KAMELEON - to jak najbardziej na Twoja korzysc, ze lubisz te :o warzywne mikstury :lol:. Swietnie Ci idzie - trzymam kciuki za dalszy spadek kiloskow :!:
Ja moje fotki juz wkleilam - czekam na Wasze :D!
Wersja do druku
KAMELEON - to jak najbardziej na Twoja korzysc, ze lubisz te :o warzywne mikstury :lol:. Swietnie Ci idzie - trzymam kciuki za dalszy spadek kiloskow :!:
Ja moje fotki juz wkleilam - czekam na Wasze :D!
Witajcie!!
Wszytskiego dobrego z okazji Dnia Kobiet!!
Biedroneczko,ja z pewnoscią wkleje swoje zdjęcia,,przed'' i ''po'',ale to jeszcze potrwa.Na razie nie ma co sie pokazywac.hihihihihihihi
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!Zrzuciłam kolejnego kiloska!!!!!!!
Witajcie wiosennie,
http://web4.piripiri220.webperoni.de...e/kwiaty/5.gif
Mimo że dzis słoneczko nie praży to i tak jest cieplutko, a kropiący deszczyk jest ciepły :D Mam nadal typowo wiosenny nastrój i jestem pełna optymizmu :D
Rano udało mi sie wstać po 6ej :shock: I poćiwczyć ten aerobik :D Nieźle sie zmachałam i zgrzałam, tymbardziej że ostatnio czytałam o termogenezie (mam nadzieje że nie pomysliłam słówek :roll: ) i pisało że najlepiej ćwiczyć na czczo po czarnej kawie. Tak też zrobiłam i faktycznie pot lał się bardziej niż zwykle :lol: Ale świetnie się bawiłam.
A potem jeszcze brzuszki i jakieś wygibasy. W sumie godzinka :)
W menu na dzis:
:arrow: kasza manna (chyba się zakochałam w niej ;) )
:arrow: kanapka
:arrow: mieszanka warzywna (kukurydza, marchewka, groszek)
:arrow: plaster wędliny i jogurt naturalny (danie z kopenhaskiej, ale je uwielbiam)
:arrow: banany suszone
Zapowiada sie pysznie :)
A poza tym dzie mamy Dzień Kobiet. To faceci powinni składać Wam życzenia, ale ja też Wam życzę wszystkiego naj :D :D :D
http://web4.piripiri220.webperoni.de.../kwiaty/29.gif
rolini kochana :D Ogromne gratujacje :!: Waga spada. Oby tak dalej. Sama widzisz, że możesz dać rade. No i jaka możesz być z siebie dumna :!: Strasznie się cieszę i czekam na kolejne sprawodzanie z dietkowania :D
http://web4.piripiri220.webperoni.de.../kwiaty/27.gif
Biedroneczko super że cały czas do nas zaglądasz i jesteś z nami. Dzięki Tobie czuję się pewniej i mam kogo naśladować :D Pomysł z morelami jest fajny. Ja teraz robię podobnie. Zreszta ja uwielbiam bakalie i jem je codziennie, tylko mam wydzielone na każdy dzień :D Zdecydowanie wolę bakalie niż słodycze :shock: Co to się ze mną porobiło ;)
kameleonku ależ wcześnie wstałaś :shock: Nic dziwnego że mialaś spadek nastroju potem :) Dzielna kobietka z Ciebie :)
Czekam na fotki. Mam nadzieje że i ja niedługo wkleję swoje. Bo teraz to jesczze nie wyglądam ok :roll: Ale na pewno wkleję :) Fajnie będzie się "bliżej" poznać. Bo tak naprawde jesteśmy dość anonimowe ;)
Życzę Wam miłego dzionka i idę Was poodwiedzać :)
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/63/.png
Witaj Saro :D
Podziwiam Cię, ze chciało Ci się wstać tak wcześnie, żeby poćwiczyć :shock: Ja Rano jestem tak nieprzytomna, że ledwie witam się z kapciami pod łóżkiem :oops:
Ja wczoraj miałam dużo roboty i zapomniałam pojeździć na rowerku. Wróciłam do domu ok 23 i na rower, ale tylko 10 km, tak, żeby organizm nie myślał sobie, że dziś wolne. Wiem, ze lepiej jest ćwiczyć rano na czczo, ale lepiej wieczorem, niż wcale :lol:
Po za tym u mnie ok, dietka leci :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego w Dniu Kobiet :P
marisal
Witam :D
cieszę się , że humorek ci dopisuje :D mnie z kolei trochę drażni ta pogoda :?
W ogóle dzisiaj jestem bez humoru i płakać mi się chce :(
ale pewnie potem mi przejdzie.
Od dzisiaj stosuje dietke SB, może to cos da. bo ja już sama sobe nie daję rady z dietą i wagą. Nic nie rusza w dół.
Przypomniałam sobie jak po twoim pierwszym poście dawałam ci mądre rady i szczerze powiedziawszy to raczej wątpilam że ci się uda schudnać tak dużo. Ale naprawdę baaardzo się cieszę, że sie myliłam. I wierzę już teraz naprawdę że uda ci się schudnać do konca i utrzymasz tą wagę (bo to jest naprawde bardzo trudne).
Miłego dnia :D
DUZO USMIECHU I RADOSCI WSZYSTKIM KOBIETKOM :D !!!
Moja waga dzis pokazala 63,8 kg - niestety troszke do przodu, ale to efekt weekendowego lasuchowania :roll: ... Wiecie, doszlam do wniosku, ze jak juz sie osiagnie wage docelowa, to o wiele latwiej jest przytyc, niz wczesniej - wazylam sobie 75 kg - jadlam co chcialam i kiedy chcialam :oops: i w takim tempie nie tylam :?... Mam taka teorie - organizm musi sie "przyzwyczaic" do tej nowej wagi i im dluzej uda sie ja utrzymywac, tym wieksza szansa, ze juz tak zostanie i 1 lasuchowanie nie bedzie od razu powodowalo sporego wzrostu wagi :wink: . Cel na nastepne wazenie (niedzielne) - zblizyc sie do 63,0 kg . Co prawda moim zalozeniem po skonczeniu dietkowania bylo utrzymywanie wagi miedzy 63 a 64 kg, ale zawsze to bezpieczniej byc blizej tego pierwszego :twisted:. Aha - teraz nawet jak sobie pozwalam na cos slodkiego, to mam postanowienie, aby nie tykac slodyczy czekoladowych - bo te najbardziej mnie wciagaja :oops...
Rolini - bardzo sie ciesze, ze kolejny kg za Toba :D !
Kitola - powodzenia na SB :!:
Saro - moja pierwsza mysla po przebudzeniu jest ... sniadanko :lol:, a Ty bierzesz sie na czczo za cwiczenia - :o niesamowite :lol: !
Usciski!
szystkiego dobrego z okazji dnia kobiet!!!
U mnie tez 0,5 kg mniej :)
Witajcie !!!
A ja nie składam życzeń z okazji Dnia Kobiet - a co, wszystko mamy robić za facetów :wink: :lol: Mój dzień fajny i sympatyczny.Dietkowo w porządku choć zjadłam 2 małe kromki chleba pszennego, którego staram się wystrzegać.Ale poza tym w porządku. Po pracy jeszcze 1,5 h na siłowni. Miałam zapał i chciałam posiedzieć dłużej ale mąż wracał z pracy i grzech byłoby nie skorzystać :lol: W domku zjadłam przed chwilką porządny obiad i na dzisiaj to już koniec :!: Saro jak czytam twoe menu to na samą myśl burczy mi w brzuchu - czy ty się najadasz :?: Mam nadzieję, że tak :wink:
Pozdrawiam was serdecznie
Hej, witam popołudniowo :)
Już niedługo koniec mojej dniówki :) Uff.. ;)
Dietka wzorowo :) I nastrój bardzo dobry.
Mąż pojechał do mechanika z samochodem, jak wszytsko będzie ok, to będziemy mogli to uczcić (w połączeniu z Dniem Kobiet ;) ) czerwonym winkiem, które czeka w lodówce od kilku dni :D :D :D
kameleonku właśnie sie najadam :shock: Nie mogę pojąć jak kiedyś mieściłam w sobie te góry jedzenia i jeszcze wiecznie byłam głodna :roll: Teraz prowadzę siedzący tryb życia. 8 bitych godzin na tyłku :lol: No i więcej mi nie trzeba. Nie jestem głodna ani przez chwile :D Ale dziekuje za troskę :*
Ośmiorniczko ogromniaste gratulacje :D
biedroneczko widzę że życie "po" nie jest łatwe. Chyba nawet jest trudniej. No bo dalej trzeba się pilnować :D No ale warto, bo dzieki temu świetnie wyglądamy i świetnie się czujemy :D :D :D
Masz racje. Organizm pewnie odruchowo chce wiecej ważyć, ale jak się przyzwyczai to już go tak łatwo nie ruszysz ;)
Kitolko mam nadzieje że humorek już lepszy :D
Mężczyzna sie sprawił :?:
Co do SB, to życzę wytrwałości. Jesteś silna i dasz rade :!:
Cieszę się ze jestes ze mną szczera (bardzo sobie cenię tą ceche ;) ).
Wiedziałam, że większość osób mnie tu kiedyś postrzegało jako koleją z słomianym zapałem ;) Potem jak chciałam zrobić kopenhaską to wiele osób pisalo ze bedzie z tego jo-jo. Co więcej - ja sama w siebie nie wierzyłam. A teraz jakoś idzie i mam nadzieje dotrę na metę, a potem na niej pozostanę. Wszystko dzięki tej atmosferze tutaj, wsparciu i zrozumieniu. Dzięki temu że jak tzreba to i ochrzan sie dostanie ;) W końcu zaczyna się widzieć że jakoś wychodzi i waga spada :D
Zobaczymy co to będzie dalej :roll:
marisial były czasy, że tak wstawałam codziennie. Potem (własnie w lutym) się opuściłam i aerobik ćiwczylam wieczorami a potem wcale. No wiec teraz zaczynam wracac do tego zwyczaju i mam nadzieje ze sie uda :D
Pozdrawiam Was i życzę miłego wieczorku
Pewnie, ze się uda!!! Ale podziwiam Cie za te ranne ćwiczonka, nawet jeśli nie kazdego dnia:)
Ja rano jestem nieprzytomna. wstaje i wpółsnie daje maluchowi butlę. Później kładę się z nim do łózeczka i licżę na to ze jeszcze chwilke da mi polezeć :oops: