-
Alez jestem wkurzona :evil: :evil: :evil:
Własnie moja szefowa przyniosła pyszne ciasto i poprosiła zebym im pokroiła (wiedząc że jestem na diecie i mając niezły ubaw) :evil: :evil: :evil:
Popsuła mi humor :evil: :evil: :evil: Ale i tak się nie dałam. Zostawiłam im pokrojone ciasto i powiedziałam żeby sobie chociaż same zaniosły do sali. Ehhh....
Ale za to się pocieszam że one (trzy z nich na pięć) jest grupe i takie zostaną a ja będe laseczka i wtedy im pokaże :twisted: :twisted: :twisted:
A wy spotykacie sie z takimi zachowaniami :?:
-
takie zachowanie jak Twojej szefowej jest moim zdanie wredne i hamskie jeśli zrobiła to dla własnej satysfakcji. życz jej odemnie z 20 kg więcej :twisted:
a Twoje podejście świetne :D , a pokaż tym babskom jaka się laska robisz to łoszaleją z zazdrości, a niech ich poskręca ha ha ha :wink:
ja byłam niedawno na urodzinach mojej koleżanki, która wiedziała, że jestem na SB. przychodzę i co widzę na stole :shock: , m.in. jedzonko z SB. była tak miła, że poszukała na internecie co się je na takiej dietce i przygotowała to specjalnie dla mnie. buziaczek jej za to :D
a Ty trzymaj się tak dobrze jak do tej pory :!:
-
Dziękuje Moniczko za zrozumienie. Fajnie że wpadasz, ja też zaraz do Ciebie wskoczę żeby zobaczyć jak Ci idzie :)
Pozazdrościc koleżanki :) Musi być bardzo fajną osobą, skoro tak sie zachowała.
Moja szefowa faktycznie chyba miała zły humor i chciała sobie polepszyć, ale już jej wybaczyła. Bo ona tyje - ja chudne :D Wiem jestem okropna, ale cóż - to świat mnie taką czyni :twisted:
Poza tym dzień minął dietkowo :D
Czyli:
Sniadanie: kawa czarna bez cukru
Lunch: befsztyk
Obiad: plasterek szynki i jogurt naturalny
razem 885 kcal :)
No i zaliczyłam dziś a6w. Jutro step :) Już się nie mogę doczekać. Prawie przestalam się przejmowac że musze iść w starych getrach i koszulce ;)
A jak Wam minął dzionek :?:
-
Witajcie dzieczynki kochane :!:
Ja dzisiaj strasznie obolała jestem po wczoraszej siłowni, ale wieczorem i tak zrobię swoje 60 min ćwiczeeń :D
Saro widzę, że trzymasz się świetnie :!: :!: :!: Najważniejsze to jednak dobry humor i nie pozwól go sobie popsuć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czasami warto rzucić jakąś ciętą ripostą :) Ale widzę, że radzisz sobie też z emocjami i z motywacją - OBY TAK DALEJ :!:
Pimpek - jak minął Ci dzionek???? Jak dietka, bo nie chcę abyś znowu wsuwała kapustę kiszoną :D
Pozdrawiam was bardzo serdecznie !!!
PS. Może jutro zmienię strażnika, ale na razie psyt......
-
Hej!
W poniedzialek tak jak postanowilam nie jadlam juz kolacji, tylko pomarancz jakies 2-3 godziny przed snem i bardzo ciezko bylo mi tak na glodniaka zasnac :?... Ale dalam rade! Na szczescie nie mam w zwyczaju wstawac w nocy zeby jesc - nawet jak mi burczy w brzuchu 8)...
Wczorajszy dzien obyl sie juz bez podjadania, wiec nie musialam isc spac o calkiem pustym brzuszku :wink:.
Fajnie SaroP, ze dajesz rade z dietka :). Ciesze sie, ze pomaga Ci wsparcie, jakie tu od nas wszystkich dostajesz, ale w koncu wszystkie nawzajem dodajemy sobie sil do dalszych zmagan, wiec nie ma to jak obopolne korzysci :D. A co do tej sytuacji z ciasem, to nie daj pokazac po sobie, ze Cie to denerwuje - nie daj satysfakcji takim grubym babskom - w koncu to Ty bedziesz gora, jak pokazesz im, ze jestes ponad takie objadanie sie :wink:. Ze nie wspomne jakie beda ich miny :shock:, jak uda Ci sie osiagnac cel zmagan... No i zycze wytrwalosci w postanowieniu cwiczenia :)!
PA!
-
Witam SaroP :D:D:D
Wiesz, ta historia z ciastem powinna mieć pozytywne zakończenie :D
masz kolejną motywację żeby schudnąć (TRWALE). Przecież chcesz im udowodnić że ci się uda. MOże one po prostu chcą cię złamać, i ulżyć twoim mękom. bo uważają, że i tak ci się nie uda. Udowodnij im że są w błędzie. I za pół roku olśnij je jakimś szykownym ubrankiem ale idealnie dopasowanym do twojej nowej pięknej figury. Postaraj się, zeby zzielenialy z zazdrosci.
Mnie też motywuje świadomość żę mogę paru osobom pokazać , ze jednak potrafię, i bedę zgrabna, a one dalej grube i niezadowolone.
Pozdrawiam :D
-
SaroP ale ty masz silną wolę, ja chyba bym wszamała jeden kawałek ciasta :oops: :oops:
Mało jesz i na dodatek masz chęć do ćwiceń, no to super :D tak trzymaj :D
-
Agapinko :D
ja też bym schamała kawałeczek, ale nasza dzielna Sara jest na kopenhaskiej i jej NIE WOLNO.
Jak ja byłam na 13 to nie oblizałam nawet łyzeczki po czymś zakazanym.
Sara, pytałaś o moje wrażenia z tej diety i zapomniałam ci napisać.
Schudłam 4 kg, na początek było idealnie. I to był najlepszy wstęp do właściwego odchudzania jaki mogłam sobie wymarzyć. Bo po niej kiloski leciały pięknie. Oczywiscie trzymałam się diety róznych, raz tysiaka, raz SB, ale zawsze się pilnowałam.
Gratuluję samozaparcia :D
-
Witaj Saro!
Widze ,ze mimo przeciwienstw dalej trzymasz sie dzielnie!!Gratuluje!!
Co za wredna malpa ta Twoja szefowa!!!
Tak jak pisala Kitola doslownie tez nie oblizywalam lyzeczki.Jak gotowalam dla rodzinki to nawet nie probowalam.Zreszta dalej tak robie :)
Jak zwalczylas chec na ciasto to juz teraz wszystko jest mozliwe :wink: :wink:
UDA CI SIE NAPEWNO!!
Buzka
-
Dziewczynki kochane bardzo, bardzo Wam dziękuje. Kochane jesteście. Wasze słowa dodały mi dużo werwy do dalszego odchudzania. Macie racje. Już za pół roku będę przechadzać się koło nich w super kostiumie dopasowanym do mojej figury, i jeszcze je zapytam czy im ciasto pokroić :twisted: :twisted: :twisted: Ehhh.. To jest motywacją :D
Dziś na śniadanko była kawa i grzanka.
Poza tym dzis ide na step i już nie mogę się doczekać. No i kolejny dzionek a6w :) Czuję się super i mam dużo energii. To chyba przez tą kawę ;)
No i co najważniejsze. Zmieniam tickerka :!: :!: :!: Wazyłam sie dziś i .... 75 kg :shock: :shock: :shock: Jestem przeszczęśliwa :D :D :D
kameleon30 widzę że ostro działasz, no i taka silna wola żeby jeszcze godzinkę ćwiczyć. No i strażnik wagi na pewno się przesunie. Czekam z niecierpliwością na waidomość o tym :)
BIEDRONKA28 grtuluję silnej woli. Jak sobie postanowiłaś tak zrobiłaś i bardzo dobrze. Wytrwałe dążenie do celu to sposób na jego osiągnięcie :!: Dobrze że nie podjadasz w nocy. Faktycznie jest to problem. Miałam koleżankę która w nocy wstawała jeść mimo że w dzień trzymała się diety. Czasem nawet nie pamiętała o nocnym obżarstwie :shock: :shock: :shock: Miała przez to poważne kłopoty z wagą :?
Wczorajszy dzionek tez ładnie Ci minął. Ani się obejrzysz będziesz miała wymarzoną figurkę :) Dzieki za wsparcie :)
Kitola z tym szykownym ubrankiem pomysł jest rewelacyjny i na pewno z niego skorzystam :D Będzie to też część mojej motywacji. Teraz jak zobaczę jak się opychają, to pomyślę właśnie o tym i jeszcze im smacznego powiem z pięknym uśmiachem :twisted:
A Ty komu będziesz udowadniać :?:
Co do kopenhaskiej to bardzo fajnie że na początku Ci pomogła. Ja właśnie też zamierzam kopenhaską potraktować jako wstęp. Myślałam o SB później. Ale spotkałam sie na forum z dietą pięciodniową (w pierwszy dzień chyba warzywa, potem twaróg, owoce). Cała trwa chyba pięć dni. Słyszałyście o niej :?: macie jakies z nią doświadczenai :?:
agapinko miło Cię widziec :) Faktycznie moja silna wola mnie ostatnio zaskakuję, ale to chyba przez to forum. Przecież nie chcę WAs zawieść :D
A jak u Ciebie :?:
Pozdrawiam cieplutko
_______________________________
KOPENHASKA DZIEŃ 3
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...737/weight.png
A tu serducho dla Was, że tak mnie wspieracie :
http://www.gify-animowane.pl/gify/Milosne/Rozne/11.gif