ale zuje gume mietowa mam nadzieje ze to nie wielki grzech a zreszta :)
no i na jutro kupiłam kefir ale truskawkowy bo jak bym taki naturalny piła to nie dałabym rady moze beda mniejsze efekty ale ja sie tym naprawde nie przejmuje...:) wazne zebym sie az tak nie zadreczala a mysle ze i tak bedzie ok..:)
Pozdrawiam
-
Kameleon - nie ma to jak dobrze sie bawic jak sie nadarza okazja :lol:. Wierze, ze do Wielkanocy zgubisz ... conajmniej 1 kilogram :wink:.
Saro - zgadzam sie z Kameleonem - nie kombinuj za bardzo z nowymi dietkami, bo i tak swietnie sie trzymasz, a 1000 kcal to malutko i nie jedz mniej :!: I prosze mi sie tak nie niecierpliwic :wink: - waga szybko Ci spada, a szybciej, to tez nie dobrze... Tyle schudlas, ze te pare kiloskow, to nawet nie zauwazysz, jak zniknie :).
-
Biedroneczko dopiero zauważyłam ticker z datą ślubu - SERDECZNE GRATULACJE :!: :!: :!: Życzę ci aby to był niezapomniany dzień w teoim życiu...Uwierz mi zawsze to będziesz pamiętać /jestem po ślubie już 8 lat :shock: a mam wrażenie, że to było wczoraj... :D / Ręsztę życzeń za 26 dni :D
-
Witam Saro ;)
Co tam słychać?
U mnie piękna pogoda.. tzn. świeci słoneczko :) :)
Pozdrawiam
-
miłego dzionka Kochana =*
-
Witam dziewczynki,
no i zaliczyłam wpadkę :oops: :? Wczoraj po powrocie do domu ok.18ej. zjadłam miseczkę musli z jogurtem :evil: :? Ten postój wagi bardzo mnie już dobija. Wiem, że wszystko trzeba przeczekać i wogóle... ale tak jak pisałam wcześniej - teoria jest prostsza niż praktyka :x Beznadziejna jestem :!: Wczoraj trochę pobuczałam z tego powodu, mąż się bardzo przejął. On jest taki kochany :) Obiecał że będziemy biegać :) Ale dziś rano wstajemy a tu... śniag i mróz i pogoda wstrętna :evil: :x
No i znowu miałam popaść w zły nastroj, ale mnie olśniło :idea: I stwierdziłam, ze będę biegać po domu. I tak zrobiłam :D Truchtałam po salonie, kuchni i sypialni przez 30 min :shock: :D Ależ się przy tym spociłam :D Odrazu poczułam jak zapał wraca :D
Potem standardowe ćwiczenia, do których przystąpiłam już z ogromnym zapałem :D No i prysznic z zabiegami upiększającymi :lol: :D
I czuję sie jak nowonarodzona :D
Co do wagi - poczekam aż spadnie. I chociaż nie zamierzałam ograniczać kalorii to dzieki za rady ;) Ja wiem, ze jem minimum i nie moge mniej :D
Będę sie wiecej ruszać :D
A dziś w menu:
:arrow: jajecznica z warzywami
:arrow: 2 Wasa z sałatą, wędliną , serem, papryką
:arrow: buraczki z wędliną
:arrow: jabłko z marchewką
:arrow: baton zbożowy
Jak pogoda już bedzie oki i bedzie w koncu mozliwosc pojezdzenia na rowerze i ruchu na powietrzu to chyba zwiekszę kaloryczność dzienną do 1200 kcal. Co o tym mylśicie :?: Może za długo jade na tym tysiaku :?: :roll:
agapinko u mnie pogoda niestety nie tak ładna. I jeszcze jakiś burak mnie ochlapał jak szłam do pracy i w ogole brnęłam przez chlapę, ale humor mam teraz wspaniały :D :D :D Jak dietka :?:
kameleonku fajnie że już jesteś z nami :D No i teraz bedziemy wszystkie pieknie dietkowac :D
Biedroneczko pewnie teraz przygotowanie idą pełną parą :?: Ja też życze Ci wszystkiego co najpiękniejsze w tym dniu. Moj ślub był "cichy" wiec nie mialam wielkiego weselicha, ale i tak był to najpiękniejszy dzien w moim życiu :D
Na pewną będziesz piękną panną młodą :D
Ośmiorniczko dzieki za troskę i zrozumienie ;) Cieszę sie ze dietka idzie. Małe odstępstwa to nie grzech, bo Twój organizm i tak na pewno będzie oczyszczony jeśli zachowasz główne zasady :D
sunny wpadne zobaczyc jak kopenhaska :)
lalika moze jakies zdjecie tych spodenek :?: A najlepiej Ciebie w tych spodenkach ;)
U mnie z tym postojem to bardzo frustrujące, bo ja naprawde ćwiczę codziennie :? I nie grzeszę i ... postój. No nic. Poczekam :)
olinko wiem, wiem. Ale to nie takie proste. Moja waga stoi 3 tydzien. Wczesniej stala na 66. Dlatego tak mi trudno :? No ale juz sie nie lamie :D
Kitolko wypilam tyle ile założyłam i w sumie dużo lepiej sie czuje, bo jak zaniedbuje picie to mam wrazenie że puchnę :roll: :wink: Przestój przeczekam - postaram sie przynajmniej ;)
Bardzo Wam wszystkim dziękuje za wsparcie w tych trudnych chwilach postoju :D
Weszłam tu dziś i mój zapał do dietkowania ładnego odrazu jeszcze wzrósł :D
DZIĘKI ZA WSPARCIE!!!
http://www.gify.org.pl/gify/zwierzeta/misie/23.gif
MIłego dnia :D