-
Cześc bahani!!!!
Gratulacje zgubionego kg , mam równiez nadzieję, że tata po operacji wraca do zdrowia
Co do prezentów, to zawsze mam ten sam dylemat, nie mam pojęcia co kupić mężusiowi. moze u Ciebie natchnę się inspiracją???
Dobrej nocki zyczę
-
Hej bahani,
jak się ojciec czuje? mam nadzieję, że coraz lepiej i szybko wróci do formy!
dobrze sobie radzisz to i nagroda się należy, a co No proszę, nie dość że szczupła laska będziesz to jeszcze ciałko opalone
Z tymi prezentami to chyba każdy ma problem. Ja jak nigdy mam kilka koncepcji dla mojego M.
- z odzieży do wyboru: dres , piżamka, komplet czapka/szalik/rękawiczki
- z innego sprzętu: stojak na płytki cd, narzuta na łóżeczko w sypialni, patelnia grillowa;
No coś z tego chyba wybiorę, prawda? A pomysły takie bo z luźnych rozmów i obserwacji wiem, że takie prezenty go ucieszą.
A dla wyjaśnienia: małżeństwem nie jesteśmy, nie mieszkamy póki co razem, M. jest na etapie "dowyposażania" mieszkanka... Jeszcze wok by go ucieszył. No ale ja mam woka, to dwa niepotrzebne, prawda?
miłego weekendu i udanego dietkowania!
-
cześć witam wszystkich.Wpadłam , żeby się przywitać .Wróciłam z Warszawy -- jestem wyczerpana ---przywiozłam dzisiaj do domu tatę , bardzo się ciesze , jest słaby ale bardzo pozytywnie nastawiony.
Padam z nóg bo do W-wy pojechałam sama z moim 17-to letnim synem -mąż nie dostał urlopu na dzisiejszy dzień.Dla mnie jazda po stolicy to koszmar , mimo iż jestem dobrym kierowcą.
Spotkanie sobotnie było ekstra i dało mi powód do dumy --kolezanka była zdziwiona moim wyglądem , że ,,udało mi sie tak zmienic"...
O przezencie dla mężusia napiszę jutro i o dietce tez , bo już na oczy nie widzę.Całuski dla wszystkich do jutra .pa
-
witaj bahani!
cieszę się, że z tata wraca do zdrowia! dobrze, że jest już w domciu, będzie mu łatwiej. Szpitalna atmosfera tylko dołuje człowieka...
A propos Warszawy - ja też nie znoszę tej jazdy. Jak tylko mogę to jadę pociągiem i mam wszystko w nosie. Problem, że zwykle pociągiem nie mogę. Muszę autkiem. Też taka padnięta wracam
Fajnie tak zobaczyć miłe zdziwienie znajomych! Wielki kop i motywacja do dalszej walki, prawda
Trzymaj się cieplutko!
-
witajcie już opisuję co u mnie.
Dietka się trzyma --haha sama.Na razie dalej 70kg.nie jadam kolacji a jak już się skuszę to tylko chlebe wasa i ewentualnie jabłko.
Prezenty juz kupiłam ,dzisiaj zamówiłam już ostatnie dla najstarszego syna i męża.Ostatecznie podjęłam decyzje i kupiłam mężowi echosondę---jego hobby to wędkowanie więc wiem , ze będzie to dla niego miła niespodzianka a dla syna odtwarzacz MP3.zostali mi tylko rodzice ale to juz drobnostka.
Dzisiaj u nas jest prześliczna pogoda prószy snieg i od razu zrobiło sie tak wesoło.
Teraz popijam kawkę poobiednia i zaraz idę po synka do szkoły od razu kupię coś do prania dywanów i jutro wpadam w wir sprzątania.
Planowałyście już menu świateczne????
moja motywacja wzrosła od jutra dalej coś zaplanuje---pozdrawiam
-
witam u nas już po zimie ---śnieg stopniał i znów jest szaro.
Ja od dzisiaj jestem na dietce dr.Dąbrowskiej planuje około 10 dni po Świętach dalej.
Właśnie popijam kawkę pomiedzy jednym a drugim myciem okien...hehehe a jak u was porządeczki????
A mnie koło nosa przeszedł prezent dla męża cholender muszę szybko coś innego wymyśleć.
buziaczki --zajrzę później
zaczynam po mału ustalać świateczne menu
-
ojej, co to za dieta??
ja święta spędzę gościnnie u rodziców więc wielkiego gotowania nie planuję sama. Zwykle zresztą menu jest stałe w miarę więc nie ma tu co wymyślać.
Uzgadniamy z mama co robimy i dzielimy się jakoś przygotowaniami - ja część robię żeby mama w garach się nie zgubiła.
Nie planuję żadnych dietetycznych opcji - postaram sie może choć mniej wcinać. W końcu święta raz w roku mamy!
pozdrawiam,
-
cześć jest to dietka oparta na dwóch etapach
I etap jest etapem oczyszczajacym i może trwać od 2---do 4 tygodni.Wtedy spalasz wszystko co w organiźmie nie potrzebne no i oczywiście chudniesz.Moja siostra była na niej 4 tygodnie zrzuciła 10 kg.
Później przechodzisz do fazy stabilizacyjnej i takiej już powinnaś się trzymac chcąc zawsze być w takiej formie jak pragniesz.W tej pierwszej fazie jesz same warzywa surowe lub gotowane z kilkoma wyjatkami i z owoców tylko , cytryny , grejfruty i jabłka.
Jak coś Cię zainteresuje to prześle bliższe szczegóły.
Ja teoretycznie też tak uzgadniam z mamą i mniej wiecej przygotowujemy wspólnie.
Ale samych sledzi musze zrobić pięc pozycji bo i mnie śledzie to towar chodliwy i rybka.
Dobra dopijam kawusię i kończę porządki a po południu stroje dom.Nie ma śniegu niech chociaż nastrój będzie.
aha podaj mi swego maila to Ci coś prześlę --bo na forum wkleić chyba nie wypada --pozdrawiam
-
Hejka!
ja dosyć sceptycznie podchodzę do wymyślnych diet. Właściwie to toleruję tylko 2 - 1000-1200 kcal i ewentualnie dietę dr Haya..chyba tak się ona nazywa..
Pierwsza mnie przekonuje bo za dużo przykładów potwierdzających skuteczność jest -zresztą kiedyś mi też już pomogła; a drugą też wypróbowałam. I choć nie tak restrykcyjnie, to uświadomiłam sobie, że jednak po połączeniu węglowodanów z białkami nie czuję się najlepiej. Do tej pory staram się tego unikać dla lepszego samopoczucia.
Nie chcę ci zawracać głowy póki co więc poczekam na twoje efekty na tej diecie i może jednak się zainteresuję bardziej W sumie ja na okrągło wcinam warzywka w różnej postaci ( nie jem mięsa ). Chlebuś i ryż też przeżyję. Tylko nabiał....jogurciki, kefirki, serki...z tym ciężej bym miała
A twoja siostra dawno stosowała tę dietę? W podtekście pytam o efekt jojo?
Podaję mój e-malik: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]" target="_blank"> [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Slij mi co tylko zechcesz - u mnie cenzura ci nie grozi.
No włąśnie, nie ma śniegu i nie przewidują.....buuuuuu.....a ja tak uwielbiam jak jest biało!!! Swoja drogą znajomi wyciągali nas na Sylwestra w góry...połączonego z nartami...Ostatecznie zrezygnowaliśmy, ale głupio tak nastawić się na narty a potem po łące jeżdzić... A jak tam z twoimi planami na Sylwestra?
Oooo, jeśli masz jakieś sprawdzone przepisy dobre na śledziki to poproszę w wolnej chwili Też lubimy rybki
buziakczki !
-
bahani-to mój e-mail [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] byłabym wdzięczna za dokładniejszy opis tej dietki,ale nie spieszy mi się bo dopiero od nowego roku bym ją zastosowała.
Miłego wieczorku.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki