Wątek: grzmię i huczę - basta wałki , zwałki i oponki!

Witam Cię foszku

Jak porzadki przedświąteczne ja już mam za sobą miesięczny NIE - czyli okresik i całe sczzescie... waga 59,80 kg nie najlepiej ale... coś trzeba z tym zrobić nie bede sie poddawac...
Musze dzisiaj napisac na moim watku cos co ostatnio powiedział mój "super" chłopaczyna :/ aż mi sie cisnienie podniosło... on naprawde jest ograniczony, cos w tym jest ze faceci sa slepi i głusi na wszystko i nie zdaja sobie sprawy z tego ze zadaja czasami nam duuuuzo bólu...

P.S
Mam nadzieje ze mąż spełnił swój obowiązek - ja osobiście uwielbiam seks hahaha

Gdzieżeś sie podziała?

Witam wszystkich po dłuuuugiej przerwie i milczeniu.....
Muszę przyznać, że zaniedbałam forum ale nie bez przyczyny:

jesteśmy w ciąży

Tak więc odchudzanko póki co poszło w las! Pewnie wrócę tu za jakiś roczek - życzę wam wszystkim wytrwałości, samozaparcia, cudownych figurek i imponującej kondycji

Dziękuję wam za wsparcie i - troche wbrew sobie - życzę sobie już was nie widzieć na tym forum po moim powrocie....

Zamieszczone przez foch

jesteśmy w ciąży

Kurcze, to jakaś epidemia na forum, czy jak

Strasznie się cieszę i z całego serca gratuluję Powiedz, jak się czujesz Który to tydzień i w ogóle, tylko nas nie opuszczaj bo bedzie tu smutno

NIemniej jednak cieszę się, ze bedzie dzidzia i życzępowodzenia

dziękuję ci dotty serdecznie

moja kruszynka ma dziś 7 tyg 2dni, całe 11 mm i ślicznie bijące serduszko !!!

dziś podglądałam bejbika na usg, więc dane bieżące

czuję się w sumie dobrze, tylko mdłości czasem dają mi w kość....budzę się z nimi i zasypiam. ale co tam! pewnie jakbym ich nie miała to schiza gwarantowana!

jakiś czas temu wycofałam się z forum bo miałam jakieś problemy z hormonami. chciałam wyeliminować ewentualne przyczyny. potem na krótko przeszłam na dietę sb ( doszłam do tego, że węglowodany mi nie służą), ale rychło musiałam ją porzucić bo na teście zobaczyłam 2 tłuste krechy.

tak więc tymczasem odchudzania koniec. żegnam również to forum bo tymczasem okupuję inne - na tych obecnych jest wręcz przeciwnie - wszystkie laski szaleją z radości że im brzuchy rosną! i zrozum kobiety!
wrócę tutaj za jakieś 1,5 roku. was już tu pewnie nie będzie...ale choć mi smutno z jednej strony, z drugiej tego wam właśnie życzę!

jeszcze raz dziękuję i życzę wszystkim powodzenia!