Wątek: dieta, tak po prostu :)

Ago, więc tak. jestem siostrą corsi, tą bliźniacza. a ten bilet, co to miał być w prezencie a o którym Kaja nie pamieta ma być dla naszej starszej siostr, która tu nie zagląda, więc nic się nie dowie.

i może jesli jutro Corsi wybierze odpowiednią porę to pojadę z nią na siłownię i już dopilnuję, żeby ładnie cwiczyła.

na basenie wiele mozna przemyslec
a Twoje menu bardzo grzeczne !!

a to o to chodzilo!
dzis na basenie duzo myslalam oj duzo szczegolnie przy tych 32 dlugosciach kraula lol
basenik fajny of cors ahh ten ratownik

Kaja, o rooibosie tu sobie przeczytaj:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Fajnie smakuje z wanilią na przykład, ale sam też jest niezły, na pewno smaczniejszy od śmierdzącego pu-erha

Fajnie mieć tyle siostr

wreszcie mam karnet i pedzię dziś na basenik, ależ się cieszę

hej
Kasiu dzieki za informacje myslalam, ze ten rooibos jest jakos spokrewniony z czerwona herbata a tu nie jednak :P rzeczywiscie fajnie miec tyle siostr!
Waszko pedz pedz


no dobra to teraz prosze mnie nie bic ale wpadlam na nowy genialny pomysl. Nie zapisuje sie na ta smierdzaca silownie tylko zapisze sie na jeszcze jeden basen. i bede plywala 3 razy w tygodniu. wyjdzie mi to taniej i bede robic to co lubie. a jak sie odchudzalam 2 lata temu to tez chodzilam 3 razy w tyg na basen i pieknie chudlam no a z zaoszczedzonych pieniedzy kupie sobie chyba plaszcz :P i zaczne jeszcze brzuszki w domu robic bo basen basenem ale brzuch mam okropny..
no i jak Wam sie podoba ten plan? wiem, ze to wyglada jakbym uciekala na wszystkie sposoby od cwiczen, ale czy basen to nie ruch? i to jaki! fantastyczny!

wstalam dzis o 7 i pojechalam do radia Kraków, żeby nagrywać anegdotke. dostalam ja tam dopiero (a wszyscy juz tydzien temu oprocz jeszcze 2 dzieczyn) i trzeba bylo ja opowiedziec wlasnymi slowami. mam nadzieje, ze nie zrobilam z siebie glupka :P

Hmmm ile w sumie plywasz na takim basenie?
32baseny kraula..... cos jeszcze??
aaa jeszcze ratownik, zapomniałam

ja jestem za - tzn pochwalam z tą siłownią, bo sama nie znoszę siłowni, smrodu, spoconych ciał i przepoconych sprzętów.
gdzieś mi sie to rozmija z ideą sportu. troche to sztuczne sie wydaje.
więc jak w domu będziesz brzuszki cwiczyc a reszte miesni na basenie,
i jeszcze przy ładniejszej pogodzie pojdziesz do pracy piechotką
to ...........

wiesz co? ja ostatnio pomyslalam, ze zamiast brzuszkow to raz w tygodniu pojde potańczyc a to wymaga wszystkich miesni brzucha, co najmniej przez 2 godziny w jakims klubie. Ty z klubami nie masz klopotu, tylko trzeba kufel zamienic na parkiet i moze byloby ok

Zamieszczone przez julcyk

Ago, więc tak. jestem siostrą corsi, tą bliźniacza. a ten bilet, co to miał być w prezencie a o którym Kaja nie pamieta ma być dla naszej starszej siostr, która tu nie zagląda, więc nic się nie dowie.

o dzieki Ci julcyk bo juz sie sama pogubilam i zaczelam powatpiewac w swoja przytomnosc umyslu :P

corsicola taka zafascynowana fajnym ratownikiem, ze nic nie pamieta

kurcze, no i co z ta anegdotka?

No i super :P :P :P

Najważniejsze, to robić to, co się lubi :P

Lubisz pływać, więc pływaj, jak najwięcej, to fantastyczny ruch i w sumie żałuję, że nie polubiłam

ratunku - gg mi nawala

zresztą, corsi - czemu nie było ciebie na moim nowym wątku? ago już się opamiętała i skrobnęła krótką wiadomość
ja basenów nie lubie [fuj, śmierdzą], nie lubie ratowników [nie są w moim typie ], a i nie miąłabym czasu, bo od jutra poważnie zaczynam prackę :P

kotek, ale miło, że jedząc snickersa o mnie myslałaś