dziekuje!!!chociaz nie wytrzymalam, 1 dzien zostal, ale juz nie kontynuuje jej(od dzis)sorki jestem mieka, ale....
dzis prawie zemdlalam w pracy, wiec kopenchadzka idze w odstawke 1 dzien zostal, ale ja musze miec sily.dzis rozpakowywalam 2 godziny w magazynie towar z boksow. w glowie mi sie krecilo z godzine, zaczelam widziec podwojnie..ehh..
dietowo dzis nie przekroczylam 700. bo po tych zawrotach zjadlam moj gulasz z ciutka ryzu(miala dzis byc wolowinka i salata i jakis pomidorek, wiec w sumie nie oszukalam pod wzgledem kalorii, bo miesko-1 plaster jak na zraza, bez tluszczu udusilam w 4 pomidorkach z puszki i dodalam mrozonych warzyw: marchewka, groszek, kukurydza i fasolka szparagowa- taka zwykla miesznaka do tego wsypalam 3 plaskie lyzki ryzu i gotowalam tak dlugo az ryz byl gotowy, no i podzielilam na 2 porcje).od razu mi sie lepiej zrobilo, weglowodany jednak daja moc pomoglo mi to przetrwac nastepe 6 godzin w pracy i zakupy
potem siedzialam 2 godziny w garach, gotujac misiowi zupy i jedzonko na ten tydzien, ja sobie ugotuje jutro moze barszcz ukrainski, na samych warzywach, bo chyba ich z 8 kg kupilam
oficjalnie zaczynam od jutra 2 etap:
PLAN:
SNADANIA: platki, owoce, salatki warzywne, twarog, ew mozzarela light(juz mam , jajka, kakao
2 SNIADANIE: jakis owoc, albo warzywo, albo wcale
OBIAD: zupy!!wszystkie rodzaje miesa z wyjatkiem wieprzowiny, ryby, mega giga wiele warzyw!!!
PODWIECZOREKwoc, galaretka, jogurt, batonik muelii, orzechy, gorzka czekolada
KOLACJA: salatki warzywne, owocowe, cos lekkiego z przewaga warzyw np leczczo
NIE : chrupkom, chiposm, frytkom, piwu (niestety dzis odkrylam dobre), paluszkom, pizzy, slodyczom, jedzeniu bez umiaru z okazji dola, zlego humoru itp
OGRANICZE: makaronik i wszelkie pasty mojego Misia, wlacznie z jego specjalnymi i lasagnia wino.
TYLKO NA SPECJALNE OKAZJE ZEBY COS UCZCIC (TA SOBOTA ) moge zjesc paste, winko czerwone, albo rozowe, strongbowka(nie pilam z 4 miesiace i tak), lody i ciasteczka kruche, cos co moje kochanie ugotuje(na szczescie zdarza mu sie od swieta)
BEDE:cwiczyc co rano, chodzic pieszo do pracy(o ile nie bedzie lalo, tak jak tu potrafi)
a przede wszystkim
NIE DAM SIE ZWARIOWAC I WMOWIC SOBIE ZE JESTEM BRZYDKA, BO JESTEM GRUBA
jak bede w koncu miala jakas kaske do zainwestowania w siebie, to wykupie ten roczny karnet do fitness clubu[/color]
BEDE PISAC KROTSZE POSTY
przyznam sie do czegos wypilam dzis dokladnie 3 lyki piwa, zeby uczcic 1 dzien pracy mojego Misia
Zakładki