Oj Pola!! Szkoda, że nie kupiłaś tej wagi... ale może tak naprawdę nie dojrzałaś jeszcze wewnętrznie do tego odchudzania?? chociaż mi teraz waga nie pomaga a raczej tylko denerwuje...

dziś mam doła (a w zasadzie to już od wczoraj)...
poza tym mimo trzymania się diety i ćwiczeń waga od ubiegłego piątku stoi jak zaklęta wiem, że po pierwszej fazie odchudzania i zejściu "jako takim" paru kilogramów powinna się na chwilę zatrzymać, ale nie sądziłam, że na tak długo... niby po ubraniach widzę, że chudnę ale.... ja chcę to widzieć naocznie

wczoraj zjadłam 5dkg indyka, 5 dkg sera, jajko, plasterek pomidora (nie ważyłam), odrobinę majonezu - tylko tyle!

ale wieczorem coś mnie naszło i mimo, że nie byłam głodna (chyba z nerwów i złości) zjadłam 4 malutkie pierożki z obiadu; zrobiło mi się tak wstyd przed samą sobą, że poleciałam do łazienki i ... wiadomo co

dzisiaj jeszcze nic - tylko kawka;
nic mi się nie chce... mały zaraz wstanie i może troszkę poprawi mi humor

SMUTNOSMUTNOSMUTNOSMUTNOSMUTNOSMUTNOSMUTNOSMUTNOSM UTNOSMUTNO