Ja przeważnie nie chodzę na wykłady.
Reniu za rowerek się wziełaś?
Ja ściągnęłam ze strychu ale tylko kilka razy na niego wsiadłam aż nawet wstyd się przyznawać
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
ja na dziennych tez na wyklady nie chodzilam teraz chdze place za ta glupia szkole to chdze... czasem sie to przydaje
oj Reniu podziwiam 100 minut padlabym ja tylko 60 min pedałuje ale moze sprobuje ci dorównac..
100 minut?? Podziwiam bo ja po 60 min prawie zasypiam. A najgorsze że pedałuję szybko i się nie męczę już nie wiem o co chodzi
Milego wekendu zycze).
Buzka.
A ja chodzę na wszystkie wykłady, bo nie lubię czyichś notatek - wolę mieć swoje
A Ty dziś cały dzień na uczelni...
czesc Reniu!!
Melduje sie u ciebie
widze ze jakos podswiadomie nie zaglądajac nawet na twoj wontek rowniez skusilam sie na rowerek..hehhee lada dzien bede miala go w domu
planuje na filmach jezdzic
tzn wiez..m jak miłosc itp
no i rano na ,,pytanie na sniadanie''
zamiast siedziec w mieciutkim fotelu bede kreciec
cmokam sie milo..mam nadzieje ze w poniedzilaek uda mi sie wpasc na kawe...bo wiesz...planuje runde po znajomych( w koncu na dolnym ślasku ferie sie koncza)
mam nadzieje Renolek ze Cie nie wymecza na zajeciach
Znajdziesz dziś czas dla nas?
Zakładki