Wątek: Powrót Oskubanej

[color=indigoCześć Kasieńko, miłego dnia życzę
I wytłamcz mi jedno bo się chyba gdzieś zgubiłam, gdzie wywiało twojego męża ]

Witajcie Dziewczynki!


Kasieńko dzięki za strzelbę!
Przyda się.
Na razie motylki w brzuszku są i to jest fajne....
Teraz zmykam do pracy potem kliknę.

Pozdrawiam

Macy - mojego męża nigdzie nie wywiało....
Poprostu ten kto mnie zna dłużej i z innego posta to jest wtajemniczony.
Ten post to nie jest miejsce i pora aby o tym pisać.
Tu jest o nowej mnie a że pojawiła się postać męża i jego zdjęcie to widocznie tak miało być.
Człowiek zyje chwilą i czasami w niej jest dobrze czasami nie.
Jak jest dobrze to mówi w samych superlatywach.
A jak jest źle to nie mówi wcale albo stara się mówić pozytywnie.
Ja jestem taką osobą któa już trochę przeszła.
I osoby które mnie znają wiem że chcą dla mnie aby było mi dobrze.
Każdy popełnia w życiu błędy.
Niestety ja straciłam 10 lat bez 2 miesięcy pora mysleć o sobie!!!

Mam nadzieję że wytłumaczyłam Ci

Zamieszczone przez Oskubana

pora mysleć o sobie!!!

O JAK MI SIE PODOBA KASIA TWOJE PODEJSCIE TAK MA BYC!!!

Gosieńko - dziękuję za te słowa!
Ty wiesz jak mnie podnieść na duchu.
Naprawdę na dzień dzisiejszy jestem szczęśliwa choć spałam tylko 2 godziny.
A na noc do pracy idę.
Ale dam radę kto jak nie ja.

Zamieszczone przez Oskubana

Ale dam radę kto jak nie ja.

No pewnie, że dasz!!!!!!!!

Już ja Cię znam

Kasia, jesteś bardzo silna!!!!!!!! I wreszcie zaczynasz myśleć O SOBIE!!!!!!!!!!!

BRAWO!!!!!!!!

Kasieńko czy ja wiem czy jestem silna .
Brat fochy pokazuje na wieści moje co ja zrobiłam.....
A ja powiedziałm że to moje podwórko i moje zabawki
Więc przemilczał.
Jestem bardzo ostrozna - wiesz o tym.
Ale cieszę się że może uda mi się wyjechać do Łeby na kika dni.
Tak zrelaksować się.
To wszystko zalezy czy druga osoba która mi wyjazd zaproponowała wykombinuje wolne wtedy kiedy będzie mi pasowało a nie jej.
Bo to zalezy od moej pracy.
Poczekamy zobaczymy.

Ale mi się buzia uśmiech do monitora, ciekwae dla czego....
Zjadłam tylko jagodziankę czyzby w niej był śmieszek ukryty

Może to była jagodzianka ze specjalną wkładką rozśmieszającą

Och, do Łeby, jak fajnie, to miejsce w którym kiedyś, dawno temu, spędzałam co roku wakacje, ile mam wspomnień ... ech ... to były lata beztroski

Hmm, mam nadzieję, że wyjazd dojdzie do skutku

Kasieńko jestem naprawdę szczęśliwa!!!!
Tylko proszę mi tego szczęścia nie zabierać!!!!
Ja w Łebie nigdy nie byłam i nikt tak z zaskoku niczego mi nieproponował.
Więc dla mnie to podwójna radość.
Tylko jak ja proszę aby nikt tego szczęścia mi nie zabrał

Fiu, fiu, do Łeby, ale fajnie

pozdrawiam Kasiu cieplutko