no i gdzies Ty sie znow zapodziala?
PRzyjdzie,jak zazwsze.
Buzka.
Kaja, znowu Cię gdzieś wcięło?
Milutkiej soboty życzę i pozdrawiam cieplutko :P :P :P
hej jestem
sorry ale zaczytalam sie w Harrym Potterze i znieknelam dla swiata :P
Poprawil mi sie zdecydowanie humor jakos wracam do SIEBIE :P
dzis ide na urodziny mojej przyjaciolki i bardzo sie ciesze!!
do diety chyba jednak nie dojrzalam codziennie sobie mowie, ze dieta, a potem w ciagu dnia to postanowienie sie rozplywa i zjadam cos mega kalorycznego.
Z mojego basenu takze nici. Obiecywalam sobie i obiecywalam, ze pojde ale nie dotarlam.
No coz chyba zrobie jak Agasse i zaczne diete wraz z poczatkiem studiow. Bo teraz czeka mnie jeszcze jeden wyjazd i glownie bedziemy sie zywic pewnie makaronem jak to na wyjazdach.. ale b. sie ciesze bo jade ze znajomymi z liceum na Krym. Dawno sie nie widzielismy w takim skladzie a kiedys bylismy naprawde zgrana paczka
Wiec plan na razie mam taki, ze bede sie uczyc do poprawki, nie przesadzac ze slodyczami i przygotowywac sie do wyjazdu. Po powrocie zaczynam diete i 2 (lub 3) razy w tygodniu basen!! juz sie ciesze na to bo tak naprawde to ja lubie byc na diecie. sprawia mi to duza satysfakcje. ale trudno mi sie wdrozyc.
kochana, jak można lubić być na diecie? to chyba trza masochistą być . ja ostatnio tak się zastanawiam,że chyba jestem
z czego
POWODZENIA w takim razie :***
nom, a teraz wyjazd
super a na dlugo?
buziole :**
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki