Ja też nienawidze tej rozmoczonej śliwki bleee.
Ja też nienawidze tej rozmoczonej śliwki bleee.
sama zupka jest boska, ale jak mi sie sliwka trafi to mam odruch wymiotny
Też nie cierpie rozmoczonych owoców... Żadnych. Ble
(śniadanie opisane stronę wcześniej )
Obiad: pół miski rosołu z makaronem, 2 jabłka, grahamka z szynką
Podwieczorek: płatki owsiane z mlekiem 1,5%, jabłko, 10 świątecznych ciasreczek..
Nie kontrolowane: kawałek spory szynki, i gruby plaster sera naprawdę gruby..
Ruch:
35 min. aerobiku.
AMEN. Na konie nie szłam z wiadomej pogody
Kurcze widze małe załamanie <kop w tyłek> nie daj sie dziewczyno dasz rade wytrzymać heheh nie tragizujmy nie bedzie to miało duzego wpływu na całosc ale nie daj sie takim małym "podłamanią"
Katash! nie martw sie serem tylko juz go nie jedz!! chwale za areobik imam nadzieje ze jutro nic niekontrolowanego nie zjesz
mała wpadeczka, życie i odchudzanie toczy się dalej.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Oj od jutra się biorę za siebie OSTRO.
Śniadanie: plaster szynki, płatki z mlekiem 1,5%
2 śniadanie: grahamka z szynką
Obiad: płatki z mlekiem, grahamka z szynką, plaster szynki i sera, trochę sosu grzybowego.
Owoce: 2 jabłka
Słodycze i inne grzechy: 2 garści orzeszków ziemnych, 3 pierniki duże, ok 10 malutkich świątecznych ciasteczek
Dziękuję za uwagę.
Wpadałm tylko podtrzymac na duchu hehe
Ciepłe buziaki przesyłam :*
Ech a mnie też strasznie kuszą pierniczki które sama robilam, już dzisiaj błądziłam po nich wzrokiem, ale schowałam Jutro będzie lepiej, napewno!
Zakładki