-
Nie pisałam bo się wstydziłam ale nie wytrzymam bez Was dłuzej.
A teraz czego sie wstydziłam.Ja zaczęłam odchudzanie ale najpierw postanowiłam sprawdzić wagę weszłam na nią i szok, żal, wściekłość, rozpacz itd.Ważę 95. :cry: Jakim cudem.....nie wiem.O rany jak mi wstyd :cry:
Ale zasad się trzymam.
Ja chodzę spać tak 22-23 ale wstaję tak 6-7 rano.No rzeczywiście z ta 17 przesadziłam zmieniam na 18 bo trochę ciężko.
-
Jaki wstyd, jaki wstyd ja się pytam :?: :D :D :D
Każdy dzień jest dobry, żeby zacząć jakieś działanie od początku :!:
Głowa do góry :!: Masz ustalone zasady i przejdź do ich wdrażania :D Szybko zapomnisz o wyższej wadze. Liczyć się będą efekty, spadki wagi, mniejsze ciuszki.
Reniu, to tylko mocniej powinno zmotywować Cie do walki :)
Startujesz z 95... i dobrniesz do celu, jeśli się nie zniechęcisz. Pamiętaj, im wolniej tracimy kiloski, tym ubytek jest trwalszy.
Ściskam Cię mocno i nie bądź na siebie zła :!:
-
a może to tylko takie chwilowe zawirowanie wagi
nie masz co się wstydzić tylko brać do walki z tłuszczykiem, razem go pokonamy :!:
-
CZeść Renia wiem jak się czujesz :( ja jak zaczynałam i zobaczyłam wynik to zamiast dietkować to jadłam dalej jak oszalała bo przecież i tak już byłam gruba, ale po raz kolejny spróbowałam i wytrwałam i bardzo się z tego cieszę i będę chciała utrzmać wynik :wink: A Ty musisz się zebrać w sobie i zacząć dietkę i jakieś ćwiczonka, pomalutku a waga będzie schodzić w dól a to jeszcze bardziej zacznie cię motywować :) no i jeszcze my pozostajemy też przeciesz zawsze do ciebie zaglądniemy i pokibicujemy :lol:
-
reniu nic sie nie martw, a tym bardziej nie wstydz! o czym Ty mowisz??!! kazda z nas ma mniejszy badz wiekszy balast i jestesmy tu po to, by go zrzucic :!:
zacznij na spokojnie i z glowa i zobaczysz jaka dumna bedziesz z siebie niedlugo :!:
-
Eeeeee tam, gdzie wstyd?
Wręcz przeciwnie! Umiesz się do tego przyznać i hccesz z tym walczyć!
-
O rany dziewczyny dzięki za słowa pocieszenia.Juz zabrałam sie za siebie i trzymam się swoich zasad do tego rowerek.Muszą być efekty.
-
no i tak trzymac! :mrgreen:
-
Juz ja się rozprawię z tym sadłem.Ile można go nosić?Juz wystarczy a Wy mam nadzieje mi w tym pomożecie.
-
Renia dobrze zrobilas, ze nam o tym napisalas. Przeciez jestesmy od tego zeby Cie wspierac a nie krytykowac.
Trzymam kciuki i na pewno juz niedlugo zobaczysz pierwsze efekty :D