Sunny, gratuluję odwagi i ambicji. Super ze studiujesz medycyne i do tego w Londynie :D Jak Ci się tam zyje :?: Tęsknisz za naszym miestem :?: ;)
Kiedy wracasz :?:
Pozdrawiam i życze milego popołudnia :D
Wersja do druku
Sunny, gratuluję odwagi i ambicji. Super ze studiujesz medycyne i do tego w Londynie :D Jak Ci się tam zyje :?: Tęsknisz za naszym miestem :?: ;)
Kiedy wracasz :?:
Pozdrawiam i życze milego popołudnia :D
strach był w liceum jak byłam na wymianie i w gimnazjum teraz już ne :D
mam obok ukochanego faceta, kuzyna , znajomych wiec nie nażekam :)
wracam na wielkanoc a na stałe pod koniec maja :)
nasze miasto bardzo lubie nie jest zatłoczone i są fajen miejsca :D kocham spacerowac na stawikach przy stadionie zagłębia :D dostałaś fotki :?: :)
dziękuje i wzajemnie :*
Saro witam juz dawno nie było mnie u Ciebie...
u mnie hmm..troszku grzeszkow zaliczyłam ...ale zwaze sie dopiero pod koniec tygodnia badz w przyszłym...:)coraz cieplej na dworzu sprawia ze czuje sie coraz wieksza...hmm a ja mam chudnac..:)
Jeszce długa droga...jak dojde do 65 bede sie czula ze soba dobrze tak sadze..
Malo czasu na wszystko sprawia ze dieta poszła na dalszy plan..tzn nie mysle o niej..:) chodz czasami zje mi sie kawałek czekolady no moze wiecej i podjadam po 20 ale mysle ze nie bedzie az tak zle..kurcze nie hcce sie wazyc..a z drugiej strny wiem ze kontrola nad wlasna waga daje kontrole nad soba...(przynajmniej u mnie)
Ale nie moge ciagle sie codziennie wazyc:)
Ach sie rozgadałam...
Chcialam tylko napisac ze wszystkim pogratulowac za sukcesy i napisac...ze dalej walcze:)
Witam popołudniowo :D
sunny dostałam fotki, super z Ciebie laseczka :D Oczywiście jeśli uważasz że do szczęscia potrzeba Ci pare kilo mniej, to rozumiem i będe wspierać. Choć moim zdaniem wygladasz super :D
Dzięki za fotki.
Cieszę sie że niedługo będę mieć koleżankę bliżej ;)
Ja też bardzo lubię nasze miasto. WYchowałam sie na Zagórzu, a na Pogoni dopiero 3 lata mieszkam, wiec to tamte rejony znam lepiej.
Ale na Stawiki często z mężem jeździmy na spacerki albo na rowerach :D
Może sie kiedyś spotkamy ;)
A reszcie kobietek jak mija dzionek :?: Chyba wszystkie dietkowiczki wyruszyły w plener ;)
Pozdrawiam i życzę słonecznego zrzucania kilogramów :D
Ośmiorniczko bardzo się cieszę z tego że znów tu jesteś :D Juz sie bałam , że nam zniknęłas :? No, ale najważniejsze że dalej dietkujesz. A że raz gorzej raz lepiej, zdarza się. Tylko sie nie poddawaj i koniecznie zaglądaj na forum ;)
Co do ważenia to dla mnie zaprzestanie codziennego ważenia źle się skończyła. Akurat waga stanęla, miałam kryzys i w ogóle. Dla mnie codzienne ważenie to mus. Po prostu wiem co sie dzieje w moim organiźmie, co mu (np. z ruchu, czy pożywienia) pasuje, a co nie :D
Podziwiam osoby które ważą sie 1 w tygodniu, bo wiem ile to dyscypliny wymaga. ja jak sie nie wazylam co dzien to sobie na cos pozwalałam, bo stwierdziłam że i tak do dnia ważenia zdążę to spalić :roll: :wink: Ale tak nie było :?
Czekam na Twoj pomiar wagi i życze powodzenia :D
Buziaki
U mnie swietnie, dietka dalej w porzadku, ruch mialam zapewniony od samego rana -> o 7.10 zaczynalam dzien WFem :? :lol:
Teraz oddalam rower do serwisu przed sezonem i jutro bede miala na czym jezdzic :) Ale tak prawde mowiac chciabym miec rowerek treningowy w domu ;) Moglabym cwiczyc o kazdej porze dnia i nocy dokladnie wtedy, kiedy chce, np. ogladajac film...
Ide zrobic sobie obiad - warzywka z patelni :) Potem bedzie za pozno ;)
Kochana nawet nie wiesz ajk już Cię polubiłam :D tyle pozytywnej energii w Tobie jest :) i to wsparcie :!: :* dziękuje Ci :!: :) mam nadzieje że kiedyś nasze spotkanie dojdzie do skutku :)
buziaki :)
Hej Saro, u mnie dziś małe rozczarowanie bo moje fitnessowe plany staneły pod ogromnym znakiem zapytania. Chciałam poznać Twoją, oraz pozostałych obecnych tu Odchudzaczek opinie na temat aerobiku. Hmmm no bo sama już nie wiem, czy mam za wszelką cene sie zapisywać np na BPU albo calisthenics, (choć nieco to koliduje z moimi zajęciami), czy dac sobie spokój i jeździc na orbitku w domu i robić ćw na brzuch :?: :?: :?: Chodzi mi oczywiście o efektywność...poradźcie coś....plizzz :shock:
Wogóle mam dzisiaj fatalny nastrój choć nie ma ku temu racjonalnych powodów, BUZAICZKI:*
Witajcie !!!
U mnie dzisiaj rewelacyjny dzień :!: :!: :!: Rano stanełam na wadze i w końcu 1 KILOGRAM MNIEJ :D :!: :!: :!: Humor utrzymuje się do tej pory :!: Po południu spędziłam też 2 h na siłowni i pot się lał na rowerku :!: :!: :!: Mam nadzieję, że teraz organizm trochę ruszy i na kolejny spadek wagi nie będę musiała czekać kolejny miesiąc :wink: A jutro mam na 6.00 :shock: i trzeba iść spać...PA
Ale ja Wam zazdroszcze ..kazda tu odnotowuje spadek...a mi waga podskoczyła do gory...załamka...:(