-
Kasiu, no jaki szok, masz w talii tyle, co ja a jesteś przecież wyższa, proszę mi tu nie narzekać
A u mnie leje
Co do tej zapiekanki, to 2 rozbełtane jajka surowe wlewam do zapiekanki na koniec i mieszam wszystko, jeszcze przed posypaniem tartym żółtym serem - jajka 'związują' całość
i do piekarnika :P
Oj, ja od dzisiaj sama w biurze i już mam huk roboty
Miłego dnia Kasieńko i zdrówka życzę
-

Kasiu, wymiary masz jak u modelki, talia osy
brawo
kobieta musi mieć biodra, z tego co moi koledzy mówią, to najważniejsze jest wcięcie u kobiety, hmmmm, cokolwiek mają na mysli
no niby że w biodrach może być szeroka, byle by miała talię zaznaczoną a nie jak u chłopa
u nas zimnica, leje i jest 13 stopni
ale ja mam wolny dzień, więc nic mi nie zepsuje humoru
mam nadzieję, że głowa już Cię nie boli
buziaki wysyłam
-
kochanieńkie wrociłam z wakacji od jutra będe na forum !!!
-
Miłego czwartku Kasieńko :P :P
Zobacz, ja zawsze miałam szerokie biodra i wcięcie w talii, więc tak, jak mówi Beatka: kobieta musi mieć biodra :P :P :P :P Jest wtedy kobieca, jak Ty i ... ja, hahahahaha
Buziaczki, cmok, cmok
-
Cześć Dziewczynki!
Dziś czwartek!
Ale ten czas leci....
Taa co do szerokich bioder a wąskich taliach to faceci u mnie w pracy mówia
" szersza w...lepiej pcha ..."
Ale to tak na marginesie.
Wczoraj miałam dzień obżartucha!W pracy zjadłam nie wiele, ale w domu....
Nawet kalafiorową robiłam specjalnie dla siebie.
2 bułeczki z serem , jabłko, nektarynka itp.
Normalnie szok.
Nie wiem co się ze mną dzieje, czy znowu reaguję jedzeniem na stres....
Jutro idę na 8 na terapię indywidualna może mi wytłumaczy moje podejście.....
Dziś mam duzo pracy dlatego w biegu pisze.
Życzę miłego dnia
-
buziaczki piątkowe
proszę ,proszę ktoś tu ma cłkiem śliczne wymiarki bavo!!
-
Kasieńko, miłego dnia życzę, już na szczęście piątek :P
Co u Ciebie? Czy masz wolny weekend? czy może jakiś dyżur jutro? oby nie
Buziaczki, pozdrawiam już prawie weekendowo :P
-
Cześć Dziewczynki!
Dopiero się doturlałam do pracy.
Głowa mi pęka ogólnie od bani się czuję.
Taka wypompowana.
Na terapie rano się spóźniłam bo to tramwaj uciekł, to łzy mi leciały, to nerwy jakieś...
Aż się doturlałam.
Gadka trwała 45 min.
Mówiłam o moim podejściu do życia, o sytuacji domowej i o moim podejściu do facetów.
Oj ciężko mi było i łzy leciały.
W pn mam terapię grupową.
Nawet nie spodziewałam się że będzie mi tak ciężko.
Tak ciężko powiedzieć co jest i co mnie boli.
To naprawdę jest bardzo mocno ukorzenione w moim sercu....
Jestem padnięta.
Jutro mam wolne.
Dziś po pracy idę do domku , zjem kalafiorową bo jest ugotowana.
Dziś ma tata zjechać do domu.....
Jutro z mężem idziemy do kina chyba że nie dam rady.
Dietka poległa.
Pozdrawiam i miłego dnia
-
Kasiu ... terapia potrafi być trudna, ciężka ... moja też taka była.
Łzy się lały, były szlochy, ciężkie westchnienia ... dlatego zawsze w dniu terapii malowałam rzęsy tuszem wodoodpornym
Żeby było lepiej, najpierw będzie bardzo ciężko, przygotuj się na to Kasieńko.
Właśnie rozpoczęłaś mozolną pracę nad sobą, ale zobaczysz, gdy już będzie po terapii, a Ty oczyszczona z toksycznych myśli i zupełnie inaczej nastawiona do siebie i świata - powiesz: WARTO BYŁO
Poczujesz się wyzwolona i szczęśliwa :P
Ja też odbyłam bardzo długą drogę, ale nie żałuję 
Powodzenia życzę i nie zniechęcaj się, nikt nie obiecywał, że będzie lekko
Buziaki, przytulam
-
Kasieńko wiem że nikt nie mówił że będzie łatwo.
Ale myslałam że jak już podjęłam decyzję.
Nastawiona już byłam psychicznie i fizycznie na nią.
A tu tak się rozkleiłam....
Normalnie od tej pory ciężko mi mysli zebrać.
Zjadłam dziś 2 duże pączki Maxy z serem.
W domu kalafiorową zjem.
Wiem, że znowu wilczy apetyt mam.
Nie wiem....przerasta mnie to wszystko.
Wiele bym chciała zrobić, osiągnąć i co.....
Zawsze znajdzie się jakaś przeszkoda....
Jak ja bym chciała spakować się i wyjechać choć na kilka dni.......
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki