-
"Przeleciałam się" po wszystkich znajomych babeczkach i wracam pełna optymizmu dziewczynom humory dopisują i wszystko jest ok teraz idę czytać o mądrym Panu Atkinsie a jutro od rana pewnie smażenie jaj
och... życie jest cudne!! ( ja też jestem cudna!! ) a co?? hehe...
-
cześć honeyka
Bardzo Ci dziękuję za wpis u mnie . To szalenie miłe i bardzo motywujące. Wiesz, nadwagę to ja mam , niedużo ale ja to widzę . Wiem, że mogę , że potrafię pozbyć się tych kilku kilogramów i chcę to zrobić.
Dietę Atkinsa wybrałam właśnie dlatego, że nie lubię głodówek i lubię jeść mięso .Kilka lat temu, za pierwszym podejściem do tej diety schudłam bardzo dużo (osiągnęłam 65 kilogramów ) w sumie jedząc to co lubię .Ta dieta na początku jest dość trudna. Trzeba zrezygnować z podstawowych produktów - z chleba cukru, owoców , niektórych warzyw. Jednak z czasem przyzwyczaisz się i potem nie masz już na nie ochoty :P .
Popróbuj dietę, zobacz ,czy Ci przypasuje .
Pamiętaj o przyjmowaniu witamin w tabletkach , to bardzo ważne .
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za start do nowej diety
-
Cześć Honey!
Straszny ruch w pamiętnikach,w czterdziestkach spokojniej. Trudno Cię znaleźć.
Ja na krótko,zaraz muszę lecieć po moje słoneczko.Obiecałam mu ,że po przedszkolu pojedziemy do miasta kupić mu coś z jego zeszłorocznych świnkowych oszczędności.
No tak , ja tu gadu, gadu, a nie w tej sprawie zajrzałam do Ciebie.
Przepis na genialny scrab do ciała.
Garść grubej soli kuchennej
garść płatków owsianych
łyżka cynamonu
dwie łyżki zwykłej zmielonej kawy(gatunek nie ma znaczenia)
To wszystko wymieszać w miseczce i dodać mydło w płynie.Tyle żeby wystarczyło na jedno mycie.
Zmoczyć ciało wodą i nabrać mikstury na dłoń i się nią wymazać.Zaczynając od nóg i idąc w górę.Szorować koliście , porządnie.Uważać,bo to strasznie wymazuje wszystko dookoła. Wygląda się jak Murzyn w ostatnim stadium ospy.Spłukać dokładnie,wytrzeć i namaścić ciało. Cuudo.Uwierz, że nie tylko Ty będziesz zadowolona. Aksamit.
Kończę. Chyba skuszę się na ten krem na owal. Na to jeszcze nic nie mam.
Do Miłego
-
dzisiaj padam na nos... cały dzień miałam tyle energii, a teraz raptem klapnęłam! za to zaliczyłam dwie serie A6W - całkiem przyjemne te ćwiczenia - na pewno fajniejsze niż nudne "zwyczajne" brzuszki; niestety nie mam dziś już siły na figle pod prysznicem (czytaj: peelingowanie według Poli ) - przy okazji dzięki za przepis ; bardzo mi zależało żeby dzisiaj znaleźć jak najwięcej o tej diecie Atkinsa i trochę poczytałam, ale niestety nie tyle ile bym chciała, bo moje maleństwo zrobiło się ostatnio strasznym maminsynkiem i nie odstępuje mnie na krok: jak ja do kompa, to oczywiście synek gramoli się na kolana i stuka w klawiaturę
tak więc od jutra zaczynam nową dietę, tylko szczerze mówiąc nie wiem czy tego Atkinsa czy Kwaśniewskiego (mam przynajmniej książkę z przepisami), niestety trzeba liczyć te proporcje tłuszczu do białek i węglowodanów, a ja nie bardzo chyba lubię takie jedzenie z ołówkiem w ręku więc chyba jednak stanie na Atkinsie (dużą i dobrą reklamę zrobiła mu ewace ); teraz mam wreszcie trochę spokoju to lecę jeszcze poszukać czegoś ciekawego...
-
coś mię pochrzaniło i dwa razy mam ten sam post usunąć niestety nie umiem więc piszę głupoty żeby coś było
-
znalazłam ładny cytat: Człowiek odchudzany Atkinsem nie chodzi głodny. ; to mi się najbardziej podoba jestem za
-
Gdy pierwszy raz pomyślałam o odchudzaniu, to też pomyślałam o Atkinsie, bo to była by jedyna dieta do której mogłabym się przystosowac Jestem ciekawa twoich wyników, po tej diecie, i będę uważnie obserwować twoje poczynania Moze sama też się kiedyś skuszę
Życzę powodzenia :*
-
no więc jestem po śniadaniu ( zielona herbata z żeń-szeniem i tłusta jajecznica, plasterek salami); nie wiem natomiast jak wytrzymam bez kawy zwykle jest tak, że jak do 8 jej nie wypiję to potem cały dzień boli mnie głowa... w dodatku jest tak ponuro i ten deszcz... odechciewa się wszystkiego
-
Cześć honeyka
odnośnie kawy - z zasady kawa w atkinsie jest zabroniona ale ja i tak ją piję .
Podam Ci jeden z punktów Zasad Fazy Wprowadzającej - "Unikaj kawy, herbaty i słodkich napojów gazowanych, które zawierają kofeinę. Nadmiar kofeiny obniża poziom glukozy we krwi, co może powodować nieodpartą chęć na słodycze."
Jak sama widzisz tu głównie chodzi o to żeby nie wywołać potrzeby zjedzenia cukru czyli węglowodanów. Ja piję kawę bo nie jem słodyczy, nie mam już takiej potrzeby. Oczywiście dodaję słodzik i mleko i to w sumie już jest jak posiłek, przynajmniej dla mnie tak jest .
Alternatywą jest kawa bez kofeiny - wiem to nie to, ale chociaż trochę zalatuje normalną kawą
Dobrze Ci idzie , tak trzymaj
Pozdrawiam
-
pozdrawiam cię Honeyka weekendowo i trzymam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki