-
Jeżeli nie chcesz mieć"fasolki w brzuszku" to nie życzę Ci tego.Na pocieszenie Ci powiem że ja ostatnio tego też się obawiałam ale na szczęście okres mi się tylko spóźnił.Aha oczywiście się zabezpieczam ale w sumie to nigdy nie ma 100% pewności.
Był okres że ważyłam więcej niż TY bo prawie 115kg.Ale to zanim urodziłam Zosię.To były pozostałaości po ciążach z chłopakami.Potem wziełam się za siebie i nawet dobrze mi szło.Ale znowu zaszłam w ciążę.I po Zosi znowu mi zostało i teraz coś strasznie ciężko zrzucić.
Żeby ktoś sobie czegoś nie pomyślał to powiem że nie żałuję żadnejciąży a dzieci strasznie kocham.Ale to jest temat poświęcony odchudzaniu dlatego tak piszę.
-
cześć fasolki
no renatko ja to wiem o czym myślisz, ja też przez te 3 słońca moje utyłam / a tak naprawdę to przez hormony/, a teraz jeszcze dla nich chcę schudnąć. więc o czym to świadczy??? o tym, że bardzo je kochamy i zrobimy dla nich wszystko. kochane urwisy!!!!
martuś ja to mam jednak silniejszą wolę, gotuję dzieciakom obiadek, no i zawsze muszę skosztować czy mięsko jest miękkie i czy dobrze doprawione, ale jednak się na to nie kuszę. poprostu chyba nie myślę o tym, że jestem na diecie, bo by mi psycha siadła i jak mam ochotę na czekoladkę, to zjem sobie 1 kosteczkę bez żadnych wyrzutów. najtrudniejszym nałogiem jest jedzenie, bo jeść musisz!!!
myślę, że fajny sposób sobie wybrałaś na osfajanie z dietką i myślę, że nawet lepszy od odstawienia zakazanych produktów od razu. teraz spokojnie, powolutku i będzie ok trzymam kciuki /no chyba, że to ,,fasolka,, /
P.S.
chyba trochę dostałam do głowy, bo strasznie zwracam uwagę na to, by dzieci jadły podobnie do mnie, ale to chyba dobrze
-
Witam w piątkowy ranek.
O rany dzisiaj zjazd i egzamin jak mi sie nie chce.Ale diety się trzymam.
Dzisiaj na śniadanie jajecznica a dalej to jeszcze nie wiem.
-
Oj kobietki nawetnie wiecie jak sie boje dopiero dojrzalam do tego by sie odchydzic a tu juz moze bede musiala to przerwac> Kurcze tez sie zabezpieczamy i na moj rozum to by byla nie mozliwe zeby ktos narazie zamieszkal u mnie w brzuchu. Ale wszyscy tak mowia jak sie ciazy nie spodziewaja. Obiecuje ze jak dostane ok to po polece odrazu do gina po jakas antykoncepcje przed 2 ciaza musze schudnac tak jak pisalas Renatko zeby nie utyc jeszcze bardziej. Ale jestem przygnebiona ze nawet jesc mi sie nie chce.
Renaciu powodzenia na egzaminach ja studia juz mam za soba i wiem ze czasami to sie naprawde trzeba powygimnastykowac.
Manisiu oddaj mi troszke tej silnej woli ja nie moge jak cos mezowi gotuje wystarczy ze sprobuje i juz nie moge sie opanowac mowie sobie ze tylko troszke zjem i troszke i dlatego staram sie malzonkowi gotowac jakies lekkie potrawy a on sie krzywi bo lubi tlusto przy nim to naprawde musze sie pilnowac jak mi smaki robi i o 21 sobie pachnaca na kielbasce jajecznice i z cebulka smazy achhh
-
Wczoraj dotrzymalam dietki i jest spoko
Zjadlam :
2* kanapka z szynka
rosolek z makaronem
2 kawy z mleczkiem
2 litry wody minerałki
2 mandarynki
A dzis mam w planie robic rybe tylko zabardzo nie wiem jak sie do tego zabrac zeby nie robic jej na patelni. chyba zawine w folie i do piekarnika. Pewnie mezowi sie znow nie spodoba ze malo tlusto i trzeba bedzie gotowac na dwa obiady i cwiczuyc silna wole. Zabieram sie do roboty puki maly spi. Pozdrawiam
-
Martusiu tak to jest z tymi mężami.Ja wróciłam z uczelni i zrobię sobie zupę z warzyw które można jeść w I fazie.Egzamin już za mną ,wyniki w następny piatek ale chyba poszło mi dobrze.
-
Hej Martusiu co sie dzieje?Gdzie jesteś?
-
Martusiu czemu się nie odzywasz?Czy z fasolką się potwierdziło i dlatego?
-
Jestem a troszke latania mialam moze pojde na pol etetu do pracy w sumie na pol chcialam isc ale wlasnie wczoraj zrobilam test (maz kupil) i wyszło że nie jestem. Kurcze a ok jak nie bylo tak nie ma nie wiem co myslec. Z nerwow to juz prawi nic nie jem. Ale beda jaja jak dostane ta prace chyba bede musiala sie przyznac jak bedzie fasola chyba nie moge zataic w sumie jescze nic nie wiem i kracze test wyszedl na nie i tego sie bede trymac
Jak juz pisalam staram sie o prace jest to praca w ksiagarni. Praca z komputerem w internecie poniewaz ta ksiegarnia ma strone wysylkowa i taki internetowy sklepik. Odbierala bym zamowienia odpisywala i je realizowala. Nie ciezka praca tylko najciezsze w tym to tachanie paczek na poczte. Ale poczta blisko w razie co mozna sie przebiedz kilka razy (dobre na kondycje)
I jeszcze kolezanka mi dzis zaproponowala zebysmy biegaly sobie codziennie. tak okolo 18-19 wszystko tak dobrze zaczelo sie ukladac tylko jedno nie brak ok
-
Dzis zjadlam:
na sniadanko troszke rybki na parze
2* kawa z mleczkiem
i taka jedna pokusa ale tylko naprawde troszeczke bo lyzeczke smazonej kaszanki z cebula
Wiem wiem nie powinnam ale jakby mialo za mna chodzic to wolalam skosztowac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki