Wątek: Walka z kilogramami-tym razem wygram!

o jaka sliczniutka córunia skarb dziewczynka

Kochana to ty szybki bill jestes malo co ci zostało

dobranoc

dobranoc

Dzisiaj znowu czeka mnie sprzątanie.Poza tym muszę kupić ćwiartki kurczaka na święta.Jak pomyślę jakie kolejki są w sklepach to aż zachodzić się tam nie chce.Wczoraj kupowałam chleb i mleko i stałam gdzieś około 20 minut to po prostu horror.

Ale i tak najgorsze to chyba te sprzątanie.

Reniu wierze Tobie , ja dziś wypiorę dywan a jutro okna a jeśli zdążę to dziś muszę iść do sklepu kupić dzieciakom na zająca cos mam ich az 13 (szwagierek i brachola dzieci,łącznie) ech... swojej już słodkie kupiłam a i mężusiowi trzeba będzie jaja zrobić niech tez szuka hehehehehe

Reniu!!A co ty tak sprzatasz..zreszta mam wrazenie ze na kazdym wątku sa wiosenne porządki...
ja tak patrze i nie mam co sprzatac...
chyba wypiore znowu chodniczki w łazience i kibelku.....
prysznic mi sie zepsuł..woda sie leje....jak go włączam..cholera..
co do zajaczkow to ja nigdy nie kupowałam dziecim nic na wielkanoc..ja dopiero w tamtym roku pierwszy raz składałam zyczenia...dzielenie jajkiem...
hmmm
u mnie w rodzinie sie nie skladalo zyczen..ale coz...teraz juz skladamy(chociaz nie cierpie tego).....
dobra koniec o swietach
musze cos napisac bo u siebie nie moge(szpiedzy) a mi strasznie źle...
chodzi o to ze mój misiek chce ze mna wziąśc slub kościelny
ja chyba jestem jakas nienormalna
jak o nim mysle od razu zaczynam sie denerwowac
chodzi po 1 o spowiedz
po 2 o buty
po 3 o sukienke
po 4 goscie
teraz wytłumacze
od chyba 8 lat nie bylam u spowiedzi(bo i tak jestem po slubie cywilnym a dla koscioła to grzech)...i boje sie ze ksiądz mnie przepędzi
sukienka...no domyslacie sie ze nie chce miec jakiejs tradycyjnej sukni bo po co mi ona??na te 45 min na mszy??chcialabym miec cos...co moge kiedys jeszcze ubrac..np.na sylwestra czy cos w ten desen...
buty....dosyc ze mam rozmiar 42 to jeszcze mam 185cm wzrostu...i kup sobie elegnckie buty do sukienki....na płaskim...no przeciez nie pasuja...poza tym gdzie ja kupie takie cos...noo i po cholere mi buty ktore ubiore raz..bo ja nie lubie eleganckich trepow
poza ty w moim rozmiarze buty eleganckie sa tylko w Kazarze....a tam drogo!!!!
no i goście....ja chce tylko tesciow,mame siostre z mezem i szwagierke z mezem.....(ktorzy to jednoczesnie beda mimi swiadkami)
a kościół jest taki wielki.....czy to nie głupio zeby byla tylko jedna ławka zajeta????

ja nie wiem co ja mam robic...misiek mowie zebym niczym sie nie martwiła...ale ja nie potrafie

Rolinku a Ty masz rozwód z poprzednim mężem? i czy masz rozwód kościelny? Bo z tego co jest u nas jesli nie ma sie rozwodu koscielnego to nici z e slubu z kolejnym mężczyzna

czesc zlotka

uuu widze wielkie przedswiateczne zabiegi u reniulka
ja sprzatne jak zwykle, a pierwszy dzien swiat mysle spedzic troche u tesciow a troche u rodzicow - drugi natomiast to nasz dzien, bedziemy spacerowac, moze wybierzemy sie na jakas wycieczke

rolcia ja mysle, ze M. ma racje. Wszystko to jest nie tak wazne, by uzalezniac od tego decyzje o slubie. Ksiadz jest po to, by Cie wysluchac tam w tym konfesjonale i rozgrzeszenie dostaniesz, bo wyrazasz skruche przychodzac do kosciola no i planujesz zalegalizowac zgodnie z prawidlami koscielnymi swoj zwiazek. Czyli tzw mocne postanowienie poprawy.
Czy jedna lawka czy 10 zajetych - jakie to ma znaczenie? tylko wazna jest tez kwestia Twojego M. - czy on tez chce taki kameralny slub czy moze jego plany sa zupelnie inne?

co do sukienki, kochanie, kupisz sobie sukienke, albo uszyj - moze byc taniej, a bedziesz miala gwarancje ze bedzie ladnie lezala, kup sobie jasna, delikatna, ale niekoniecznie biala, zwlaszcza, ze nie chcesz typowej bialej. Jesli uszyjesz cos jasnego, cos w czym bedziesz sie dobrze czula mozesz to ubrac jeszcze na inne okazje. Butki dobierzesz, ale musisz zaczac szukac juz, zeby nie na ostatnia chwile, niech leza w szafie i czekaja na TEN DZIEN. Tylko musialabys wiedziec jaki kolorek planujesz sukienusi, idz do sklepu i porozgladaj sie za jakimis ciekawymi materialami, poprzegladaj kiecki, moze jakis fajny kroj znajdziesz?
Tu mialabys dowolnosc i dobralabys cos co bedzie uwydatnialo Twoje atuty a maskowalo mankamenty.
No.. juz nie takie skomplikowane, co? wszystko da sie pogodzic, bylebys chciala i byla szczesliwa

Pipuchna!A co ci przyszło do głowy ze ja byłam juz mężatką???hahahahahahahahahaha
nie no.Miś jest moim pierwszym i mysle ze ostatnim mężem.....hehehehehehehehe
wiec rozwodo brac nie musiałam...hyhyhyhyhyhy
Ago!!Masz racje!Ja to chyba za bardzo sie tym przejmuje.....co kogo to obchodzi....
sukienke sobie juz upatrzylam....ale nie wiem czy nadaje sie na slub...chcialabym ci ja pokazac ale nie mozna skopiowac linka konkretnie do tej sukienki...jakbys była zainteresowana to teraz podam ci instrukcje a ty rób co pisze to ja ujrzysz i bedziesz mogła powiedziec mi co o niej sadzisz...bo potrzebuje rady.
krok 1 wejdz na te stronę [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
nastepnie kliknij na wiosna lato.....
nastepnie na ,,normalny''
otworzy ci sie strona z plażą..daj myszkę na prawo tak długo az ujzysz latarnie morską...kliknij na nią.....
pojawia się sukienki...i klikaj na strzałkę po prawej stronie...ze 33 razy.i ujrzysz sukienkę...taką z kołnierzem...czerwoną
i pozniej prosze mi ja skomentowac

pipcia rolka ma slub cywilny z M. wlasnie, ale chca miec jeszcze koscielny

juz komentuje mnie sie podoba, jest delikatna i kobieca, mysle ze swietna na taka okazje, byleby kolor inny do slubu nie wiem tylko czy te pliski nie poszerzaja skutecznie bioder, musialabys przymierzyc jakas spodnice badz kiecke z takimi wstawkami zeby sprawdzic jak Ci w tym.
Gora elegancka - smialo!