haj hej Sienna
doskonale wiem o czym mowisz ja w liceum przezylam chyba nawet cos w rodzaju bulimi zazeralam sie a potem wymiotowalam na szczescie szybko sie z tego pozbieralam jeszcze niedawno mialam takie dni ale postanowilam ze koniec i na razie sie sprawdza juz pislam o tym u siebie i nie tylko i moze to smieszyc niektorych ludzi ale ja sobie siadalm jednego dnia sama i napisalam co jest moim problemem w odchudzani i np zrozumialam dlaczego np zjedzenie jednego niepotrzebnego kawalatka ciasta konczylo sie opuszczaniem diety wogole i objadaniem no i doszlam do niosku ze sie poddawalam bo wymagalam od siebie idealnej diety no i jak sobie juz to uswiadomilam to zrozumialam tez ze kazda dodatkowa rzecz to dodatkowe kalorie do spalenia a zjedzenie jednego kawalka nie przekresla diety a zjezenie pozniej wielu innych rzeczy juz powarznie moje jej zaszkodzic no i tak samo zrobilam z moimi innymi problemami w dietkowaniu i pomoglo wiem ze to smieszne troche ale skoro odchudzanie to sprawa bardziej psychiki wiec moze Ci sie przyda dobra juz nie zanudzam Cie
DOBREJ NOCKI