Reniu patrzyłam,ale nie ma.. możesz jeszcze posprawdzać, ale wątpie :)
Wersja do druku
Reniu patrzyłam,ale nie ma.. możesz jeszcze posprawdzać, ale wątpie :)
Ja Ci wierzę na słowo.A jak pisałam wcześniej nie mam pojęcia jak.
Jutro zamówię ją przez internet bo innego wyjścia nie mam.A chciałabym już zacząć tę dietkę.[/b][/code]
Ranatko podziwiam za te paczki! W zyciu bym sie nie wziela za smazenie podczas diety! ;) A jakby w domku ktos chcial jesc to bym na miasto wyslala lub sama wyszla z domu :)
A co to za ksiazke potrzebujesz? O jakiej dietce?
A co do Walentynek- piekne czasy Gimnazjum a pozniej Liceum, hehe romantycznie bylo :) A jutro wieczor w pracy, wiec tylko mojemu K. zostawie prezent i tyle bedziemy miec z wspolnych Walentynek..
Ja też bym się nie wzięła za smażenie pączków. W życiu! Do tego trzeba mieć taką silną wolę że nie wiem (ale ja w każdym razie ostatnio takiej nie mam) :wink: podziwiam 8)
witaj, w końcu znalazłam Twój wątek...
jak Ci idzie??
Ja tez bym nie robila nic slodkiego-smacznego, kiedy wlasny zoladeczek sie katuje :twisted:
Dlatego nic w domu nie bedzie, maz na szczescie tez dietkuje, w pracy 1 kolezanka tez na dietce, wiec oby inne nie przyniosly paczuszka na sprobowanie, bo wtedy bedzie mi ciezko.
Aha to dobrze :) ale jak wcześniej zamówisz to lepiej :) pozdrawiam
Hej Renatko, co tam u Ciebie? Pozdrawiam i zycze milych Walentynek 8)
Dzień dobry :D życze udanych walentynek, trochę miałam do nadrobienia na twoim wątku i widze że większość nie rezygniuje z tradycji jedzenia pączków, ciekawe jak będzie u mnie :twisted:
bjedrona, ja w mniejszosci pozostaje i chce sie twardo trzymac!!!!