Chyba nie dam rady. Powinnam się cieszyć, że przytyłam, ale nie potrafię
Chyba nie dam rady. Powinnam się cieszyć, że przytyłam, ale nie potrafię
DASZ RADE
zobaczysz dasz rade bedziesz sie cieszyc nie od razu moze nie przy pierwszym kg ale potem juz tak pomysl sobie o tym o czym pisalas nam na poczatku przeciez chcesz zyc weszlas na to forum tez po to zeby walczyc o siebie walcz nie poddawaj sie prosze
trzyam kciuki za Ciebie sciakam i obiecuje cieplo o Tobie myslec bedzie dobrze zboczysz
Wróciłam. Mam motywację. Czeka na mnie awans w pracy! Od stycznia!
Dziś planuję zjeść 800 kcal. Kończę z wasą.
Tak trzymaj, cieszę się razem z Tobą
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
byle tak dalej trzymam kciuki za Ciebie
trzymam kciuki za ciebie. Wierze że ci się uda. Ważne żebyś miała motywacje - a awans w pracy to jest coś - Gratuluję !!!
Dziś obejrzałam się nago w lustrze i jestem obrzydliwa. Po tym wszystkim co przeszłam mam wrazenie, jakby to był jakiś okropny sen. Dziwnie się czuję mając świadomość, że to już za mną. Nie potrafię tego opisać,ale to jest takie uczucie jak po wzięciu tabletki przeciwbólowej i ból już ustępuje, takie uczucie błogości i ulgi.
Do końca tygodnia zamierzam dobić do 1000 kcal. Dziś chcę zjeść kotleta mielonego, ciekawe jak mój organizm zareaguje.
mam nadzieję, że dobrze
trzymaj się
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Kotlet mielony zjedzony, narazie czuję się dobrze.
Zakładki