-
Witaj Saro..
zauwazylam ze w weekendy nas tu malo..:)
ja tez czesciej zagladam tu w ciagu tygodnia:)
Ktosiek gratulacje...:))
rolini nie daj sie..dobrze ci idzie stracilas juz 3kg...17 z powodzeniem zdazysz do wakacji bedziesz fajna laska na plazy nie zapomnij
U mnie ok..jaks sie przyzwyczailam do nowego stylu zycia..nie bylam na basenie bo choroba mnie dopadla..i zle mi z tym...chcalabym juz wiosne..zmiescilam sie w strae jeansy milo tak..jescze sa obcisłe..ale pewnie juz niedlugo..:)
w tym tygodniu schudlam niecaly kilogram czyli 0.8kg..ale i tak dobrze na moja chorobe..ale moja waga wskazuje mniej tłuszczyku :)
I nie wiem jak sie zmusic do cwiczen...zastanawiam sie czy sam basen mi wystarczy?
-
Witam !!!
Przyszłam na spowiedź po szalonym weekendzie obżarstwa - jeżeli waga pokaże tyle samo będę szczęśliwa - nie mówię już nawet o zgubieniu czegokolwiek bo to nierealne...Ale od jutra znowu biorę się do roboty - nie ma chlebka :!: :!: :!: :evil: Nie ma słodyczy... No i w tym tygodniu mogę chodzić na siłownię - może uda się 3 razy :D Ogólnie weekend był wyjątkowo sympatyczny tylko za dużo jedzenia a za mało silnej woli...
Pozdrawiam
-
Ehh Kamelon nie przejmuj sie.Jutro poniedziałek,wiec mozna zacząć wszystko od nowa.Byle to juz ostatni raz :D
-
Witam Saro :D wróciłam :D
Zaczynam liczyć kalorie :D
pOZdrawiam
-
stuku puku poniedziałkowo:)
Zyczę miłego i owocnego tygodnia!
-
Witajcie,
ja w tym tygodniu najprawdopodobniej będe na forum zaglądac później niż dotychczas, a to dlatego że mam natłok zajęć w parcy i tym muszę sie zająć :wink:
Ale dietkowanie oczywiście nadal jest priorytetem :lol:
Co do weekendu to muszę sie przyznać , że zgrzeszyłm, ale z premedytacją i nie czuję się winna 8)
Otóż w piątek po pracyposzłam z mężem do pizzerii, musieliśmy przedyskutować wiele spraw ;) No i zjadłam pół pizzy i to rozkoszując się smakiem :twisted:
Było super.
Co prawda waga stoi cały czas w miejscu, ale i tak miałam przeczucie że tak będzie więc pozwoliłam sobie na tą pizze :D
No i ponieważ waga faktycznie uparcie pokazuje wciaż 66 kg to postanowiłam:
:arrow: ważyć sie znów codziennie
:arrow: dodać do ćwiczeń skakankę :)
Narazie to musi wystarczyć, bo więcej postanowień mogłoby mnie zniechęcić ;)
A oprócz pizzy dieta planowo. Czyli nie przekraczam 1000 kcal i ćwiczę :D
I dziś jak zobaczyłam to piękne słoneczko i usłyszałam ptaszki to odrazu jakoś tak mi zapał niesamowity wrócił do ćiwczeń, że aż aerobik o 6.00 ćwiczyłam :D
Dietkuje więc dalej i czekam cierpliwie na spadek wagi :D
Wiem, ze będzie dobrze :D
Pozdrawiam Was i życzę mnóstwo pozytywnych emocji :D
-
U mnie dzis niezle :). Jednak tak troche mnie denerwuje fakt, ze te ostatnie kilogramy to tak mecze - juz chcialabym skonczyc z tym odchudzaniem :x. Ale w sumie, jak tak pomysle, ze absolutnie nie chce wracac do poprzedniej wagi (BO PRZECIEZ TEGO NIE CHCE :!:), to wychoszi na to, ze taka lekka diete to trzeba bedzie prowadzic juz zawsze :?... No coz - powrot do czestego dogadzania swojemu podniebieniu prowadzi niechybnie w jednym kierunku :(... No, ale taki nasz los - albo okragle ksztalty, albo ... silny charakter :roll:... Mimo wsztstko wybieram to drugie :wink:.
KAMELEON - wpadki sie zdarzaja kazdemu - a Toibie bardzo zadko, wiec sie nie lam :wink:. Powiem Ci, ze gdybym ja tak nieczesto sobie folgowala, jak Ty, to juz z pewnoscia skonczylabym dietkowanie :roll: ... A tak - zaliczam co jakis czas potkniecia, ale trudno - walcze dalej :twisted:. Wiec Ty zrob tak samo - szkoda sobie psuc humoru rozpamietywaniem tego weekendu - jak by nie bylo to juz historia :wink:.
SARO - ciersze sie, ze ta pizza zjedzona z mezem byla dla Ciebie przyjemna chwila - bo takie drobiazgi sa w zyciu bardzo wazne :D. Waga w koncu znow bedzie spadac - wazne, ze nadal masz zapal i chec do walki :!:
-
jak ja widze swoje spodnie to sie zalamuje czasami..... 44 rozmiar.. musze zejsc na 40 koniecznie...
-
Gruba78 :arrow: dobra motywacja to juz COS jak na poczatek :wink:. Wszystko jest do zrobienia..., wiec do dziela :twisted:!
-
Witam Saro w tej piękny słoneczny dzionek :)
-
witam
saro chcialbym miec tyle enegi co ty ale fakt u mnie waga leci ale jestem juz trochce tym zemczona a fakt ze jak widze ze robi sie coraz cieplej to tez mam przyplyw energi:)
-
Witajcie słonecznie :D
Dziś od rana mam bardzo dobry humorek. Super się wyspałam, mimo iż wstałam o 6.00 na aerobik :) Ponieważ skończyłam Weidera, a nie chce stracić efektów, zaczęłam robić brzuszki, które robimy na stepie :) W sumie 300 brzuszków każdego dnia :D
No i do tego skakanka, ale narazie po pare minut, bo na więcej nie stracza mi kondycji :roll:
No,a waga od wczoraj spadła o 100gram ;) Ale jakby tak spadała codziennie...ehhh...pomarzyć dobra rzecz :D
No w każdym razie trzeba walczyć :D Przeciez nie chce wrócić do tego co było na początku. 80 kg i największe spoadnie :? Mimo że moja waga nie spadła znaczącoc od dwóch tygodni, nie przejmuje się tym tak bardzo. To też mnie dziwi. Na początku przyznaje zaliczyłam małego doła, ale teraz już naprostowałam swoje myślenie (zresztą mąż bardzo pomógł :) ) i dalej brnę do celu, choć chwilami to sie czuje jakbym stała w miejscu ;)
A dziś dietkowo oczywiście:
:arrow: dwie kromeczki chleba żytniego z soją z wędliną, serem, i warzywami
:arrow: jogurt duży
:arrow: fasolka szparagowa zapiekana z serem light
:arrow: tu miała być ryba, ale kot mi zjadł jak stygła :shock: :shock: :shock: więc będzie kilka plasterków krakowskiej (100g) (musiałam coś wykombinować na szybko ;) )
:arrow: 2 pomarańcze :)
A jak Wasze dzisiejsze menu :?:
Biedronko masz racje, najważniejsze to sie już nie cofnąć w tył. Przecież nie po to jest tyle wyrzeczeń, zeby to wszystko zaprzepaścić :) Cieszę się że Twoje dietkowanie tak ładnie idzie i z każdym dniem masz coraz lepszy humorek :) Jesteś już tak blisko celu , świetnie sobie poradziłaś z tymi kilogramami :) Grtauluję
gruba 78 na pewno dasz rade :!: Dobrze ze masz silną motywację, to pomoże Ci wytrwać w postanowieniu. Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na relacje jak idzie dietkowanie :)
agapinko witaj :D JAk dietka :?:
ktośku faktycznie coraz cieplej i już niedługo wszyscy zobaczą wyraźnie jak pięknie schudłaś. Domyślam sie że chwilami można być zmęczonym tym wszystkim, bo tak naprawde odchudzanie wymaga ogromnej siły. ALe warto to robić. Potem będzie już lepiej. A jeśli zdrowe nawyki wejdą na stałe w nasze życie to będziemy nie tylko cieszyły się trwale szczupłym ciałkiem, ale też będziemy zdrowe i szczęsliwe :D
Pozdrawiam
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/66/.png
-
moje menu
sniadanie:
3 pieczywa chrupkie z serem ze szcyporkiem
obiad:
zjadlam 3 pierogi z serem :oops:
-
ktosku nie przejmuj sie...
Saro waga pomalutku bedzie spadac ale potem ruszy...a moze troszke zwieksz kalorii metabolizm moze sie rozkreci:)..
-
Saro zazdroszczę Ci tego zapału do ćwiczeń. Ja byłam na 20 dniu A6W i jak zachorowałam to przerwałam :evil: :evil:
POzdrawiam :)
U mnie na dietce spoko :) narazie nie narzekam, chodze najedzona :)
-
Witam! Pochwale sie Wam na wstepie, ze ... mam dzis urodzinki :lol:. W sumie sie ciesze, choc jak kazdej kobiecie jest mi przykro, ze znow jestem o rok starsza :roll:... A te urodziny to ostatnie z 2 z przodu :arrow: 29 8) ... Ale co tam :wink:!
Z dietka dzis ok, choc przed chwila wszamalam ciastka ligt - 3 sztuki (mala paczuszka) :arrow: 159 kcal - niby takie NIC, ajednak troszke kalorii mialo :?... Ale powiem Wam z reka na sercu, ze gdybym nawet kazdego dnia pozwalala sobie taki wyskok, to byloby super z dietka, bo od czsu do czasu jak sie nafutruje slodkosci, to z pewnoscia wychodze na tym gorzej :oops:... Ach, samo zycie :wink:!
A ja zjadlam juz:
07:30 :arrow: platki zbozowe z mlekiem
10:30 :arrow: salatka jarzynowa z majonezem light
13:10 :arrow: 2 kanapki z chleba ciemnego z margaryna i serkiem topionym ligt, pomidor
13:30 :arrow: tu byly w/w nieplanowane 3 ciastka :oops:
A w planie:
4:30 :arrow: jogurt owocowy light z ziarnami zboz (250 g)
6:30 :arrow: ziemniaki, kalafior i brokul gotowany z odrobina bulki tartej z maselkiem
Wieczorem bede jeszcze pila z narzeczonym winko - tak dla uczczenia dzisiejszego jubileuszu :wink:.
SARO :arrow: Twoje menu super, a z ta zjedzona ryba, to niezla sprawa :lol:! A to Ci kot - lakomczuch :wink:.
-
Witaj Saro, jak Ci idzie??
-
BIEDRONECZKO WSZYSTKIEGO WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :!: :!: :!: ZDROWIA, RADOŚCI I SPEŁNIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
u mnie dziś super - dietka OK no i popołudniu 1,45 w siłowni :D Ale mi tego brakowało :lol: Trzymajcie się cieplutko bo zima wraca :!:
-
Wczoraj dzien minal mi dosc dobrze dietkowo :) - jedynie wieczorem zaliczylam 3 lampki wina - no, ale okazje juz znacie, wiec sie nie tlumacze :wink:.
KAMELEON - dziekuje serdecznie za zyczenia :). Widze, ze wrocilas do swietnej formy - i tak trzymaj :!:
-
Witajcie kobietki w ten zimowy dzionek :)
U mnie dzień nie zaczął się zbyt dobrze. Okrutnie mi się nie chciało wstać o 6.00, zwłaszcza jak za oknem zobaczyłam padający śnieg :x Ale się zwlekłam, a główną motywacją była waga. Miałam nadzieje że poprawi mi humor i chociaż pare gram mniej... Ale nie. Wprost przeciwnie 100gram więcej :evil: Mało więc miałam motywacji żeby ćiwczyć aerobik, ale się zmusiłam. Póki co wmawiam sobie że moja waga to skutek tylu ćiwczeń i rosnącej tkanki mięsniowej ;) Co mi zostało ;) Tylko pocieszanie się. Jak tak dalej pójdzie to w sobote będzie 3 tygodnie jak moja waga stoi ...
http://www.gifownik.pl/gify_12/3d/65.gif
Czekam jak na zbawienie aż ruszy.
Narazie kolejne postanowienie. Od dziś koniec STEPu :cry: Wszystko dlatego że moje łydki stają się nie coraz szczuplejsze, ale coraz twardsze :x Więc nie chcę żeby to postępowało aż zrobią się kwadratowe ;) W czwatrek idę za to na aerobik i jak mi sie spodoba to będę sobie chodzić dwa razy w tygodniu :D Oprócz tego jeszcze w domu :)
No i mam nadzieje że waga w końcu sie podda i zacznie spadać :)
Teraz rano ćwiczę rano najpierw aerobik, potem brzuszki (300) wg własnego planu ;) , ćiwczenia na uda i pośladki i pare minut skakanki :D
A w menu dziś:
:arrow: kromka chleba żytniego z soją z pasztetem sojowym
kromka chleba żytniego z soją z sałatą, wędliną, serem light i papryką, rzodkiewką
:arrow: Danio lekki waniliowy - ależ jest pyszny :D
:arrow: sałatka winegrette z fetą
:arrow: kukurydza
:arrow: figi (10 sztuk).
No i dużo, dużo pije :)
Zaczęlam dziś pić jakąś herbatkę SLimsystem czy jakoś tak. Ma dwie fazy i coś tam ma pomóc. Zobaczymy ;)
A jak Wasze dietkowanie :?:
BIEDRONECZKO z okazji urodzin życzę Ci wszystkiego najwspanalszego. Sukcesów na końcowym etapie waliki z kiloskami, ale nie tylko ;) Spełnienia marzeń, dużo miłości i szczęśćia. Do tego wszystkiego zawsze zdrowia i zadowoloenia z życia i siebie.
NIECH NAM ŻYJE BIEDRONKA 100 LAT :!: :!: :!:
http://www.gifownik.pl/gify_12/swieta/przyjecie/6.gif
Wszytkim Wam bardzo dziękuje za słowa otuchy i wsparcie. Kochane jesteście. Przesyłam buziaki i pozdrawiam :!:
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/66/.png
-
SARO - dziekuje za mile slowa zokazji moich urodzin :). A tak apropo Twojego braku spadku wagi, to calkiem mozliwe, ze to miesnie, ktorych masz coraz wiecej sprawiaja, ze waga stoi (a nawet czasem paradoksalnie rosnie...) - jak wiadomo osoba bardziej umiesniona (choc szczupla) bedzie ciezsza od innej o podobnej sylwetce, ale bez miesni. A mierzysz ubywajace Ci centymetry? Bo nawet jak waga nie spada cm moze ubywac :!:
U mnie dzis dzien dietkowo pod kontrola, wieczorem ide na basen :D.
-
Saro ile wazysz?Pochwal sie moze juz 65?
-
Witajcie dziś popołudniowo :D
U mnie dziś dietkowanie wporządku. Co do wagi, to pokazała 66,3 czyli mniej 400 gram :D
Mam nadzieje, że waga ruszy w dół w końcu :D
Dziś mam straszny dzień w pracy, prawie cały dzień fakturowałam :x
Już mam dość druczków :evil: A jeszcze mnie czeka to jutro i w przyszłym tygodniu :x
No ale się pocieszam, że dzięki temu czas szybciej leci :)
Biedroneczko dzięki za słowa otuchy. Naprawde pomogły :D
Co do centymetrów, to faktycznie jest ich mniej (średnio po 2cm w każdym miejscu), mimo że mąż mi tłumaczy że to właśnie cm i ubrania pokazują czy jest dobrze ;) A waga powinna być mniejszym wyznacznikiem :)
Łatwo mówić ....
Pozdrawiam
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/66/.png
-
Saro i twój mąż ma racje do do tych cm i wagi :D :D
-
Saro niedługo bedzie 100 strona...
:)
-
Ciesze sie Saro, ze moglam podniesc Cie na duchu :wink:. Ale widze, ze waga znow spada :D! To super :!: A co do tych ubywajach cm, to przeciez na tym nam najbardziej zalezy :wink: .
U mnie dzis z dietkowaniem dobrze. To rozumiem Saro, ze postanowilas wazyc sie codziennie? Moze i ja tez bede tak robila - albo tak co 2. dzien :roll:...
-
Saro..juz Ci to pisalam...ale jescze raz napisze...masz kochanego meza..tak Cie wspiera..najwazniejsze sa centymetry ...
dzis wlasnie przymierzałam spodnie z wakacji...mialam taka sama wage co teraz ale az tak opiete to one nie były...:(...no coz...(byłam na basenie i dzis cwiczyłam chyba 15 minut..troszke iwecej niz ostatnio..:))
Biedronko lepiej co drugi dzien sie waz...bo dostaniesz kota ;p...:)..ja go juz mam..hehe
-
centymetry spadają, a to chyba dla nas najważniejsze. Trzymaj sie cieplutko
-
Masz racje Osmiorniczko - co 2. dzien wystarczy :lol:.
No i co by nie bylo obiecuje sumiennie co 2. dzien podawac tu swoja wage :roll:. A moze bywac roznie :wink:.
Tak wiec dzis bylo 65,0 kg :? Straznika nie zmieniam - zbliza sie @ :wink:...
A dzisaj moje menu wyglada nastepujaco:
07:30 :arrow: platki zbozowe (100 g) + mleko
10:30 :arrow: banan
11:30 :arrow: zupa jarzynowa
14:00 :arrow: 2 kanapki z ciemnego pieczywa + margaryna + sereek topiony light + chuda wedlina, pomidor
17:00 :arrow: jogurt owocowy light z ziarnami zboz (250 g)
18:30 :arrow: ziemniaki, kotlety sojowe, salatkan ze sloika z ogorkow i czegos tam jeszcze :wink:
Pozdrawiam :).
-
Jak tam dzis dietka?
Fajnie, że centymetry spadają:) to ważniejsze niż spadek wagi :) Bo miło zmieścic się w mniejsze ciuszki :)
-
witam
saro gratuluje ze waga ruszyla teraz bedzie tylko leciec w dol:)pozdrawiam
-
stronka i ja na niej pierwsza:) :)
-
Saro gratuluje setnej strony :D
Pozdrawiam i życze miłego dnia :D
-
ja takze gratuluje setnej strony :)
-
Witajcie :)
Dzięki za gratulacje i za to że tu ze mną jesteście :D Jakby nie było wspólnie stworzyłyśmy te 100 stron :!: :D :D :D
A dziś waga pokazała 66,4. Więc 100gram wieciej ale się i tak cieszę że powoluteńku w dół :) Co do centymetrów to tym własnie się pocieszam, bo co mi innego zostało ;)
A w menu na dziś:
:arrow: śniadanie: 2 kanapiki chlebka żytniego z soją z wędliną i serem light
:arrow: II Śniadanie: ACTIVIA
:arrow: lunch: zupa ogórkowa
:arrow: obiad: sałatka meksykańska z tuńczykiem
:arrow: podwieczorek: mieszanka warzywna (kukurydza, groszek i marchewka)
Po pracy jedziemy do sklepu na zakupki, więc muszę ułożyć menu na następny tydzień.
Musze trochę pozmieniać rzeczy, ale nie do końca jeszcze wiem jak :roll:
Jakieś urozmaicenia trzeba wprowadzić :)
A jutro wybieramy sie ze znajomymi do kina i do pizzerii na piwko. Co to się będzie działo :lol:
Pozdrawiam ciepło
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/66/.png
-
Mimo, iz dzien zapowiadal mi sie bardzo dobrze, nie bylo tak jak bym sobie tego zyczyla :?... Mimo, iz mialam przygotowane menu... zgrzeszylam dzis ogromnie :x . A wiec wsunelam :shock: cala paczke czipsow (170 g) i troche slodyczy na dodatek :oops:. Czuje sie z tym fatalnie :(. Jedynym pocieszeniem jest fakt, iz stalo sie to jeszcze przed poludniem, a nie na noc :roll:... Jutro zamierzam zastosowac nieco ostrzejszy rezim z jedzeniem, aby to choc troche odpokutowac... Nie wiem jeszcze czy jutrzejszy wieczor spedze u znajomych czy w domku, bo jesli imprezkowo, to znow beda dodatkowe kalorie z tym zwiazane :?... Ale co bedzie, to sie zobaczy. No i tak jak obiecalam nastepne wazenie juz... w niedziele - przynajmniej bede sie starala, aby nie bylo wstydu, jak bede musiala podac Wam tu do wiadomosci moja wage :?...
Masz racje Saro - trzeba co jakis czas urozmaicac menu :). Zycze Ci jutro milego spotkania ze znajomymi :D.
-
Witajcie !!!
Ja dzisiaj wzorowo do....18.00. A potem ze znajomymi z pracy znalazłam się niechcący / :lol: / w knajpie i wypiłam 2,5 piwa :!: :!: :oops: Także lipa :!: :!: :!: U mnie waga dzięki bogu nie rośnie - a tego się ostatnio najbardziej bałam. Wczoraj co prawA ćwiczyłąm 2 h na siłowni a potem z córką przez prawie 2 h lepiłam bałwany /nie jednego !!!!/ i rzucałyśmy się w śnieg i ogólna wariacja. Było bajer :!: :!: :!: A dzisiaj wszystko stopniało... Ale mnie łepek boli - chyba po tym piwku ....
Aha, Saro gratuluję 100 strony :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
-
Dlaczego 1 piwo ma az tyle kalorii :x ? Kameleon - Ty przynajmniej dobrze sie przy tym grzeszeniu bawilas ze znajomymi, podczas gdy ja szamalam te bomby kaloryczne :? , jak jakis konspirator :oops:...Grr :evil:!
Jutro sie poprawimy 8)...
-
hej Saro :wink: dlugo mnie nie bylo ale widze ze radzisz sobie super :wink: :wink: ja nietstey ostatnio sie opuscilam :oops: mialam duzo egzaminow duzo nauki nie dietkowalam i nie cwiczylam iiiii efekt jest 1,5 kg wiecej :oops: :oops: ale juz sie biore za siebie mam nadzieje ze w niedlugo wroce do starej wagi i bede walczyc dalej :wink: bede odwiedzala Twoj wateczek, bo czytanie go bardzo mnie mobilizuje
Pozdrawiam i zycze milego dnia, jak bedziesz miala czas odwiedz wateczek Kuli :wink:
-