Wersja do druku
hahahha mr green to jest gość :wink:
yasmin no fajniutko, że nie jestem osamotniona wiekowo 8) ale my to fajne dupy jesteśmy - 25-latki górą :wink:
:twisted:
oj ja dzisiaj kiepsko z dietką - 1 kroma chlebka rano, potem na obiad jeden gołąbek (ale raczej duży był), potem znów pół kromki chleba z masłem, next 3 czekoladki nadziewane (Solidarność kawowa), no i na finiszu 1 kromka chleba z wędliną :lol: aaa i trzy cistka maślane, kruche :twisted:
Ago , ty mnie nie drażnij. Już sobie przypomniałam ze to chyba ty byłąs tą agentką co to sie objadala na Swięta i potem jeszcze schudła , co ??
Jakbym ja jadla tak malutko co ty, to bym wygladała jak szkielet :twisted:
Dziewczątko kochane, ty strasznie malo jesz.
To powiedz mi co ty jesz, jak masz udany dietkowo dzień ??
pewnie na snaidanie mandarynkę, na obiad banana, a na kolację jogurt ?? :wink:
pozdrawiam i życzę miłych snów.
Corsica :D Jenny nie bedzie smarkulą, jak już ten egzamin zda. A to za pare miesięcy dopiero.
Ja maruda ??? :shock: pierwsze słyszę :shock: :!: 8)
Ago przypominam, ze niektorzy nie jedza slodyczy :P:P:P prosze nas tu nie kusic :mrgreen:
hahahaCytat:
Zamieszczone przez Kitola
IDZIEMY SPAC!! :mrgreen: koniec siedzenia na forum tak pozno!
hehehe kitolka mnie chodzi o jakies konkretne jedzenie, wściekam się na siebie jak tylko nawpycham się słodyczy :lol:
hmm.. chyba przez to podjadanie tyle ważę, bo jakichś mega żarłocznych porcji nie wpierniczam :roll: , hę?
no ale wczoraj np. ładnie dietkowałam, dopóki Misiek nie wyciągnął paluszków, potem zjadłam banana i to właściwie przed snem :twisted: no i te czekoladki, non stop je wpierniczam.. a co do właściwego dnia dietkowania - nie lubię skrajności, także o jednej mandarynce paskudna szyderczyni :wink: :** bym nie wyżyła :P
idźcie spać Mądrale, bo dojdzie do rękoczynów :twisted:
sio! :lol:
Dobra, juz nie krzyczę.
Corsica :D idziemy spać :D
dobranoc kotku :D i kotki pozostałe :D
Oj a ja juz nie wiem ile waze :twisted: Z wiadomych przyczyn zaniedbałam dietke.I was moje kochane.Dalej leze w łozku i biore antybiotyki :? Mam nadzieje ze ten koszmar niedługo sie skonczy.
Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia
żegnamy się i żegnamy - sio do łóżek :)
buziaki
Cześć... ja chyba nigdy do diety nie wrócę....
wrócisz, wrócisz, teraz ci sie tylko tak wydaje, ja wracałałam i rzucałam dietę tysiąc razy :shock: i jakoś żyję. wpadki mogą być, ale potem warto iść dalej :!: co, zielone? :mrgreen:
Hi Corsicangirl, pstrągi faktycznie mają bardzo mało kcal, tylko się nimi objadać, jednak mnie po tej rybie jakoś niewyraźnie jest, nie wiedząc czemu. :? Piszecie o rocznikach, zatem ten temat ja przemilczę. :lol: Sympatycznego weekendu. :P
no :) przeczytałam wszystko :D
forum to nie obowiązek. przez ostatnie trzy dni nie miałam czasu na nic, więc trudno by było siedzieć i czytać. a co potem pisać, jak nie wiem, co Wy napisałyście :)
także dobrze być na bieżąco :D
co do chlebka... to ja raczej też nie jem, wtedy kiedy jestem na diecie. uważam, że powinno się jeść wszystko, ale rozsądnie, dlatego nie robię tragedii jak zjem chleb czy bułkę, jak nie ma co jeść, to też zjem... ale chyba lepiej mi wychodzi odchudzanie jak już nie jem, szczególnie popołudniu :)
miłego dnia dziewczynki :*
czesc Corsa! Co tam nowego? co na sniadanie? bo przeciez nie chleb, nie? :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ja się chleba nie boję nawet na kolację :lol:
corsi, a ku ku, pokaż się wreszcie :!:
Witaj Corasl!
Chlebek - lubie...
Pstrąga też....
Ale do diety pora wracać....
Pozdrawiam i miłego dnia
czesc dziewuszki :D
Ja tam jem chleb jak mi się chce ,tylko pełnoziarnisty...
Hmm...a pstrąga nigdy nie jadłam więc może czas spróbować.
Jak dzionek Wam moja i dietka?
Hej dziewczyny! :mrgreen:
Na sniadanie jak zwykle sałatkę piękności :mrgreen: hihi
Potem od razu pojechałam na konie! było super ;) moze w koncu namowie tate zebym mogla skakac na Rembrancie! on nie chce bo sam chce :P ale mozemy sie podzielic treningami, prawda? :)
Rosie nigdy pstraga nie jadlas? :shock: :shock: sprobuj sprobuj! ja lubie! to byla jedyna ryba co ja jadlam jak bylam mala!
Waszka ja tez wracałam i wracałam do tej diety i jakos teraz zaskoczylo dopiero! i radze Ci wez sie w garsc teraz bo potem bedzie coraz trudniej! najgorszy jest pierwszy tydzien! ale jak go przetrzymasz to juz bedzie z gorki! no ale w sumie co ja Ci to pisze jak sama wiesz!
Bylam dzis na zakupach przed nartami i kupilam sobie rekawiczki, grube skarpety i kalesony :P:P
a moja siostra ma zapalenie spojowek i lezy w lozku umierajac i prosila mnie zebym jej budyn kupila. i szukajac budyniu znalazlam czekolade pistacjowa! na goraco!! ma 100 kcal tylko na 1 porcje wiec sobie kupilam! sprobowalam juz i calkiem niezla, chociaz z mlekiem pewnie lepsza niz z woda.. :roll: ale co sobie bede kcal dodawala.. :P a smak pistacji i tak ten sam!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Corsal - jest jeszcze marcepanowa, bananowa i wiele innych.
One są pyszne!
Pozdrawiam
Tego pstrąga muszę spróbować rzeczywiście :D Na koniach to się dużo kalorii spala a tyle masz z tego przyjemności:D SUper :D
Hmmm...a jakiej firmy?Cytat:
Zamieszczone przez Oskubana
Oj widze ładnie ładnie dietka i czekoladka pistacjowa nonono hahahah :) a smaczna była chociaz?????????????????????????
BR firmy La Festa!
Lun smakowała właśnie co mnie dziwi bo ja generalnie nie lubie takich rzeczy :P :mrgreen:
Oskubana widziałam marcepanową ale nie chciałam kupować tak dużo naraz bo nie byłam pewna czy to dobre a w ogóle to pewnie bym wszystkie wypiła dzis a co za duzo słodkiego to niezdrowo :P :mrgreen:
Konie są super!! ale w sumie to nie wiem czy tak dużo kcal sie spala...
Oj chyba spala się spala :D
hello ;)
wita Was młoda dupcia ;) :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Corsic, Twoj wątek strasznie szybko leci :P i to jak! :P
A na koniach, to z tego, co wiem, to dość sporo się spala!!!!!! :D także się ciesz :D
muszę Ci się pochwaoic, w końcu, po długich oczekiwaniach wkleiłam zdjęcia :P :lol:
jak dzionek mija???
buziaczki :* :)
Jeju Corsica :D jak ja lubię te czekolady La Festa :mrgreen: a ta marcepanowa jest najlepsza ze wszsytkich . I ja najbardziej lubię wlaśnie taką na wodzie. Na mleku to już trąci kakalkiem, a ja nie przepadam.
Pozdrawiam :D
corsic: a ja wolę te czekolady na wodzie :) na mleku są dla mnie zbyt mdłe i za ciężkie :)
ale uwielbiam. i zwykłą i gorzką i mercepanową i pistacjową :)
jakoś tylko nie mogę się przełamać, żeby spróbować bananową i pomarańczową :)
chociaż kitola mówiła, że też dobre :)
miłej nocy :*
Kurcze ja to jakoś się tak uparłam,że na słodycze nawet nie patrzę i nie mam zamiaru ich jeść. Zobaczymy jak długo, ale wiem,że lepiej żebym ich nie jadła. Zdrowe to one nie są.Za dużo na studiach słucham o tym,że doprowadzamy się do tylu chorób przez jedzenie,że czasem nie mogę tego ogarnąć.
No ja też raczej nie chce jeść słodyczy, ale taka czekoladka na gorąco to mi nie przeszkadza :P
Dziewczyny macie racje, że na mleku to jak kakao. A ja na gorąco to nie przepadam bo mi potem siedzi w żołądku i na wymioty się zbiera, za to na zimno lubie b. :mrgreen:
To jutro kupie marcepanową pewnie :mrgreen: :mrgreen:
Ja nie pije czekolady-nie lubie.Wole taka normalna np.Lindt ta z pomarancza i migdałami :P :P :P
Mnie ta bananowa nie smakuje, jest strasznie bezpłciowa, czy na wodzie czy na mleku.
Piłam ją ostatni raz chyba z rok temu :lol: :lol: :lol:
Natomiast czekolady gorzkie Lindta uwielbiam, jednak jeszcze lepsze od nich są Nestle Noir Eclat, zwłaszcza ta z grejfrutem albo wiśniowa, a i jeszcze z kawałkami karmelu - niebo w gębie :D :P
hmmmm........jak się słodko zrobiło :)
Ja ostatnio tez jem za duzo "dodatków" moze nie tyle samych słodyczy ale jakies orzeszki itp... co tez ma sporo kalorii i do tego ciezkie to cholerstwo... :/ no cóz jak dostane @ to mi w tedy minie wiem to bo zasze tak mam...
hello :D :D :D
miłego dzionka życzę, Ziomale 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink:
hehe, takie orzeszki to strasznie są okropne, bo niby takie niepozorne, ale mają duuuuzo (chyba) kcal... :P
buziaczki
cześć :)
rzeczywiście słodko tu :) chyba sobie pójdę zrobić czekoladę!
nie, nie pójdę, bo już princessę zjadłam. i czekolady trochę :oops:
a popołudniu jeszcze do dziadków na słodkie jedziemy 8)
shit! dobrze, że na diecie nie jestem :lol:
a orzeszki to rzeczywiście przekleństwo!!! tyle kcal ma to cholerstwo. najgorsze są te słone jak się do pary z piwem spożywa :lol:
ale są zdrowe! (tzn. nie te solone). jenny, przed maturą jak najbardziej polecane są!
miłego dnia :*
Corsa! I jak tu do Ciebie zaglądać - tak tu czekoladą pachnie :roll: . Marcepanowa i gorzka z tej firmy są pyyyyszne (niestety... :? :wink: ). Pistacjowej nie próbowałam. Spróbuję kiedyś. Na razie nie - wczoraj wpadł mi Prince Polo... :oops: . Ale ogólnie OK - średnio 1500kcal/dzień.
Widzę, że startujesz z podobnej wagi co ja na początku. Ale Ty wyższa jesteś ode mnie - mi jeszcze daleko do Twojego startowego BMI.
Trzymam kciuki za dietkę :P
to skoro rozmawiace o czekoladzie, ja też się przyłączę. kocham czekoladę!!! ale gorzkiej nie znoszę! kiedyś podczas diety jadłam tylko gorzką, teraz nie moge na nia patrzeć, mama dzisiaj akurat taką kupiłam, więc jestem spokojna, nawet gdy by leżała u mnie na stole :lol:
KAJA, MIłEJ NIEDZIELI!!!!
No i g........no, a nie ED..... :cry: leje
Ten wątek chyba powinien zmienić nazwę na "Słodkie odchudzanie" :D
... bo odchudzanie może być słodkie :D ja tam tak całkiem nie zrezygnowałam ze słodkości, wszystko z umiarem :wink:Cytat:
Zamieszczone przez blackrose1987
Jadłam i czekoladę i lody, ale troszkę i nie codziennie oczywiście :D