Wątek: START 02.styczen.07

Jak mija wieczór?

Dziewczyny witam wieczorowa pora,

Do menu dodaje:
podwieczorek: jablko, kawa z mlekiem 0,5%

kolacja: 1 paluszek rybny i jeden serek topiony light. Ehhhhhhhhh, a chcialoby sie wiecej

Jak jutro nie spadnie o chociaz 0,1 to sie zirytuje bardzo!!!!!!!!bardzo!!!!!

Jakos mnie te 0,5 przybrane tak denerwuje, ze mam ochote czyms je zajesc Ale nie moge!!!!!

Jak sie miewacie? Bo ja nie szczegolnie, naprawde...
a mezol taaaakaaaa wielka kolacje zjadl...i jeszcze ja mu ja przygotowalam

I dobrze, zasłużył sobie
(mój śpi, gorączka go połamała, nie mam komu obiadu pichcić - i może dobrze, bo pewnie sama bym się skusiła )
A jak nie spadnie... Jak ma nie spaść, co? Przecież tak ładnie dietkujesz A nawet jeśli nie spadnie jutro, to spadnie pojutrze. Nie o czas chodzi, ale o efekt, prawda?

Twoje dzisiejsze menu całkiem całkiem, a co do humorku to chyba pogoda jakas tak nijaka, bo ja to nietylko humorek do kitu ale i głowa mnie boli A o męż dbaj bo ... no nie wiem bo co, ale napewno coś waznego

hhihihihhi

A o męż dbaj bo ... no nie wiem bo co, ale napewno coś waznego

bo, bo inaczej samochodu miec nie bede a tak sie zapatrujemy na kupno drugiego

maggieuk, dzieki, wiem, ze kiedys zejdzie, zejsc musi ale drzazni niemilsiernie
pozdrawiam

Witam Gru
A co ty taki ranny ptaszek jesteś???
Pozdrawiam

Witaj w środowy wiosenny poranek.I jak waga spadła?

hej hej

renat, spadla o 0,4, ale jeszcze nie mam tego, co na tickerku :/ Ehhhhhh, jutro dam znac jak dalsze postepy, mam nadzieje, ze zejde ponizej 75 hihihih

Menu:
sniadanko: serek wiejski 3%, 2 kabanosy wieprzowe

2 sniadanko: 2 kawy z mlekiem 0,5%

obiad: ide szykowac cos w kierunku piersi z indora i moze kiszona...nie wiem jeszcze

a potem wracam do pracy a feeeeee

A ja dzis nie pracuję - no może troszke bo n mailu i telefonie wisze z biurem i klientami
Muszę Ci Gru powiedzieć, że mój synuś bardzo ładnie mówi: "grruu"

Ja też musze jeszcze trochę powalczyć żeby dobić do wagi ze strażnika.

Gratuluję spadku o 0,4 kg