Wątek: Maluch rośnie, mama chudnie...

Jestem , jestem, tralala trochę lzejsza - ale Wam dopiero we wtorek powiem o ile bo na razie nie zapeszam i mam swoja słodka tajemnice
A dzis byłam u kolezanki i tyyyyyyyyyyyyyle było łakaci, i reka tak jak TObie GRU wedrowała do ptasiego mleczka...ale nie dowędrowała bo po drodze spotkała zielona herbatkę i się nią zajęła
GRU gratuluje powrotu do Tickerka - teraz to juz tylko mniej może być

Kitolka - Ty mi tu nie opowidaja że słabiutka jestes!!! Już Wielkanoca będziesz leciutka jak piórko i zgrabniutka !!!

hej dd29
dzięki za dobre słówko ,,u mnie,,. zaglądnę jutro jak się zważysz trzymam kciuki

Jestem znów

Daria gratuluje Nie mam czasu pisać więcej niestety ale później się rozpisze Buziaki

hej dd jak Ci idzie??

Cześć DD bardzo się cieszę, żej jesteś lżejsza. Naprawdę super. Ja też bym chciała ale mój organizm chyba się dopiero przestawia.
Ściśle trzymasz się dietki

pozdrawiam

dd29, Kochana, czekam jutro na jakies spektakularne odkrycie Twojej wagi. Hihihi, fajnie, ze Ci idzie. A wiec SB ruszy kazdego!!!!!

Dobrze, ze mleczka ptasiego nie wciagnelas Bardzo ladnie. Gratuluje, ja bym wciagnela nie, nie, nie tez bym sie oparla!!!!! Ucze sie motywacji:P

GRU żebys Ty wiedziała jak to ptasie mleczko sie do mnie usmiechało... i nawet juz słyszałam: "weź mnie, weź"... :P CO wagi to czy spektakularna będzie to nie wiem ale mnie cieszy

velvet no tak dość ścisle sie dietki trzymam, tylko mam kłopot z ilościa posiłków, bo mi czasu brakuje na planowe 5. No i tak np. dzis zjadłam tylko dwa, ale od jutra poprawa!
Nie przejmuj się że waga nie rusza. Ruszy, ruszy tylko cierpliwoości i wytrwałości potrzeba Wiem bo sama tak miałam

blackrose dobrze że wróciłaś Słońce, tylko nie wpadaj, bo młoda jeszcze jesteś, a becikowe to nic w porównaniu do nocnego wstawania

monika fajnie że zajżałaś, mam nadzieje, że jutro będę miała o czym pisać (o wadze znaczy sie)

kiniucha idzie całkiem ładnie i powolutku do celu



No a jak mi dziś dzień minąła?
Całkiem milutko. Rano po raz pierwszy zawiozłam Nikodemka do niani. O rany jak już go zostawiłam, to wyszłam i w windzie rozpłakałam sie jak bóbr
Ale później mi przeszło. Jak juz mąz pojechał po małego i zadzwonił że wszystko ok - to mi się humorek poprawił.
ale w pracy to zagoniony dzień miałam - no i dobrze bo tak lubie. No i przez to wszystko zapomniałam zupełnie o jedzeniu Zjadłam tylko dwa posiłki- rano sniadanie i o 18-stej obiadek. A najgorsze to jest to, ze wogóle głodna nie była, więc nie trudno było zapomnieć, że trzeba coś zjeśc Ale od jutra poprawa i co dwie godzinki 10min przerwy na zjedzenie czegoś.
Wieczorkiem zaliczyłam 40 min rowerka. I wiecie co chyba mi sie cos liczniczek skiepścił Bo jechałam 40 min, przejechałam 10 km, a mój liczniczek pokazuje że spaliłam tylko 37 kalorii Albo jest zepsutyalbo tak mało efektywnie jeżdżę
Miałam dzis w pracydzień z CV i LM. Muszę zrekrutować 4 osoby do grupy sprzedażowej w nowym oddziale banku. Więc spływaja mi CV. I tak sobie dziś jedno czytam. Doszłam do pola języki obce - czytam i oczom nie wierzę - wpisane - POLSKI.
Wiec wracam do początku CV - czytam narodowość POLSKA. Jeszczer raz do języka - niechce być inaczej - POLSKI. Oczy mi wyszły. Dziewczyna wpisała że ma dwa fakultety, doświadczenie ogromne - a to wszystko w wieku 24 lat i przyznajomości tylko jednego języka obcego - POLSKIEGO

hihihi POLSKI RULEZ

no gdybym pisala CV w angielskim jezyku,do jakiejs meidzynarodowej korporacji, napisala bym tez polski- native ale oprocz tego 2 inne:P

nooo dd29, chwal sie waga!!!!

ja mam dzis 77,4 pozdrawiam

no jak tam waga? ja tez jestem bardzo ciekawa!!

Oczywiście korzystam z zaproszenia i jestem ehhh takie jest zycie....człowiek cięzko pracuje na swoje wymarzone kilogramy....nacieszy sie tym kilka lat...a potem taki mały bombelek dodaje nam 20 kg można sie załamać...ale co tam, jak to mój przyjaciel mawia: "Nie ma takiego wagonu którego sie odczepic nie da" co prawda chodziło mu o ząjete dziewczyny....ale w tej sprawie tez jest całkeim mądre buźka:*