Hej Madziii,
teraz to tak 1 kg na tydzień :)
Pozdrawiam
http://republika.pl/blog_vj_3197923/3421032/tr/m23.jpg
Wersja do druku
Hej Madziii,
teraz to tak 1 kg na tydzień :)
Pozdrawiam
http://republika.pl/blog_vj_3197923/3421032/tr/m23.jpg
Witam !!!
Napsałam wsześniej długośny post ale mi wszystko wcieło :twisted: Nie cierpię tego :evil:
Widzę, że u was wszystko w porządku :D
Biedroneczko dziękuję za słowa wsparcia co do jedzenia słodyczy :!: Miałam wczoraj wyjątkowy dzień - cały czas coś mi się chciało i mogę śmiało powiedzieć, że pofolgowałam sobie bardzo /nie tylko w słodyczach.../ :oops: Ale dzisiaj już dzień prawie idealny dietkowo i ćwiczeniowo też - 2 h tańca do szybkiej muzyki :D :!: Tak dużo siedziałam w tym tygodniu na siłowni, że instruktor nie pozwolił mi już w domu ćwiczyć bo mięśnie muszą się zregenerować :!: :!: :!: Ale taniec to co innego :lol:
Piszę w częściach bo ostatni post wcieło mi chyba dlatego, że pisałam go tak długo..../ :?: /. Saro co do Twoich zakupów to być może tak miało być.Jak wybierzesz się za kilka dni być może twoje wymiary będą już inne i kupisz sobie jeszcze coś fajniejszego :D A co do samochodu to współczuję bo każda awaria mnie też wyprowadza z równowagi no a dodatkowo ciągnie to za sobą jakieś /często spore/ koszty :? Ale głowa do góry :!: Wymiary faktycznie zmienione i na pewno już fajnie to widać / co zresztą mówią ci znajomi/ - to jest wyjątkowo miłe uczucie, co? :D
Pozdrawiam cieplutko w ten okrpony wietrzny i deszczowy wieczór :!:
Kameleon - wczoeajszy dzien nieudany? Trudno, wazne, ze dzis juz bez wpadek :D ! Swietnie, ze masz czas i energie do tak czestych cwiczen - to na pewno zaprocentuje :!:
Saro - no to w Twoim przypadku to dosc szybka przemiana - tyle kiloskow Ci ubylo - duzo, ale tempo jak najbardziej w normie, wiec wierze, ze jak juz dojdziesz do wymarzonej wagi, to bez wiekszych problemow przy niej pozostaniesz :D.
Osmiorniczko - Twoj plan do maja jest jak najbardziej realny - trzymam za Ciebie kciuki :!:
Kameleonku!!Mi tez pare razy wcieło post.Ale kiedys wreszcie doszłam do tego ze jak sie kliknie wstecz to mozna go odzyskac:)Teraz tez to przetestowałam i działa.W jedna i druga stronę trzeba mieszac strzałkami wstecz az dotrzesz..
Ojej ale zamieszałam,ale mysle ze mnie zrozumiałas:) :D
Ach Biedronko oby mi sie tylko udało i bez zadnych wpadek...to bym była w niebowzieta..:)
Rolini dzięki za radę ale ja tak robiłam a on po prostu wyparował w wirtualny niebyt :D
Saro witam :) sobotnio :)
Ty w pracy jesteś dziś :) a tu weekned :) Dzis jade do klubu troche potańczyć, przynajmniej spalę trochę kalorii :)
HEJ :)
Dziś mam bardzo dobry humor :D :D :D
Udało mi się wczoraj pojechać do sklepu. Mąż mnie zabrał.
Najpierw poszłam jak zwykle na market, tam nie bylo nic fajnego, choc przymierzalam spodnie w rozmiarze 42 :!: :!: :!:
Te spodnie od ktorych zaczął się ten post miały rozmiar 48 :shock: :shock: :shock:
Ale ponieważ nic mi się nie podobało to wyszłam z niczym :?
Na pasażu mąż zabrał mnie do kilku fajnych sklepów. Ale jakoś nic mi sie nie podobało, a już w ogole nie chcialam nic przymierzac (kompleks biednego dziecka co nigdy nie mialo ciuchow z oryginalnych sklepow ;) , no a do tego uwazalam ze i tak nic tu na mnie nie wejdzie).
Ale moj kochany mąż tak łatwo sie nie poddawal i zaciągnął mnie jeszcze do TOP SECRET. Tam wpadły mi w oko 2 pary spodni i bluzeczka i sweterek :) Jakoś sie przemoglam i przymierzylam. Ponieważ wzięlam z rozpędu XL, to rzeczy okazały się za duże :shock: :shock: :shock: Myślałam że sie ze szczęscia ropłacze :) No i mąż mi wymienił na L. Wszystko leży jak ulał :D Mam więc nowe brązowe spodenki, bluzeczkę białą i piekny sweterek brązowy :D
Byłam wniebowzięta :D I nadal jestem ;)
Kurcze, już prawie nie poznaje sie w lustrze :lol: :lol: :lol:
Naparwde super uczucie. Do tego wszystkiego maz kpuił mi śliczne kolczyki i książke, ktorą bardzo chciałam mieć :D
Dzień więc bardzo udany. Jak wróciłam do domku, to oczywiście jeszcze poćiwczyłam (nadal robie godzine aerobiku dziennie) :) I choc troche mnie leń kusił to się zawzięłam i ćiwczyłam :D
kameleonku naparwde bardzo mi imponuje Twoje zajęcie do ćwiczeń. Nawet takie małe grzeszki przy takiej porcji ruchu Ci nie zaszkodzą :D Zwłaszcza że w tańcu nie tylko spalasz mnóstwo kalorii, ale też Twoje ruchy nabierają gracji ;) Tak ostatnio czytałam :)
Co do postów, to ja jak pisze długi post, to zawsze go w całości zaznaczam i kopiuje. Potem robie wyślij, a jak sie nie uda to tylko wklejam raz jeszcze i wysyła i mimo ze na początku zapominałam o tym to teraz juz mam taki naweyk :D
BIEDRONKO faktycznie teraz to juz ubrania mi daly nawet znac ze mnie mniej. Bo jakos do tej pory to jakos (mimo uwag) nie bardzo wierzylam ze tyle schudlam :D
Mam nadzieje że ładnie dietkujecie sobie weekendowo - tak żebyście w poniedziałek były z siebie bardzo dumne :D
Pozdrawiam ciepło
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/68/.png
Wow, SaraP, gratuluję tych zakupów w rozmiarze L=). To wspaniałe uczucie kiedy ciuszki, o których kiedyś nawet byśmy nie śniły, leżą jak ulał...
Oby tak dalej, a niedługo i L będzie za wielkie=P.