Wtorek minal mi dobrze - ciesze sie, ze nie uleglam pokusie zjedzenia ciastka, co prawda jedno nie byloby duzym grzechem, ale na jednym zadko koncze :roll:... Wiec tym bardziej sie ciesze, ze nie dalam :lol:.
Wersja do druku
Wtorek minal mi dobrze - ciesze sie, ze nie uleglam pokusie zjedzenia ciastka, co prawda jedno nie byloby duzym grzechem, ale na jednym zadko koncze :roll:... Wiec tym bardziej sie ciesze, ze nie dalam :lol:.
Rolini to bede za Ciebei kciuki trzymac :D
Muszę sie wreszcie za ćwiczenia wziaść :D Tylko jak mi sie jakiś film śćianie to bede ogladała i jechała na rowerku :)
WITAM CIEPŁO :D
UDAŁO SIĘ :!: Dziś waga pokazała 68 kg :!: :!: :!:
Ależ jestem szczęśliwa :D :D :D
http://www.gifownik.pl/gify_12/3d/131.gif
RAno wstałam (dziś pobudka o 5.30 :shock: ), ważenie - bardzo szczęśliwe.
Aerobik, potem śniadanko, potem a6w (dziś już 16 powtórzeń więc brzuch nieźle sie napracował ;) ) No i ćwiczenia na uda i pośladki :D
A wieczorem step :D I ciągle mi mało ruchu :shock: :shock: :shock:
Wczoraj wieczorem też jeszcze udało mi się poćwiczyć.
Miałam mały kryzysik, kiedy robiłam mężowi kolacje (chleb opiekany w jajkach), ale się nie dałam :D Napiłam się zielonej herbatki i poćwiczyłam. Gdybym wczoraj się skusiła na ten chlebek to dziś nie byłoby 68 kg :D
Już moge sobie kupic cosik do ubrania :D Bo dzis po pracy na wtpe i już nie zdąże (choć mąż kusił propozycją zeby zamiast stepu pojsc na zakupy). Nie przekonal mnie i stwierdzilam że zakupy jutro, ale udało mi się wyciągnąć Go na siłownie, tzn. ja będę na stepie, a on w tym czasie piętro niżej na siłowni :D
A jak Wam rozpoczął sie dzisiejszy dzień :?:
kameleonku z tymi ciuszkami to rewelacyjna wiadomość :D Kurczysz się :D Mam nadzieje że mnie też pojdzie choć w połowie tak dobrze jak Tobie w przymierzalni ;) A Twój mąż naprawde kochany jest że tak w Ciebie wierzy - to bardzo ważne :D
Z tym przykładem porannych ćwiczeń to bym nie przesadzała, dopiero 3 dzień, wiec zobaczymy na ile mi starczy zapału ;) A wzorem do ćwiczenia dla mnie jesteś Ty - bo tak dużo ćwiczysz, że aż mnie zmotywowałaś żeby też poćwiczyć :D Dzięki :!:
rolini będe za Ciebie trzymać kciuki z a6w :D Mam nadzieje że szybko poczujesz sie lepiej i będziesz mogła robić arcydzieło ze swojego brzuszka ;)
Co do ślubu to gratuluję. Ja sama też miałam tylko cywilny (cichy ślub ;) ) i miałam na sobie skromną białą sukienkę, a i tak czułam sie wspaniale :D A jak już będziesz laseczka to się ubierzesz w co zechcesz :D
athshe motywacja do ćwiczeń u mnie wynikała z tego jak dużo ćwiczą inne dziewczyny ;) Poza tym najgorzej jest zacząć, potem już leci a w końcu zaczyna Cię do tego ciągnąć, bo to sparwia że super się czujesz :D
Oby wiosna szybko przyszła. Bo ja też planuje wtedy więcej ruchu na świeżym poiwterzu. Może jogging. Na pewno rower :D
BIEDRONKO wielkie gratulacje za oparcie się pokusie. Faktycznie u mnie też by się pewnie nie skończyło na jednym kawałku ;) Naprawde jestem z Ciebie dumna :!:
agapinko Oby ten filmik szybko się ściągnął ;) Najważniejsze że palnujesz ruch, bo to na pewno ruszy wage :) A jak dietka :?: Dziś dzień twarogu i kefiru :?:
POzdrawiam Was wszystkie cieplutko i życzę radosnego dnia :D
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/68/.png
saraP super super super :D ale ci zazdroszcze ze waga tak ci spada i ze masz tyle energii :) musze sie przyznac ze popelnilam dzisiaj maly grzeszek :P zjadlam buleczke z ziarnami i dżemem :? ale mysle ze sie nic nie stanie bo juz z 9 dni nic słodkiego nie ruszyłam :)
GRATULACJE :!: :!: :!: :D :D :D
:) chaiałabym mieć taki zapał do ćwiczen ;) Mam nadzieje ze mnie też wezmie :D
A tak, dziś dzien twarogu i kefiru :)
saro gratuluje ci bardzo kolejnego kiloska mniej pozdrawiam
mam na wadze coraz mniej a czuje sie coraz wieksza tzn gorna czesc ciala ok a co zrobic z nogami :oops:
Hej :D
Bardzo dziękuje za gratulacje :D :D :D
Przekroczyłam połowę. Jeszcze wiele przede mną, ale zaczynam w końcu wierzyć tak naprawde że się uda :D
Pozdrawiam
A jak Wam mija dzień :?:
Saro GRATULUJĘ WAGI i TEGO ŻE JESTEŚ NA PÓŁMETKU!!!
Co do Weidera : to na początku zrobiła 42 dni dochodząc do tzrzech serii po 24 powtórzenia, później obiecywałam się że pozostanę przy codziennych randkach z Weiderem . Niestety nie udało sie, ćwiczyłam przez 6 miesięcy co drugi dzień.
Na a potem to mi Maluszek zamieszkał w brzuszku i sie skończyło.
ale efekty sa naprawde widoczne jak sie regularnie cwiczy.
Ciesze sie bardzo Saro, ze udalo Ci sie i 68 kg jest Twoje :D !
U mnie dzien mija dobrze, a wieczorem pedze na basen :).