Uleńko, nie da się tak już i natychmiast, sama wiesz
ja jestem zwolenniczką małych kroczków jak się domyślasz i tak sobie myślę, że to jest chyba jedyne wyjście
trzymam kciuki i całuję
Uleńko, nie da się tak już i natychmiast, sama wiesz
ja jestem zwolenniczką małych kroczków jak się domyślasz i tak sobie myślę, że to jest chyba jedyne wyjście
trzymam kciuki i całuję
Witajcie
Miałam bywać częściej, ale tak jakoś wyszło...
Dziś np. wróciłam z pracy jakaś taka zmeczona i położyłam się "na chwilkę" i tak do po 19-tej mi zeszło
Staram się jak mogę zmienić nawyki, ale dosć opornie mi to idzie.
Zaczne chyba z góry (przynajmniej z grubsza) planować posiłki, żeby nie zdażały mi się potem jakieś głupoty.
Z ćwiczeniami kiepsko, ale w pracy mam mozliwość dofinansowania do karnetu na siłownie lub ćwiczenia - nie wiem dokładnie jak to jest z tym przyznawaniem - w każdym razie zgłosiłam się... Te karnety są w jednym konkretnym klubie - zaraz obok firmy, więc chodziłabym po pracy. Dwa razy w tygodniu. Już tam byłam, wybrałam sobie ćwiczenia. Takie bez układów choreograficznych, skakania itp, bo nie lubie czegoś takiego i szybko bym sie zniechęciła. Te co wybrałam (doradziła mi zreszta trenerka) to Body & Mind. Opisane są tak: "Wszechstronny, bezpieczny trening przy spokojnej muzyce. Specjalnie dobrane, najskuteczniejsze ćwiczenia modelujące sylwetkę przeplatan są stretchingiem, który dodatkowo wysmukla mięśnie. Świetnie oddziałuje na całe ciało, poprawia samopoczucie, pomaga na problemy z kręgosłupem i stawami. Ćwiczymy boso." Czyli coś dla mnie - nie chcę się bowiem od razu porywać z motyką na słońce.
Drugie, na które moze sie zdecyduje to joga. Zobaczę, najpierw spróbuję co mi bardziej przypasuje i albo będę chodzić raz na B&M raz na Jogę, albo na jedno z tych dwóch.
Jest jeszcze pilates, ale to sie modne zrobiło i nie ma miejsc, chyba, ze się cośzwolni. Aż tak mi nie zależy.
Więc jak dobrze pójdzie - od poniedziałku zaczynam ćwiczenia
A od jutra zacznę chyba tu wpisywać ilość zjedzonych kalorii i aktywność fizyczną.
Jak coś zawalę, to dostanę kopa motywacyjnego, moze nawet nie jedneg
No to na dzis tyle, zmykam
DObranoc
Uleńko .. jak ja zobaczyłam siebie na zdjęciach ze spotkania u Joli to bardzo się zdołowałam I wzięłam się za talerzykowanie. Rozpaczanie nic nie da.Trzeba coś działać
Podziwiam Cię za te chęci na ćwiczenia. I trzymam kciuki by się udało
Pozdrawiam serdecznie
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Usiaczku -ciesze sie,ze zapisalaś sie na gimnastykę To dobry początek i mobilizacja do dietkowania
witajcie, tym razem jestem na moment bo z pracy.
nic nie piszę, bo mam znowu jakąś awarię internetu - grrr.
mam nadzieję, że jeszcze dziś bedzie działać, w kazdym razie gdybym nic nie pisała, to znaczy, że nie działa, ale dietkuję porządnie.
Buziaki
zmykam dalej pracować
TRZYMAJ SIE KOCHANIE U MNIE 1KG ALE DO PRZODU
POZDRAWIAM
Dietkuj Uleńko Nawet jak nie możesz pisać
Udanego tygodnia życzę
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Zakładki