Wątek: dieta, tak po prostu :)

hej Kajeczko! a gdzies Ty wybyla?

buzki i papatki do zobaczenia, jade sobie :*
3maj sie i ładnie dietkuj!!!!!!!!!!!!

Ale tu cicho od tylu dni... co słychać, tak pilnie się uczysz??? Tyle pracy?

rzeczywiście dawno mnie nie było, przepraszam.
Nie było mnie bo robiłam wielkie porządki z moimi ubraniami, spakowałam te których chce się pozbyć i zawiozę je do takiego pojemnika na ubrania dla potrzebujących.
Zaczęłam też czytać Harrego Pottera po angielsku i szczerze mówiąc wciągnął mnie.
No i zaczęłam też się uczyć. Na razie czytam podręcznik, który mam w domu
Dieta idzie mi kiepsko Nie umiem się zmobilizować, żeby tyle nie jeść. Oprócz tego mój basen jest w remoncie. Szukam właśnie w internecie jakiś innych. No nie wiem co z tego będzie. Pewnie nie będę pływać. Jakoś mało zdesperowana jestem na inny spor najłatwiej jest wynajdować wymówki... ale jakoś nie czuje się gotowa na bieganie..
Dobra nie marudze. Jak będzie jutro słońce to ide na odkryty basen w Krakowie

o rany! corsi narzeka pierwszy raz widze, zeby moja Kaja byla nadasana albo nie, inaczej zeby byla zrezygnowana. Mam nadzieje, ze nic sie nie dzieje zlego dziubol, i ze to chwilowy brak energii, mam racje? czy nie bardzo?

Zamieszczone przez ago

o rany! corsi narzeka pierwszy raz widze, zeby moja Kaja byla nadasana albo nie, inaczej zeby byla zrezygnowana. Mam nadzieje, ze nic sie nie dzieje zlego dziubol, i ze to chwilowy brak energii, mam racje? czy nie bardzo?

nie nic zlego sie nie dzieje tylko po prostu w garsc sie nie moge wziac. jakos nie moge sie pozbierac zeby na serio wziac sie za diete, za nauke i za chodzenie na basen. no ale staram sie i moze szybko sie z tym uporam
bylam przed chwila na transformersach z bratem i bardzo mi sie podobal ten film super efekty! muzyka i bohaterowie tez!

Kaja, po wakacyjnym luzie i nic-nie-robieniu wielu osobom jest trudno z powrotem wdrożyć się w dietkę i za ćwiczenia ...

Życzę Ci, aby ta niechęć szybko minęła, pozdrawiam cieplutko

hej

wiesz otym że ubrania z tych białych kontenerów "dla potrzebujących" idą w pierwszej kolejności do lumpeksów, a dopiero te najgorsze szmatki dla naprawdę potrzebujących ??
kilka razy był o tym program, wiesz, nalepiej zanieś te ubrania do jakiegoś punktu MOPS , tam są specjalne półki, zapytaj czy mozesz tam zostwić ubrania. Tam na pewno ktoś biedny je dostanie za darmo, a nie będzie musiał kupić sobie w ciucholandzie.

ja za leniiwa jestem, i zawsze pakuję te ciuchy do worka i co jakiś czas jeżdzi samochod PCK i zbiera te worki do dużego auta i potem to jakoś rozdzielają. Gdzie akurat te ciuchy trafiają , to nie wiem

Ale wkurza mnie to, że daje sie dobre w sumie ubrania, dla biednych, a to idzie na sprzedaż potem

no nic,pozbierałaś sie już ??
dietka pięknie ??
u mnie nawet ładnie
mimo marsa w południe, ale słabo mi bylo z głodu, i Mars był tym czego potrzsebowałam

pozdrawiam

ja tez slyszalam, ze to do lumpeksow idzie
choc raz kitola ma racje

ja mam taki balagan w szafie, ze chyba nigdy sie nie zabiore do sortowania

a ty zlotko zbieraj sily i ruszaj pelna para

uuuuuuuaaaaaaaaaaa,transformers?!??!?!?!?! a wiesz, czyja piosenka gra m.in. w tym filmie??? HIM