Wątek: Pamiętnik z emigracji.

no co za leń

Bardzo fajnie że masz partnera do diety, bo kurcze jakoś łatwiej tak jest, ja nie moge na to liczyc w domu raczej...
Ale zeby takie ankiety robic to trzeba miec cos nie tak pod kopułą chyba...

A dietke poczytamy, poogladamy co tam nam dalas.... :] :]

ups, widze, ze cos nie tak,tylko 1 strona weszla... 2 wrzuce potem, bo goscie beda.
aha moj Misiek chce SPROBOWAC diety, ja sie nie martwie, mi sie uda.
wlasnie po obiadku jestem ( jeszcze sie oblizuje), przekase w ramach podwieczorku pomarancze i wypija 4 dzis kawe ( mam straszna migrene )

Kurcze ta migrena mi sie pokojarzyła z takim kawałem co dzisiaj przeczytałam, ze tam zona do meza mowi ze ma migrene...a on jej na to 'migrene to krolowa angielska ma, a ciebie to zwyczajnie leb boli' Nie bierz tego do siebie :]

Oj tam probowac czy stosowac, mnie by nawet male poparcie w domu pomogło....weź mi go pożycz na jakis czas :]
Nie no oczywiscie joke. A tobie to pewnie ze sie uda :]

mirrah kochana ale sie stesknilam
Widze, ze dietke podalas, jak bede miala chwile to dokladniej poczytam, bo teraz wszystko w biegu. Aaa i super, ze Twoj ukochany sie przylacza do dietkowania, moj tez jakos sie trzyma, ale teraz ma gorzej bo szkola wrocila. Chleb nadal je ciemny lub grahamki, na obiady salatki z kurczakiem, zupy, na kolacje owoce jogurty itp.
Schudl w 1 tyg 4kg a teraz mu wrocilo 0,5 kg przez te kolacje po 22
Powodzonka kochani!

kurcze.. mi y się też ktoś taki wspierający i odchudzający się ze mną przydał.. no niby kumpela z klasy się ze mną odchudza, ale ona codziennie odchudza się od nowa, bo w szkole wporząsiu je, a w domu się obżera.. :/

Powodzenia życzę!

moj ma juz 3 podejscie, jak bedzie mial jakis sukces, to moze potrzyma dluzej..zobaczymy. bo jak do tej pory mnie nie wspieral, wiecej chodzil i marudzil kiedy skoncze sie odchudzac.
jak narazie Wy jestescie moim wsparciem.
zobaczymy w sobote, jaki bedzie mial wynik.
obiad do pracy zrobiony beda pieczone palki z kurczaka, salata z oliwa i pomidorem, a Misiek ekstra ziemniaczki.
damy rade!!!

hej

spokojnego tygodnia w pracy życzę

paa!!

Hej, zycze milego poczatku tygodnia i pozdrawiam

Ahoi, jak tam poniedizalek minal?? Mam nadzieje ze wszystko oka :]
Pozdrowka

hej!!!
w pracy super!! jestem baardzo zadowolona! a szczegolnie, ze dzis schodzac po schodach czulam jak mi spodnie na udach wisza
dietkowo jak na razie ok
sniadanie ( Misiek robil )-kawalek chleba, pol plasterka sera, pol plasterka szynki.
2 sniadanie - 2 kawy ( nie wyszlo, bo do 12 mialam szkolenie)
obiad 3 male grillowane palki z kurczaka, salata, 1,5 pomidora
kolacja: ryba po grecku 1 filet, fuul warzyw kawalek chleba
NIESTETY Misiek wlasnie mi pod nos postawil 3 wafelki (podobne do familijnych) bez czekolady i tak sie na mnie patrza..
w ramach gimnastyki dzis mielismy polgodzinny przymusowy spacer, wiec strasznie zmarzlam, ale przynajmniej spalilam chlebek ktory byl do rybki
wlasnie gotuje na jutro i pojutrze chuda pomidorowke z ryzem, do pracy wezme w ramach 2 sniadania wafelek muesli ( moge spokojnie zjesc przy kompie, nic nie nakapie na papiery )
jestem ogolnie bardzo zadowolona z pracy no i z siebie!!
milego wieczoru zycze wszystkim!! do juta!